reklama
Witajcie kochane z rana, bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia
Milutko mi się na serduszku zrobiło
:-)A mi się zakupy nie udały wczoraj ponieważ ze względu na to iż 22 było święto to wczoraj wszystkie sklepy były zamknięte:-(ale za to zrobiłam sobie spacer po centrum Goteborga i było uroczo- piękne kamiennice, wąskie uliczki, muzea, kościólki , romantyczne mostki na rzece, która tam przepływa itp. A teraz idę na zakupy bo dziś wszystko otwarte
Szwedzi to wariaci nie
U nas by zrobili długi wolny weekend a oni to łasi na zarobek i strasznie skąpi- a mówią ze Szkoci są skąpi
Także dziśraczej już nie zajrzę ale życzę wam udanego wypoczynku, przyjemnej i spokojnej niedzieli i bardzo słonecznej pogody bo u mnie nieciekawa jest
:-)
Milutko mi się na serduszku zrobiło
:-)A mi się zakupy nie udały wczoraj ponieważ ze względu na to iż 22 było święto to wczoraj wszystkie sklepy były zamknięte:-(ale za to zrobiłam sobie spacer po centrum Goteborga i było uroczo- piękne kamiennice, wąskie uliczki, muzea, kościólki , romantyczne mostki na rzece, która tam przepływa itp. A teraz idę na zakupy bo dziś wszystko otwarte
Szwedzi to wariaci nie
U nas by zrobili długi wolny weekend a oni to łasi na zarobek i strasznie skąpi- a mówią ze Szkoci są skąpi
Także dziśraczej już nie zajrzę ale życzę wam udanego wypoczynku, przyjemnej i spokojnej niedzieli i bardzo słonecznej pogody bo u mnie nieciekawa jest
:-)Pycha
mama Mai i Marty
Majka poszła spac, to położyliśmy sie z nią, ale mój mąz wstał, bo do kościoła poszedł, to ja tez wstałam, bo na BB muszę posiedziec 

vici
mama Victor´a & Raphael`a
Witam w niedziele,cholerka jestem na laptopie a tu polskich literek brak:-(Mezus w garazu sprzeciorek robi w autku a maly spi i moge sobie na BB posiedziec:-)
Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Usciski weekendowe :-)
Buziaczek U mnie wszystko zaczęło się pół godziny po północy (nic by w tym nie było niesamowitego, gdyby nie fakt, że pół godziny wcześniej się położyłam - po klikaniu na komputerze
). Efekt taki, że nie spałam, aż do finału czyli 15.20. Wody odchodziły mi praktycznie od samego początku, a i opisywany czop się pojawił. Dzięki temu nie odesłali mnie ze szpitala, jak to robili w przypadku innych mam - wtedy był jakiś boom na urodzenia - w szpitalach nie było miejsca na porodówkach 


Wszystko książkowo, jak cała ciąża. Żeby nie było różowo to przy porodzie miałam "atrakcje". A wszystko skończyło się cc (rozwarcie było tylko na 2 cm). Fakt, tego się nie zapomina, oj, nie. Acha, i na pewno niejedna osoba w szpitalu zapamiętała moje wrzaski. Może przez to mój synek teraz ma taki donośny głosik i płaczo-wrzask, hahahahaha;-)
Buziaczek U mnie wszystko zaczęło się pół godziny po północy (nic by w tym nie było niesamowitego, gdyby nie fakt, że pół godziny wcześniej się położyłam - po klikaniu na komputerze
). Efekt taki, że nie spałam, aż do finału czyli 15.20. Wody odchodziły mi praktycznie od samego początku, a i opisywany czop się pojawił. Dzięki temu nie odesłali mnie ze szpitala, jak to robili w przypadku innych mam - wtedy był jakiś boom na urodzenia - w szpitalach nie było miejsca na porodówkach 


