vici
mama Victor´a & Raphael`a
Victorek wchodzi sam do szuflad i to efekt proszę bardzo
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

moja Julcia też tak lubiła wchodzić tyle że u nas szuflady są mniejsze i nie bardzo sie mieściła co nie znaczy że zaciekle nie próbowała. Ale miałam z niej ubaw
.
nie można przez to ruszyć się z domu
Mój tata namawia mnie na wyjazd z Julką nad morze, żeby dziecko troche jodu powdychało ale nie bardzo mi ten pomysł odpowiada. Po pierwsze jechałabym sama z dzieckiem bo Łukasz nie dostałby urlopu, zresztą prawdopodobnie nudziłby się tam nieziemsko a przy okazji mnie dobijałby swoją nudą, po drugie pogoda jest jaka jest i cóz bym tam sama robiła z dzieckiem jeśli nawet na plaże nie można pójść
Jest jeszcze opcja że pojechałabym z moim tatą ale .... mam fajnego tatę ale tydzień z nim... Prawdopodobnie na wyjazd nie dam się namówić
Victorowi kuchnie zamykamy i znódów szufladę wymyślił skoro już stół zamknięty:-)
.Chociaż na początku próbowałam traktowac ją jak drugą matkę,ale się nie dało.Nie warto było....

Brawo - dzielny maluch!
), w ogóle gdziekolwiek byle na powietrzu. A może udałoby się Tobie i mężowi namówić jakichś znajomych najlepiej z dziećmi na wspólny wyjazd? Wtedy i mąż by miał rozrywkę, Ty też.... ;-) Sama z małym bym pewnie mniej chętnie jechała, a z tatą - chyba też nie ;-)
Moja tez wszedzie wlazi i zaczyna juz w kuchni podstawiac sobie rozne rzeczy pod nogi zeby tylko byc wyzej i probuje mi wejsc na szafki

Ile sie trzeba na meczyc zeby sobie dodac rozne cuda na bloga a i tak mi nie wychodzi


tyle godzin siedze nad tym i nic 



a na jednej stronie bloga graja mi dwie piosenki na raz 




i nie wiem jak mam to teraz skasowac












Ale nie jest wcale marudna
Teraz Ci sie zacznie wesolo