Donatella, gratulacje dla Kacperka!!

Brawo - dzielny maluch!
Współczuję zamknięcia w domu w samotności, mam nadzieję, że pogoda szybko się poprawi i będziecie mogli spędzać czas na dworze.
Cloe, to prawda, że pogoda teraz słaba - najlepiej, żeby nad morzem przynajmniej nie wiało, bo jak jest duży wiatr, to ciężko wytrzymać na plaży i w ogóle na dworze. Może pogoda poprawi się wkrótce? Naprawdę polecam wyjazd nad morze, moje dziecko wprost uwielbia i cały dzień chce być na dworze - na plaży, w zabawowni dla dzieci (kulki itp., w Mielnie chodziliśmy razem codziennie, z maluchami musiał wchodzić rodzic no i mam zaliczone wspinanie się po zjeżdżalni w śliskich skarpetach trzymając się jakiejś siatki sznurkowej, a Maks wlazł na górę bez problemu i musiałam go łapać żeby gdzieś nie zleciał

), w ogóle gdziekolwiek byle na powietrzu. A może udałoby się Tobie i mężowi namówić jakichś znajomych najlepiej z dziećmi na wspólny wyjazd? Wtedy i mąż by miał rozrywkę, Ty też.... ;-) Sama z małym bym pewnie mniej chętnie jechała, a z tatą - chyba też nie ;-)
Przed urodzeniem się Maksia jeździliśmy głównie w góry, ale teraz.... nie bardzo nam się uśmiecha zabierać go w nosidle na wędrówki górskie, zresztą nie podejrzewam, żeby był zadowolony i wytrzymał zbyt długo, natomiast może i plaża to idealne miejsce dla niego (oczywiście minimum 3 razy trzeba go przebrac na plaży bo tylko czeka na okazję, żeby wbiec do wody hihi).