Wszystko książkowo, jak cała ciąża. Żeby nie było różowo to przy porodzie miałam "atrakcje". A wszystko skończyło się cc (rozwarcie było tylko na 2 cm). Fakt, tego się nie zapomina, oj, nie. Acha, i na pewno niejedna osoba w szpitalu zapamiętała moje wrzaski. Może przez to mój synek teraz ma taki donośny głosik i płaczo-wrzask, hahahahaha;-)
vici
mama Victor´a & Raphael`a
A wlasnie wracajac do porodu to nie mialam klasycznego odejscia wod one sie saczyly powolutku co wykazalo badanie w szpitalu.Buziaczek trzymaj sie i na pewno bedzie oki nie ma co sie bac

witam
Ach te porody,az mnie ciarki przechodza jak sobie o nim pomyślę,
:-
baffled:
Mi wodu odeszły w nocy ,ale jak mnie lekarz w szpitalu badał ,jak na niego wody chlusneły ,był niezle pochlapany


i tez cesarka po 19 godzinach porodu
:-
zawstydzona/y:
lepiej tego nie pamiętac
dzis moja siostra przyjechała dwie siostrzenice na wakacje przywiozła ,moze będe miała ciut lżej jak się Emi zajma i Emi sie z nimi pobawi ciut ,choc to już duże panny.
Moze tez na rower sie wybiore ,ale z córcią na jagody ?
Aniu współczuje takiej tesciowej
miłej niedzielki życze
Ach te porody,az mnie ciarki przechodza jak sobie o nim pomyślę,
:-Mi wodu odeszły w nocy ,ale jak mnie lekarz w szpitalu badał ,jak na niego wody chlusneły ,był niezle pochlapany



i tez cesarka po 19 godzinach porodu
:-
lepiej tego nie pamiętac

dzis moja siostra przyjechała dwie siostrzenice na wakacje przywiozła ,moze będe miała ciut lżej jak się Emi zajma i Emi sie z nimi pobawi ciut ,choc to już duże panny.
Moze tez na rower sie wybiore ,ale z córcią na jagody ?
Aniu współczuje takiej tesciowej

miłej niedzielki życze
Halo kobitki! Myślałam ze nie zajrzę a jednak znalazłam chwilę:-)Jestem okropnie zmęczona bo byłam dziś na spacerku i to baaaaaaardzo daaaaaaaaalekim
Normalnie przez 3 godziny non stop maszerowałam
Chyba zrobiłam z 10 km
Ale skorzystałam z pogody
Czuję się jakbym intensywnie pocwiczyła
A zaglądam tu bo sięobawiałam że jutro za dużo będzie do nadrobienia
a tu cisza. Chyba u Was też pogoda dopisuje
Pozdrawiam i do juterka:-)
Normalnie przez 3 godziny non stop maszerowałam
Chyba zrobiłam z 10 km
Ale skorzystałam z pogody
Czuję się jakbym intensywnie pocwiczyła
A zaglądam tu bo sięobawiałam że jutro za dużo będzie do nadrobienia
a tu cisza. Chyba u Was też pogoda dopisuje
Pozdrawiam i do juterka:-)vici
mama Victor´a & Raphael`a
My tez po spacerku a tatus dalej przy aucie.Malego wlasnie polozylam i odpoczywam no ale w kuchni naczynia czekaja
reklama
ania138
miłość w trzech wymiarach
Hej, ale tu dzisiaj spokojnie 
.
Majka się kąpie, mąż walczy z korytarzem a ja jak widać

