reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Moj tez sie budzil ale dopiero jak ja sie ruszylam

jego kwekania nie slyszal
zreszta nikt nie slyszy tylko ja juz przy luzeczku stoje na najcichszy dziwiek reaguje:tak: :tak: :tak:


mezus 2 noce temu jak ja sie zle czulam kical cal noc
a ze sam wyczol ze ten maluski i cichutki dziek placzu naszego synka nie budzi go to sobie na co godzine budzik nastawil
tak w razie czego zeby nie zaspac jak Tristan sie obudzi

moze jest tak dlatego ze Tristan malo placze wiecej sie krzywi i steka:dry: :dry:
ale ja to slysze :tak: :tak:


ale nie moge narzekac na meza bo on caly dzien najlepiej by sie nim zajmiwal i tak samo jest zazdrosny jak ktos prubuje go wyreczyc w obowiazkach:tak: :-)
my taki dwa glupole jestesmy:-D :tak:
 
reklama
Cześć mamusie

Mój synuś jest grzeczniutki ale obala mit, że noworotki tylko jedzą i śpia no i kupkają czy siusiają. Co noc mam 2 x po 2 godziny przerwy w spaniu bo mój żarłoczek pochłania dwie do trzech piersi tak średnio 30 minut każda, do tego dochodzi przewijanko bo często kupcia, siurek potrafi mi sie w nocy przy zmienianiu pieluch często obsiurać po szyjkę więc dodatkowo zmiana garderoby, potem okazuje się że znowu jest głodny itp, itd. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni bo usypiam na siedząco. Kilka razy miał już problemy z gazami..... czasami boli go brzunio i też juz stosowałam okład z gorących pieluch:-( A mi nie ma jeszcze kto pomóc:-( mąż wciąż chory a już od środy wraca do roboty:-( Ale on nigdy nic nie słyszy cwaniaczek:-p, jak córcia płacze to musze go budzić i dopiero idzie:happy: MY MAMUSIE mimo, że śpimy to i tak czuwamy:-)
Bardzo uważam na to co jem, ciężko mi, ale boje się, bo nawet po kilku leniwych było nieciekawie:baffled: Tak więc odstawiłam na chwilę mleko i przetwory mleczne:-(. A jak Wasze maleństwa reagują na zjadane przez Was posiłki?
 
u mie kolki byly bo zjadlam brzoskwinie
niby przeczytalam ze mozna ale zjadlam ich chyba za duzo i prosze
ale masaz brzuszka i oklady z pieluszki pomogly

dzisiaj moz mezus cala noc dygal bo ja sie zle czulam
jakos slabo mi sie robilo

nie iwem co sie ze mna dzialo ale juz rana wstalam i wszysko dobrze

moj synek tez siusia
wczoraj w twzra dostalam
jak siknal to na posciel i ubranko i mamy twarz:-D

ja wczoraj nic nie slyszlam ze jak maluszek kwikal mezus czuwal ale tez mu sie siuskami oberwalo bo jak rano wstalam to steratra ciuszkow i meza pizama do prania lezala:-D :-D
 
moze jest tak dlatego ze Tristan malo placze wiecej sie krzywi i steka:dry: :dry:
ale ja to slysze :tak: :tak:
Ja też słyszę najcichsze stęknięcie, nie musi Piotruś płakać, żebym się zerwała i stawała nad łóżeczkiem :tak:

Mój synuś jest grzeczniutki ale obala mit, że noworotki tylko jedzą i śpia no i kupkają czy siusiają. Co noc mam 2 x po 2 godziny przerwy w spaniu bo mój żarłoczek pochłania dwie do trzech piersi tak średnio 30 minut każda, do tego dochodzi przewijanko bo często kupcia, siurek potrafi mi sie w nocy przy zmienianiu pieluch często obsiurać po szyjkę więc dodatkowo zmiana garderoby, potem okazuje się że znowu jest głodny itp, itd. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni bo usypiam na siedząco. Kilka razy miał już problemy z gazami..... czasami boli go brzunio i też juz stosowałam okład z gorących pieluch:-( A mi nie ma jeszcze kto pomóc:-( mąż wciąż chory a już od środy wraca do roboty:-( Ale on nigdy nic nie słyszy cwaniaczek:-p, jak córcia płacze to musze go budzić i dopiero idzie:happy: MY MAMUSIE mimo, że śpimy to i tak czuwamy:-)
Bardzo uważam na to co jem, ciężko mi, ale boje się, bo nawet po kilku leniwych było nieciekawie:baffled: Tak więc odstawiłam na chwilę mleko i przetwory mleczne:-(. A jak Wasze maleństwa reagują na zjadane przez Was posiłki?
U mnie z karmieniem jest podobnie magdakap :tak: Niuniuś najadł się koło 23.00, a o 3 nad ranem miałam pobudkę i karmienie przez półtorej godziny, dwa razy z jednej piersi.. Położyłam się na 5 minut i znowu trzeba było wstać, bo maluszke chciał jeszcze.. I tak do 6 nam zeszło.. Potem rozbolał go brzuszek, chyba.. Albo tak sobie marudził :confused: Na rękach się uspokajał, ale jak tylko go uśpionego kładłam do łóżeczka, budził się i w płacz..
Dopiero koło 9 usnął :tak: Oczywiście w międzyczasie pojadł :-D
Zauważyłam, że w nocy i nad ranem częściej je, bardziej się rozbudza niż w dzień.. W dzień je średnio co 4 godziny.. W nocy częściej :confused:

