K
kasiula matula
Gość
JUSIA kiepska sytuacja zawsze takie konflikty sa nieuniknione ale i najgorsze bo to najblizsi...
Ja mam inny kłopot bo moi rodzice myślą ze jestem małą dziewczynką ale z moim starszym bratem jest tak samo wszystkie decyzje komentuja neguja zawsze musi byc ich na wierzchu...ale dlugo by pisac a po co hehe
Ja mam inny kłopot bo moi rodzice myślą ze jestem małą dziewczynką ale z moim starszym bratem jest tak samo wszystkie decyzje komentuja neguja zawsze musi byc ich na wierzchu...ale dlugo by pisac a po co hehe

a na dodatek jak robili robili za mnie pranie prasowali moe rzeczy albo wystarczyło zaraz robię kolację a i pełny talerz lądował przede mną nie mogli zrozumieć dlaczego nie jestem wdzęczna i zadowolaona a jeszcze mam o to fochy. Gdy się wyprowadziłam długo walczyłam z ich obrazą majestatu bo nie dość że od nich odeszłam (tak mawiała moja mama) to jeszcze nie chce dzień w dzień dzwonić no i nie każy weekend zjeżdżaląm do domu. Z czasem im inęło . Jednak gdy jeszcze byłam tą "dziewczynką moich rodziców" starsza siostra często powtarzała że od kiedy wyszła z domu przestała dla nich być córką a jest raczej koleżanką Koło mnie skaczą a do niej nawet nie chciało im sie przyjechać. Więc może u ciebie jest podobnie? Kto wie;-)
:-(... ale za to powitanie z mężusiem było superaśne!!!!! Martynia biegła do niego z piskiem i podskakiwaniem...a radości jej nie było końca... Oczywiście ja z powitaniami musialam poczekać...;-)
Logowało mnie normalnie ale pisac nie mogłam:-(Jusia nie martw się i wyżalaj się tu nam
A teraz zmykam na dwór

Moaj siostra jak ja zauwazłam to robi wszystko zeby mama zawsze była z nia bo wymysla jakies wymowki jak mama chce do mnie przyjechac albo juz jak przyjedzie to zawsze z nia i jej dziecmi ale to naprawde zadko sie zdarza :-(