A dzień dobry babencje


Tu pisze zrelaksowana i obkupiona mama
Hehe kochana zdążyłam, obejrzałam

Agutka nie ma nikt nie pisze to mi sie wyslalo dwa razy:-)








No kochane jak wam dzionek wczoraj minął? Bo mi przyjemnie ;-) Nalatałam się po przymierzalniach jak szalona, a mój szanowny małżonek mnie zaskoczył - biegał po sklepie i wyszukiwał mi ciuszki, wymieniał rozmiary...no normalnie szok :-) I w ogóle nie marudził

A najlepsze jest to, że nie wykorzystałam jeszcze całej puli kasiory i czekają mnie jeszcze zakupy...tralalala...to lubię ;-)

Byliśmy też na Harrym Potterze 3D, ale wypasik

Normalnie miałam odruch, by pomacać Harrego

Odlotowo było

I nawet nie stresowałam się o córcię - aż mąż był zaskoczony. Pewnie dlatego, że teściowa przez telefon powiedziała, że córcia jest bardzo grzeczna, śpi, je, bawi się :-)
Tylko przy pożegnaniu poryczałam się i szybko uciekłam z domu, żeby się nie rozmyślić ;-)
A po powrocie córa miała na mnie focha i kompletnie na mnie nie zwracała uwagi, zabawiałam ją a wszystko dookoła było ważniejsze niż mama



Kochane - polecam taki dzień relaxu
Dziś odpoczywamy od babci i jesteśmy tylko w trójeczkę ;-)
Za 3 dni do roboty - aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!






