reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Aberdeen

reklama
Marta czekamy na Was z niecierpliwoscia...Mama Lukasza widziala Nastusie tylko na zdkjeciach i pewnie chcialaby ja zobaczyc "na zywo"...trzymaj kciuki zeby jutro byla ladna pogoda to moze do Edynburga na zamek pojedziemy...
buziaczki dla Was
 
Czesc dziewczyny. Czegos tu nie rozumiem, COS zjadlo mojego posta, ktorego napisalam wczoraj:wściekła/y:. Widzialm na stronie glownej,ze forum dziala w trybie awaryjnym, ale nic o pozeraniu postow nie bylo:no:. No trudno, bede musiala napisac jeszcze raz. Otoz w srode bylam na pierwszych zajeciach w szkole rodzenia i musze przyznac,ze troche sie rozczarowalam. Polozne oczywiscie bardzo mile i uprzejme, ale wiedza Szkotek na temat ich wlasnej fizjologii mnie porazila:baffled: Ale przynajmniej bylo smiesznie jak jedna pani zapytala calkiem na powaznie, dlaczego wlasciwie podczas porodu nie mozna zapomniec o oddychaniu...:-D Nawet moj maly nie mogl tego sluchac i wciskal mi sie w zebra,zebysmy juz stamtad szli:tak:. A wy chodzilyscie tu na takie zajecia? Jakie wrazenia?
 
Czesc Kasia! ja tu przyjechalam w 6 m-cu ciazy i nie chodzilam na zadne zajecia...w trakcie porodu musialam zaufac sobie, poloznym i lekarce(przyszla bo musialam miec porod kleszczowy-ale moze to i lepiej bo nie musialam sie az tak meczyc;-):-D)...
Ale ta babka na zajeciach...:szok: widocznie sa tu co niektorzy troszke do tylu...:-D a co jej polozna odpowiedziala?jestem bardzo ciekawa...

a jak tam dzidziol sie czuje?daje mamusi mocne kopniaki na znak jak bardzo ja kocha?:-)moj to tak mi nieraz milosc pokazywal ze az mi sie gwiazdki pokazywaly...najpierw kopniaki od srodka a potem jak z nami spal to tez kopal mnie po brzuchu jak mial za malo miejsca zeby sie rozlozyc wygodnie...ja pieknie dziekuje za taki sposob-to ja wole przytulanie...
 
Poród kleszczowy??:szok: Nie brzmi to zbyt sympatycznie. Ale skoro wspominasz to dobrze, to najwazniejsze:-). Co polozna odpowiedziala? W zasadzie nic, bo z trudem powstrzymywala sie zeby nie parskanac smiechem:-D Wyreczyl ja maz tej kobiety, ktory po prostu kazal jej sie zamknac i nie robic z siebie idiotki na forum publicznym:-D

Moj maly czuje sie chyba swietnie tylko biedactwo ma za malo miejsca i nie moze sie porzadnie "wybrykac":tak:Na porzadnego kopniaka nie moze wziac zamachu:-D, ale wierci sie za to niemilosiernie, moj brzuch przyjmuje czasem bardzo dziwne ksztalty:-D,a ja musze przyjmowac dziwne pozycje. Wczoraj w kinie ledwo moglam wysiedziec, ale coz, to w koncu facet, a bylam z kolezanka na komedii romantycznej,wiec nie dziwne,ze mu sie nie podobalo;-)
 
czesc Kasia!no to fajnego ma meza ta kobieta:-)...ale wcale mu sie nie dziwie...
Masz racje nie brzmi sympatycznie,ja jak sie dowiedzialam ze potrzebne beda kleszcze to bardzo sie balam bo z Polski znalam przypadki ze dzieci mialy przez to calkiem splaszczone albo znieksztalcone glowki ale na szczescie tu byla jakas doswiadczona lekarka i wszystko jest dobrze-nie ma zadnego sladu...
Tak to jest z tymi facetami ze musza sie wybiegac i wybrykac a mamusia niech cierpi;-):-D...ale jeszcze troszke i bedzie sie wiercil w swoim lozeczku...macie juz cos dla niego kupione?
pozdrawiam
 
czesc dziewczynki.
No juz jestesmy z powrotem:tak:.Po wielkich przezyciach dojechalismy i dochodzimy do siebie :-).Co do tej szkoly rodzenia to nie poszlam chociaz polozna niby mnie umowila a ja dostalam list ze musze sama sie umowic i jakos tak wyszlo ale nie chodzilam.:no:.Bez szkoly urodzilam,zdalam sie na siebie a tak na prawde jesli ktoras kobieta jest w stanie myslec podczas boli jak ma oddychac to zazdroszcze:tak:.Kasia dasz rady ja tak na prawde nie cierpialam zbytnio jak dojechalismy do szpitala to w ciagu niecalych dwoch godz urodzilam:-), ominelo mnie duzo cierpienia podobno. tobie zycze tego samego
 
Marta kochana jakie przezycia?tak wlasnie myslalam ze juz jestescie :-)ale nie mam jak zadzwonic-brak kasy na koncie...laska zasuwaj 4 pietra na gore i opowiadaj mi wszystko!ja tu czekam...

Kasia jak samopoczucie?maly szaleje?to moze dzisiaj zamiast komedii romantycznej obejrzyj jakies poscigi, walki czy co tam,wazne zeby byla akcja,to moze bedzie spokojnie siedzial:-D
 
Czesc dziewczyny:-) Maly po 3 dniach szaleństw trochę się uspokoił, na szczęście znalazł jakąś wygodniejszą pozycję i już się tak nie wierci i daje odpocząć moim żebrom:-D. Za to ja nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji do spania i w nocy budzę się milion razy, bo mi niewygodnie. A jak już mi wygodnie to muszę do łazienki...i tak w kółko:baffled:. Akurat w tym tygodniu to nie wiem czy się załapiemy na jakiś film akcji, bo z powodu walentynek to same filmy o miłości będą, ale zawsze mam w zanadrzu Gwiezdne Wojny na dvd, ulubiony film tatusia:tak:.

Marta, jechaliście z Polski samochodem? Jak Twoja córeczka to zniosła?
 
reklama
czesc Kasiu.
My wracalismy samolotem bo dzidzia troszke za mala na auto i tyle godzin w nim:tak:.Ale i tak bylo meczaca podroz dla wszystkich.:no:Nie pamietam Kasiu w ktorym miesiacu ciazy jestes ale pamietam ze u mnie jak bylo podobnie to niedlugo po tym urodzilam,wlasnie nie moglam spac juz bo niunia ulozyla sie juz glowka w dol i czekala:-).Daj znac jak tam.
Droga kolezanko z 10-go pietra mam pracowite dni od poczatku i w czwartek postaramy sie zajechac do Was:-).buziaki
 
Do góry