Witam! Nie mam teraz za bardzo czasu, potem wpadnę ale przyszłam zeby zostawić Wam mojego Wojtusia
Zobacz załącznik 364277Zobacz załącznik 364278
śliczny jest
A u nas wesoło.
Wczorajsza noc cała w ręku z mopem,więc się uparłam,że ujarzmię moją ABRĘ .
Przechrzciłam ją jeszcze nieco i od wczoraj jest ABRA -MAKABRA



Tak upartego szczeniora to jeszcze nie widziałam



Ale z gadem też poradzić sobie trzeba.
Jeden telefon do wybitnej hodowczyni w rasie i sposób się znalazł ,który nota bene częściowo stosowałam podświadomie




Od wczoraj więc ABRA -Makabra jest uwiązana do mnie na pępowince



Tzn -na smyczy dł.120 cm i chodzi ze mną wszędzie



Efekt od wieczora już mam suche podłogi i mop poszedł w odstawkę .
Psina pięknie załatwia się na podkłady higieniczne.
Tak się zmęczyła bieganiem za mną ,że przespała calutką noc zamknięta na tarasie



Wstałam dziś o 6.30 z rezygnacją ,że cały taaras do sprzątania i byłam mega zaskoczona- 2 Qpy i wszystkie siku na podkładzie






Do dopadłam i ucałowałam gadzinę za wysiłek nauki czystości.


Już mamy opanowane siad,waruj,stój ,do mnie ,feeee ,ojojoj



i na podwójne klaśnięcie przestaje podgryzać meble,kwiatki,kocyki,firanki,zasłony i drzwi





No to chyba mamy pierwsze sukcesy wychowawcze




A tak ciężko pracuje w wolnych chwilach ,znosząc na kocyk wszystko co znajdzie .


