reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
może to bóle przepowiadające ja miałam tak 2 tygodnie przed porodem w nocy mnie złapało skurcze miałam i tez pietruszka nie poszedł do pracy bo myśleliśmy że to już ale przeszło:-)
Ja z Klaudią miałam bóle przepowiadające dzień wcześniej.
Z Kubą to bóle od 27 tc.:-:)-(,więc kiedy przepowiadające były?
Chyba nie było ich wcale :no:
 
No, As gratki dla Klaudii,
Mama wpadła do mnie i wypadła ,była na spirometrii i żle wyszło ,bo strasznie płytki oddech,a przecież już też 2 lata nie pali!!!!?????za 2 tygodnie jeszcze rz ma badanie,dziwie sie ,ze skierowania na przeswietlenie nie dostała,ale nie ma co sie martwić na zapas:tak:
Ja bóli nie miałam ani przepoowiadajacych,ani zadnych z Klaudia boleć mnie zaczęło dopiero po odejściu wód ,a z Ksawkiem wody mi sie zaczęły przesaxczać ,rozwarcie robić ,lekko boleć wiec pojechałam do szpitala ,bo mnie mąz wysyłał ,a mnie sie wydawało ,ze mam mnóstwo czasu jeszcze:-D
 
Ja z Klaudią miałam bóle przepowiadające dzień wcześniej.
Z Kubą to bóle od 27 tc.:-:)-(,więc kiedy przepowiadające były?
Chyba nie było ich wcale :no:
ja z Adamem wcale bóli nie miałam ale bardzo wysokie ciśnienie i 2 tyg przed porodem lezałam w szpitalu niby miałam leżeć miesiąc bo adam miał się urodzić 1 marca ale bóle mnie zaczeły łapać wieczorkiem 15 lutego poszłam spać obudziłam się o 3 w nocy i myslałam że brzuch mnie boli i chce mi się kupę:zawstydzona/y::zawstydzona/y:pognałam do toalety a tam czop tzn teraz wiem ze to czop a wtedy to byłam przerażona:-)koło 5 położna zobaczyła że tak coś chodze po tym korytażu wzieła mnie na fotelik a tam rozwarcie na 5 cm:tak:po 7 się spakowałam na porodówkę a o 13.54 adam był:tak:
z Juliną zero skurczy poprostu nagle rano chlusneły ze mnie wody a do terminu było jeszcze 6 tyg więc lekko spanikowałam ale...najpierw adama zaprowadziłam do przedszkola z takim big podklładem bella potem do sklepu zrobiłam zakupy wróciłam do domu ugotowałam obiad i stwierdziłam że po obiedzie pojadę no ale mama mówi ty siuę nie wygłupiakj panikowała no to się umyłam wsiadłam za kierownicę malucha i o 11 byłam w szpitalu a o 12.54 julina była na świecie:tak:
A z Antoszką to 2 tygodnie czyli w terminie mnie w nocy pomęczyło a potem luz lekarz kazał mi pzyjść 12 na kontrol gdybym wcześniej nie urodziła no ok zrobiłam pietruszce śniadanie do pracy odprowadziłam adama do szkoły 2km w jedną stronę wróciłam umyłam się a Pietruszka wraca do domu:szok:ja zdziwiona a on że wziął wolne bo jakoś tak chce ze mną jechać do doktora se myślę no ok:baffled:no u lekarza byłam koło 11 a doktor mówi no rozwarcie piękne ,szyjka zgładzona jedzie pani oi torbę i do szpitala:szok:a ja co zakupy obiad ugotować opiekę dla adama załatwić i spokojnie spacerkiem na pętle na porodówce z przygodami byliśmy o 20 a o 24.15 był Antek:-)więc karzdy poród jest inny;-)
 
No, As gratki dla Klaudii,
Mama wpadła do mnie i wypadła ,była na spirometrii i żle wyszło ,bo strasznie płytki oddech,a przecież już też 2 lata nie pali!!!!?????za 2 tygodnie jeszcze rz ma badanie,dziwie sie ,ze skierowania na przeswietlenie nie dostała,ale nie ma co sie martwić na zapas:tak:
Ja bóli nie miałam ani przepoowiadajacych,ani zadnych z Klaudia boleć mnie zaczęło dopiero po odejściu wód ,a z Ksawkiem wody mi sie zaczęły przesaxczać ,rozwarcie robić ,lekko boleć wiec pojechałam do szpitala ,bo mnie mąz wysyłał ,a mnie sie wydawało ,ze mam mnóstwo czasu jeszcze:-D
MAdzilua twoj luzik przy Ksawku pamiętam i panikę twojego taty też:-D:-D:-D:-D
a jak tam mama niech gnębi majewskiego o skierowanie na prześwietlenie:tak:
 
As, gratki dla młodej kobitki :tak:

A co do porodów, to przy chelenie maiał skurcze,w 7 miesiącu, ale bezbolesne, dobrze, że się zorientowałam bo się szyjka zaczęła skracać i wyladaowałam na podtrzymaniu :baffled: A potem to mi wody odeszły po oksy... A z Niki to jak same wiecie z łapanki :-D Cesarka :baffled: Mam dwoje dzieci a nie maiłam normalnego porodu :sorry2:
 
reklama
Bywa i tak MH,ale najważniejsze ,ze dziewczyny zdrowe:tak:
Ja to sie czasami śmieje ,ze wole poród od dentysty:dry::-D,wspominam dobrze,pamietam tata mnie wiózł do szpitala ,ja juz skurcze miałam co 10 minut o 21 byłam na porodówce ,a o 23 urodziłam ,a jak mój m sie bał,bo o 17 połozyłam sie do wanny twierdząc ze taka kompiel mnie zrelaksuje i mi przejdzie :-D,gdyby nie panikujący mąż to urodziłabym w domu ,lub w ostatniej chwili wzywałabym pogotowie,bo w tym dniu rano miłam kontroną u gina i on mi powiedział ,ze coś sie zaczyna dziać ,a mi sie wydawało ,ze jak pojadę do szpitala na drugi dzień to będzie akurat:-D
ale ja mam to szczęście ,ze każdy poród przebiegł szybko ,bóli nie pamiętam ,bo jakby mi sie świadomość wyłaczała,szybko minęło:tak:
 
Do góry