z Wami.
Poszliśmy się przejść na cmentarz do Mariusza dziadka i ledwo doszłam do domu
a to wcale nie jest daleko.
powiem wam że jak tak czytam o Waszych porodach to zaczynam się zastanawiać jak mój teraz będzie wyglądał. I zauważyłam że drugie dziecko to zawsze rodzi się później niż pierwsze, nawet po terminie. Ja Majkę urodziłam w 38 tyg. i gdyby tym razem było tak samo to mały zawitał by na świecie 30 sierpnia a jak przenoszę do 42 to 27 września, ale rozbieżność nie ma co
.
Mój pies miał już dwa kleszcze, ten drugi to tak się obchlał że aż sam wypadł
.
aniab ja to jak bym tyle km walnęła to chyba po drodze bym urodziła ;-)
noelia powiem Ci że ja bardzo się boję cesarki i wybieram do rodzenia szpitale które kładą nacisk na "naturę", ale wiem że czasami nie ma innego wyjścia, jestem przerażona tym faktem. A z tą babą męczę się ponad trzy lata i nie mogę się przyzwyczaić a na pewno nie odpuszczę bo to by oznaczało mój koniec.
Wczoraj chciała żebyśmy na kawę przyszli ale Mariusz powiedział że nie ma takiej potrzeby bo już złożył ojcu życzenia
. Potem coś krytycznego powiedział o bracie cycusiu i mamusia się wku... i poszła z fochem 
.
A na dzień ojca kupiła w cukierni babkę i powiedział tej pani że jak my przyjdziemy to mamy się babką zapchać a nie zajadać ciasta z kremem. Pech dla niej że ja mam bardzo dobre stosunki z tą panią i zawsze sobie pogadamy jak nie ma ludzi, a on tez wie jak ta baba jest fałszywa, wnioski sama wyjęła z obserwacji jej w kolejce
.
Właśnie dostałam sms`a od takiej "koleżanki" z osiedla że jej koleżanka potrzebuje pozytywny wynik testu ciążowego żeby zobaczyć reakcję swojego chłopaka i ja ma go zrobić bo nie znają nikogo innego w ciąży
.

. Majka się kąpie, mąż walczy z korytarzem a ja jak widać


z Wami.Poszliśmy się przejść na cmentarz do Mariusza dziadka i ledwo doszłam do domu

a to wcale nie jest daleko.powiem wam że jak tak czytam o Waszych porodach to zaczynam się zastanawiać jak mój teraz będzie wyglądał. I zauważyłam że drugie dziecko to zawsze rodzi się później niż pierwsze, nawet po terminie. Ja Majkę urodziłam w 38 tyg. i gdyby tym razem było tak samo to mały zawitał by na świecie 30 sierpnia a jak przenoszę do 42 to 27 września, ale rozbieżność nie ma co

. Mój pies miał już dwa kleszcze, ten drugi to tak się obchlał że aż sam wypadł
.aniab ja to jak bym tyle km walnęła to chyba po drodze bym urodziła ;-)

noelia powiem Ci że ja bardzo się boję cesarki i wybieram do rodzenia szpitale które kładą nacisk na "naturę", ale wiem że czasami nie ma innego wyjścia, jestem przerażona tym faktem. A z tą babą męczę się ponad trzy lata i nie mogę się przyzwyczaić a na pewno nie odpuszczę bo to by oznaczało mój koniec.
Wczoraj chciała żebyśmy na kawę przyszli ale Mariusz powiedział że nie ma takiej potrzeby bo już złożył ojcu życzenia
. Potem coś krytycznego powiedział o bracie cycusiu i mamusia się wku... i poszła z fochem 
.A na dzień ojca kupiła w cukierni babkę i powiedział tej pani że jak my przyjdziemy to mamy się babką zapchać a nie zajadać ciasta z kremem. Pech dla niej że ja mam bardzo dobre stosunki z tą panią i zawsze sobie pogadamy jak nie ma ludzi, a on tez wie jak ta baba jest fałszywa, wnioski sama wyjęła z obserwacji jej w kolejce
.Właśnie dostałam sms`a od takiej "koleżanki" z osiedla że jej koleżanka potrzebuje pozytywny wynik testu ciążowego żeby zobaczyć reakcję swojego chłopaka i ja ma go zrobić bo nie znają nikogo innego w ciąży
.
Podziel się:
Sąsiedzi piętro niżej urządzili wczoraj pijacką bibę i muzyka wyła do 2 w nocy 