reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
a ja wsobotę planuje większe porządki bo na razie mam lenia :-D:-p zresztą zawsze jak pomyje podlogi to Gabi zaraz coś wylewa :wściekła/y: zresztąsprżtanie przy trojce dzieci to syzyfowa praca;-) także czekam na Wojtka i spadam do biedronki Musza chwilkę zostac sami poprosze sąsiadkę zeby ich doglądnela :tak: na razie kobietki bo 2 pranie sie wyprło imusza powiescic cudna pogoda dzis az chce sie życ :-D:-D:-D:-D no i cos przegryz musze bo po tych wyczynach Gabi dzis to rano strciałam apetyt na śniadanie :sorry:
 
Joanna, sprzątanie to zawsze syzyfowa praca, nie tylko przy trójce dzieci! :-D:-D:-D:tak: Jak byłam nastolatką i moja mama mnie goniła do sprzątania to zawsze jej tłumaczyłam, że to nie ma sensu bo i tak się zabrudzi! :-p
Wiecie, ja z tych leniwych byłam, wolałam się zaszyć gdzieś z książką niż sprzątać! :-D
 
a ja moim odkąd nakazałam sprzątać po sobie tzn wycierać podłogę w łazience jak wychodzą spod prysznica myć kubki tależe po sobie odkurzać ścielić łózka to doceniają moją pracę no i nawet nie piją w 10 kubkach tylko w jednym bo wiadomo trzeba go potem umyć:rofl2:ale robota jest zawsze ale ja tu coś zrobie zaglądam do was znów coś zrobie i do was i tym sposobem nie jestem styrana:-D:-D:rofl2:
 
Kurcze, już w windzie byłam i Monia zadzwoniła, że nie możemy się dziś spotkać, ale o tym na T.Więc poszłam na zakupy, tak bez listy i toreb, kurcze obładowana wróciła, mała obok wózka , bop n ie wiem jak bym sie zabrała.
A mój kochany zrobił mi niespodziankę i wrócił z pracy bardzo wcześnie. Odpoczął i poszedł na te cięższe zakupy, super, a już miałam wizję jeszcze dwóch rundek z małą i wózkiem.

Luna ja to już nie wiem. Nic mi się nie chce dosłownie. Ona jedna mi została i mam nadzieję że z tego wyjdzie. Nigdy nic jej nie było, a tu nagle... NO nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba żyć dalej. Tata poszedł teraz do szpitala i się dowie co i jak... Ach Luna ja poszukam jakiś ciuchów dla tej Moniki bo ja też mam 172cz i ważę teraz 48kg, przez dwa dni schudłam 3kg. więc może coś znajdę dla niej i wyślę. Jeszcze powiem siostrze żeby dla tego małego ciuszków poszukała i jakieś zabawki. Postaram się to wysłać jak najszybciej :tak:
Beatko, pomodlimy się za zdrowie babci i Twoje powodzenie na maturze. Będzie dobrze dziewczyno, nie martw się na zapas.I bardzo Ci dziękuję za wsparcie dla Moni i Adasia.


madziula bo zrobić zakupy z pełnym portfelem to nie sztuka ale zrobić zakupy jak w portfelu podszewkę widać to wyzwanie:tak::tak::tak::tak:
Oj dziewczyno, może mnie podszkolisz, bo ja klinkam przy kasie


Cześć dziewczyny;-)
Dawno mnie nie było znowu, zawalili mnie robotą, teraz siedzę i piszę jakieś kosztorysy:baffled::baffled::baffled:
Zaraz uciekam poczytać co tu się działo
A u mnie znowu choroba się rozpanoszyła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:w poniedziałek byłam z Misią u laryngologa bo katar jej nie przechodziłi do tego brzydko kasłała, dostała leki ale nie bardzo pomagały, miałyśmy się zgłosić w czwartek. Wczoraj nie puściłam jej do przedszkola, a po południu zadzwoniła do mnie do pracy moja mama, że Misia bardzo płacze i skarży się na ból ucha:szok: urwałam się z roboty i biegiem do lekarza, wykluło się zapalenie ucha:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i antybiotyk. I zapisałam ją na badanie endoskopowe migdałków, wreszcie jakiś mądry lekarz i dał nam skierowanie bo podejrzewa trzeci migdał. Mamy termin na 3 czerwca.
Idę czytać:-D
No może w końcu taki, co będzie wiedział co robić i będzie to robił pożądnie. Życzę Ci tego. Dobry lekarz to połowa sukcesu.Zdrówka dla Misi.


zamiscilam fotke na tajnym ;-) taka bylam piekna i mloda ale coz uroda przemija ;-):-p
No aż zaraz pójdę i sprawdzę. Jak kłamiesz, to uszy poobrywam.!!!