Ja też bardzo uważam na to co jem.. Ale nie narzekam - akurat dieta matki karmiącej mi w miarę odpowiada ;-) :-) Wczoraj nie jadłam nic takiego "szkodzącego", więc nie wiem, skąd to marudzenie dziś rano :confused: Może się przejadł?? :-p

Co do produktów mlecznych to piję mleko w niewielkiej ilości z kawą INKĄ.. Zjadłam też jogurt, ryż na mleku.. Wydaje mi się, że nic Piotrusiowi po tym nie jest..
 
ja bardzo duzo pije bawarki
mam nadziej ze to mu nie zaszkodzi

narazie nie widze skutkow ubocznych picia mleka

odpukac w niemalowane:-D :-D

moj synus chyba czesciej je w dzien niz w nocy
w nocy co 4 5 godzinek sie budzi a w dzien co 2 godzinki wola o jedzonko:-) :tak: :tak: :tak:
 
A ja słuchajcie jestem strasznie zmeczona:-( Mały często się budzi, Mati nadal w domku - chora a mąż w pracy:eek: Brak kondycji, kompletny:no:
Wzięłam się w końcu za pranie, gotowanie, prasowanie i na poczatku świetnie mi szło ale nastąpiło tzw zmęczenie materiału.
Do tego mój mały szkrabek dostał gila - charcze bidulek i ma problemy ze ssaniem cycusia bo przecież nie ma jak oddychać:no:
Ale pierwsze wyjście na dworek mamy już za sobą :-) - wczoraj było cudownie wiosennie i pochodziliśmy sobie po podjeździe:-) synek stwierdził, że spacerek jest nudny i usnął smacznie - ale to dobry znak:tak:
Pozdrawiam wszystkie zmęczone ale szczęśliwe mamusie:-)
 
moj synus chyba czesciej je w dzien niz w nocy
w nocy co 4 5 godzinek sie budzi a w dzien co 2 godzinki wola o jedzonko:-) :tak: :tak: :tak:
U mnie jest na odwrót... niestety...

A o bawarce czytałam w kilku broszurach, które dostałam - ponoć to jest mit, że dzięki bawarce wzrasta ilość pokarmu :tak:

magdakap - ja też się czuję zmęczona :sick: Mały też często się budzi, zwłaszcza w nocy, a w dzień najczęściej śpi po 4-5 godzin.. A ja nie potrafię efktywnie spać w dzień i padam pomału.. Pewnie stąd mnie jakieś dołki łapią.. Ciągle mi się chce płakać i jakieś czarne, smutne myśli przychodzą....

Do tego bolą mnie cycuchy.. Kiedy w końcu przestanie to tak boleć???????? :sick:
 
Malaga ja sie przechwalilam z tym karmieniam po nocach
moj synek teraz je ciagle

normalnie co pol godziny co godzinka budzi sie na jedzonko
on nigdy nie przestaje jesc :baffled:

fajnie bo nabiera icalka ale ja padam na twarz
jeszcze jutro maz wraca do pracy i az normalnie sie boje ze cala noc mam sam kicaz z nim
tak to na zmiane wstawalismy a jak on pujdzie do pracy to ja sama bede musiala bo on na 6 wiec musi chociaz troche sie wyspac i jeszcze na 12 idzie :baffled: :baffled:


a apropos humorow to ja mam narwy
i dolki
a jeszcez kiedys przeczytalamze jak juz kobieta urodzi to traci sie wiekszosc znajomych
to jest prawda
nawet nie ze oni jakos nie utrzymuja z nami kontaktow chociaz po czesci tez , ale nawet jak z nami a przynajmiej ze mna rozmiawiaja to jakos tak na dystans. jakby uwazali ze ze mna tylko o dzieciach juz teraz mozna
i tak chyba mysla cholera
nerwa mam na to wszytskoo

wczoraj zrobilismy imprezke w domu , taie male pepkowe bo jak my bylismy w szpitalu to tatusiowi nie w glowie bylo picie za syna tylko z nami siedzial do puzniej nocy
costam sobei symbolicznie szampanka wypili
a wczoraj znajomych zaprosilismy
nikt si enie napil przyjechali samochodami i siedzieli jak glupki
no wesolo bylo ale na pepkowym to sie pije za dziecjko a nie
wyszli szybko i odowiedzialam sie od kolegi dzisiaj ze pojechali wszyscy do innego kolegi do dou dokonczyc impreze:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:

no bezczelnosc
chyba naprawde zostaniemy bez znajomych:dry:
 
Chyba trzeba przestać myśleć o spaniu to będzie łatwiej:-) ;-)
Mnie też już zaczynaja powoli odwiedzać znajomi:tak: Ja to już tzw stara dupa jestem, więc większość też ma już pociechy i tylko co chwilę rodzi sie dodatkowe dziecię a to u jednych a to u drugich:tak: Daj szanse Miloku swoim znajomym - nie wiedzą jak się zachować ale odnajdą się, spokojnie:tak:
Malaga - ale śpioszek z Twojego synka:szok: Mój ze 2 razy spał max 3 godzinki. Ale teraz jak usnie to i ja się kłade bo córcie do babci wyprawiłam więc mogę sobie pozwolić, a co?
 
reklama
A ja ponarzekałam... i dzisiejsza noc była lepsza :tak: Niuniuś pojadł przed północą, potem obudził się koło 3, następnie koło 5 i 10 :-) Także dzisiejszej nocy pospałam, zwłaszcza rano :-) Poza tym był bardzo grzeczny w nocy, nie płakał, nie marudził, tylko otwierał oczka, powiercił się trochę, postękał, pojadł i spał dalej :-)

Oby tak mu już zostało... :happy:
 
Do góry