Hej laseczki, chciałam się z Wami podzielić swoim smuteczkiem bo mój mąż dziś stracił pracę. Trafił mu się beznadziejny szef który zwolnił go bez względu na dobre wyniki ale go po prostu nie polubił :-( Jest mi tak okropnie smutno - M się tak angażował, codziennie do ciemnej nocy siedział przy pracy..... i co z tego :-
-(
Idę na razie sobie popłakać i pobawić się z Maksiem. Buziaki.
Idę na razie sobie popłakać i pobawić się z Maksiem. Buziaki.
Albo o coś/ o kogoś zazdrosna albo to taka wredna jędza już z natury.
Śmiałam się kiedyś ze musiałabym wtedy sądownie ograniczyć kontakt z moim dzieckiem bo inaczej Julka straciłaby orientację kto jest jej mamą ;-)


Zawsze mam co ponadrabiać
A kiedyś bywałam tu pierwsza

Wczoraj myslałam ze juz nie dam rady stac kręgosłup mnie tak nawalał ze
chyba bym padla.....