no wyprasowałam:tak::tak:i spakowałam nas w 70% jeszcze kosmetyki pierdoły i będzie ok:tak:wnoisek my z piotrem zajmujemy 1/4 torby może nawet mniej dzieciaki to masakra julka 4 pary krótkich spodni 2 pary długich ,4 koszulki ,3 bluzy,kurteczka,piżama kosmetyki ,sandały ,adidasy,trampki na nogi:szok:adam -piżama,4 koszlki,3 bluzy,2 pary spodenek,3 pary długich spodni,kurtka,adidasy sandały na nogi,kosmetyki do tego oboje 4 pary gaci i skarpetek:szok:antoni-4 body długi rękaw ,4 body krótki rękaw,4 pary spodni,3 bluzy,2 piżamki,3 pieluszki flanelowe,30 pampersów,mleko ,kaszka kosmetyki,kurteczka,2 czapeczki,wózek kocyk do tego butelki itp....:szok:a ja 3 koszulki ,piżama 4 pary gaci jedne długie spodnie kosmetyki skarpetki stanik i krótkie spodenki:rofl2:piotr 3 koszulki jedne długie spodnie jedne krótkie 1 bluza gacie skarpetki kosmetyki:rofl2:jak to przeczytałam to stwierdziłam że o masakro kto tą torbe uniesie:szok::-D:szok::-D:szok::-D:szok::-D:szok::-D
Mamo kochana, ku przestrodze mojemu tego posta przeczytałam, załamka, mówi, że póki mała nie zacznie sama się pakować i dźwigać bagaży nigdzie nbie wyjeżdżamy.:-D:-D:-D


W/g terminu to jeszcze 2 miesiące :no: Nie wiem jak ja to wytrzymam :baffled:Ale noga mnie już nie boli, mogę śmigać :rofl2:
Kupiłam ten twarożek co go ostatnio reklamują, nie polecam :baffled:
Dasz rade , zleci szybciutko. Troche nieciekawie bo na ostatnie dni gorączki się szykują, ale jak będzie Ci źle to ladówka na oścież i pasjansa stawiaj w jej drzwiach:-)


Muszę się wam jeszcze pochwalić, że jestem dumna z mojego dziecka, bo ten twarożek to on jadł łyżeczką! :szok: Bardzo ładnie chwyta łyżeczkę i wcelowuje do buzi bez większego wysiłku, w dodatku potrafi też mnie karmić :-D:-D:-D Dobre dziecko! :tak::tak::tak: Oczywiście jak już trochę sobie podjadł to zaczęła się zabawa w postaci wydłubywania paluszkami kawałków ogórka, a później łyżeczką przekładał sobie trochę zawartości miseczki na stolik i... zlizywał :szok::szok::szok: Wesoło było :blink:
U mnie tez tak kończy się jedzenie. Zabawa musi byc. A niech ma, tylko że ja tak pozwalam się bawić tylko w kuchni, bo w pokoju mam wymarzony nowy dywany i zapłakałabym się za nim.


Brawo :laugh2: a moja Gabi odwaliła taki numer ze szok :szok: jak sie obudziła to dalam jej kaszy tak jak zwykle zjadala ja zajęłam sie posciela wynosiłam na balkon a Gabi z lodowki wyjęła sledzie po wiejsku bo wczoraj kupilismy i nie wiem ile zjadła ale zaraz zwymiotowala sfermentowanym mlekiem śledziem i cebulą jak ja pomyślalam co by bylo jak by od razu nie zwymiotowala strach sie bac :szok::szok: normalnie nie mozna jej spouscic z oczu a kiedys to pootwierała wszystki serki i jogurty :baffled: potem poszla do lazienki dostaje juz niestety do klamki i próbowała wszystkich kosmetyków :szok: musze pomyslec o blokadach przy Wojtku i Zuzi nie było tak
Oj kurcze, dobrze że poszło. Blokady na szufladach na mojej nie robią juz wrażenia. W kuchni sa dla niej jedna szafka i jedna szuflada. W szafce same miski plastikowe i metalowe, pojemniki jakieś, a w szufladzie drewniane łyżki itd. I jak jej pozwoliłam z nich wszystko wyciągać, to nauczyła się, że z innych nie i już, ale dla bezpieczeństwa związuję wstążkami uchwyty.


No i wszystko jasne. Bedziemy się tego strzec.


naród sie zabrał za uprawianie najpopularniejszego sportu narodowego -grilowania,jak słowo daję ,ale co się czepiam ,sama dołączam
Oj jak ja temu narodu zazdroszczu


ja mam na obiad dla siebie pierś z kuraka z warzywami dla antka zupkę a dla dzieci rokiety z mięsem a piotrkowi zrobie ze 3 kanapk to zje w autousie bo na obiad nie będzie miał już czasu:rofl2:
A u mnie dla mnie schab, piotr wołowina, mała zupka rubna z ryżem i marchewką. Tyle jej zajada, że aż mi żal, że się kończy.


jak myslicie mozna isc na wesele w tunice i spodniach ?bo ja myslalam o sukience ale nie zbyt dobrze bym sie czuła a po weslu sukienka by wisiala :baffled:
Wygoda przede wszystkim. Na weselu mojego brata w sylwestra dwie dziewczyny też tak przyszły i bardzo to sobie chwaliły. Nie szczyp się.


zawsze jak pomyje podlogi to Gabi zaraz coś wylewa :wściekła/y: zreszta sprżtanie przy trojce dzieci to syzyfowa praca;-)
Oj prawda prawda. Ja mam tylko jedna a mop zawsze w pogotowiu.
 
reklama
Do góry