reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Dzien dobry:-)

wy tu o niejadkowaniu a u nas wrecz przeciwnie - mojej Olivci po raz pierwszy od kilku miesiecy udalo sie zjesc wczoraj mniej wiecej 1/3 obiadu (zwykle nie zdarza sie, zeby nie chciala czegokolwiek zjesc):-pzrobilam obiad na slodko - makaron z twarogiem i truskawkami i niestety zauwazylam, ze takie rzeczy jej na obiad nie podchodza - musi byc miesko i warzywka, bo slodkie to nie:no:

co do prawka to ja mam ale juz dawno nie jezdzilam i nie zamierzam na razie po Londynie samochodem sie poruszac, bo to jakas masakra:zawstydzona/y:moj maz nie ma, ale zamierza zrobic w sierpniu, wiec zobaczymy...
 
hej
ja się witam po południu. Rano byłam w szpitalu z Madzią u alergologa a teraz śpi i w końcu mogę odpocząć.

agutek/elahar a Was stresuje taki niezjedzony obiad lub kolacja??? mnie to dręczy strasznie:-(
Dziś byłyśmy na basenie, ale średnio się bawiłam bo wcześniej nie zjadła obiadu i mnie to gryzło:eek:


Mnie takie sytuacje ostatnio coraz bardziej stresują dlatego, że coraz częściej odmawia jedzenia mięsa. A dziś nam lekarka powiedziała, że może jeść tylko indyka i królika. Inne nie bo uczulają.


wy tu o niejadkowaniu a u nas wrecz przeciwnie - mojej Olivci po raz pierwszy od kilku miesiecy udalo sie zjesc wczoraj mniej wiecej 1/3 obiadu (zwykle nie zdarza sie, zeby nie chciala czegokolwiek zjesc):-pzrobilam obiad na slodko - makaron z twarogiem i truskawkami i niestety zauwazylam, ze takie rzeczy jej na obiad nie podchodza - musi byc miesko i warzywka, bo slodkie to nie:no:
..

Twoja Oliwka na słodko nie chce jeść a moja jadła by tylko na słodko.

Sandi gratulacje dla siostry. Będzie więcej dzieci w rodzinie :tak:

Ja mam prawo jazdy od 14 lat i niestety nie jeżdżę. Wcześniej nie mogłam kupić samochodu a teraz jeszcze się nie odważyłam jechać. (jedynie kilka razy po placu) ale postanowiłam że wykupię kilka godzin jazdy i zacznę jeździć.
 
dziewczyny ponoć ciężko usiąść za kółkiem po długiej przerwie, idźcie za ciosem:tak:

roksi - mam brodzik, muszę zainwestować w oilatum;-)

Zosia dziś była na obiedzie u babci - zjadła pięknie:szok:, teraz śpi po szaleństwach w basenie - zmieściliśmy się w trójkę:-p
 
Sandi gratulacje dla siostry :-)

My dzisiaj pojechaliśmy na jezioro. Młoda się trochę pluskała, ale woda jeszcze zimna :eek: Raz straciła równowagę i cała wpadła do wody, mam nadzieję, że się nie rozchoruje.

Za to nie chciała też mi jeść. Chlebek - nie, zjadła tylko ser z niego, kaszka ze słoiczka hippa - nie, a zawsze je lubiła, w końcu mąż kupił banana i jakoś go zjadła. Po powrocie do domu też nie bardzo z jedzeniem, zjadła trochę chleba, a raczej to co na chlebie było i na raty popiła jakimiś 120ml mleka.

Dziewczyny wsiadajcie za kierownicę i zróbcie rundkę po osiedlu tak dla wprawy ;-) blueberry pomyśl ile łatwiej ci by wczoraj było jakbyś załadowała Karolka w auto i pojechała do tej przychodni niż tymi autobusami, które ci uciekły ;-) elahar ty też, będziesz bardziej mobilna :-) nie twierdzę, że bez auta nie da się żyć, bo się da i do tego zdrowiej, ale jak już się ma prawko to korzystajcie, bo będzie coraz gorzej wrócić do kierowania. Ja mam prawko od 10 lat, w tym przez 9 nie miałam swojego auta. Kilka lat sporadycznie jeździłam autem rodziców, a potem jak wyszłam za mąż to prawie w ogóle ale jakoś nie miałam na szczęście obaw przed powrotem za kierownicę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Za to nie chciała też mi jeść. Chlebek - nie, zjadła tylko ser z niego, kaszka ze słoiczka hippa - nie, a zawsze je lubiła, w końcu mąż kupił banana i jakoś go zjadła. Po powrocie do domu też nie bardzo z jedzeniem, zjadła trochę chleba, a raczej to co na chlebie było i na raty popiła jakimiś 120ml mleka.

Dziewczyny wsiadajcie za kierownicę i zróbcie rundkę po osiedlu tak dla wprawy ;-) blueberry pomyśl ile łatwiej ci by wczoraj było jakbyś załadowała Karolka w auto i pojechała do tej przychodni niż tymi autobusami, które ci uciekły ;-) elahar ty też, będziesz bardziej mobilna :-) nie twierdzę, że bez auta nie da się żyć, bo się da i do tego zdrowiej, ale jak już się ma prawko to korzystajcie, bo będzie coraz gorzej wrócić do kierowania.

A moja w końcu zjadła kromke chleba bez niczego i odrobinke indyka. No i też pół banana. Na noc 180 ml mleka z kaszką i ładnie poszła spać.

A co do samochodu to się z tobą zgadzam. Im bardziej bedę odkładać tym trudniej będzie z jeżdżeniem. A autobusy w lecie to masakra.
 
reklama
witajcie:tak:

piszę z placu boju:szok:, nie wiem, co to będzie po powrocie do miasta:no:, moje dziecko na wsi jest w siódmym niebie:szok::szok::szok:
ledwie rano otworzy oczy, a jest to 6.00:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i mówi, że idzie PA PA,
w ogóle nie wchodzi w dzień do domu, nawet go karmię na dworze:szok::wściekła/y:,

wieczorem jest taki brudny, że tylko mu oczy widac:no::-D, bo po trzecim przebieraniu i myciu juz więcej mi się nie chce:eek:,
ale za to idzie o 8.00 spac:tak:

jest cały szczęśliwy:tak::happy2:, usmiecha się do wszystkich, rozdaje uściski i buziaki:-D:-D, tylko muszę pilnowac, żeby mi obcych nie całował:no:,


a dzisiaj po tym upale był taki rozgrzany, że aż się wystraszyłam :szok:, pilnowałam, zeby nie był nawet chwilki na słońcu, tylko cały czas w cieniu:tak:, bo oczywiście o siedzeniu w domu nie było mowy:no::no::wściekła/y:, zresztą na dworze w cieniu drzew było dużo przyjemniej;-):tak:


zyczę wszystkim miłego wieczoru;-)
 
Do góry