Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nie jest łatwo ale jak tyle wytrzymała to już myślę że będzie z górki
Witam;-) Jestem po tym naszym urlopie tak zmeczona ze nawet pisać mi się nie chce, nie mówiąc już o wyjściach z domkuZ łóżka mogłabym nie wstawać.
nie wspomnę o tym że babcie bardzo lubią brać czynny udział w wychowywaniu naszych pociech.czasem nawet za bardzo.jak słucham niektórych rad że np jak mała ma focha i się mazgai cały dzień to ja mam ustąpić i brać ją na ręce na żądanie byle tylko nie płakała to mi cieśnienie skacze
ale babcie podobno tak mają-wobec swoich dzieci są surowe a wobec wnuków... ach tam.czasami jest mi cholernie ciężko ale ostatecznie jestem zadowolona że nikt się nie miesza i nie wtrąca.a taka szkoła na pewno mi nie zaszkodzi i jeśli przejdę to sama to dalej też sobie poradzę.tak myślęA ja dzisiaj pospałam do ooooooooo nawet nie pisze moja miłość mnie nie budziła i do pracy sam się wyszykował ale tę kawke rano samemu pić tak smutno:-(Ogarnełam troszke mieszkanko i z dzieciaczkami teraz posiedze;-)a jak na razie objadam się kisielkami i snikersami bo zaraz mi się skończy heh:-)
Camomile ja to nawet na początku nie pospałam przy moim Maliku tak kolkowałi początki wspominam nieciekawie
KRYCHA fajnie że się odezwałaś i super że zostajesz dłużej Dziewczyny a co do Polski to największą karą dla mnie będzie powrót o ile do niego dojdzie dzieci zawsze sama chowałam i nigdy nie dałam się nikomu wtrącać ale nawiasem mówiąc sama sobie będe zawdzięczać albo i będe zła na wychowanie swoich bąbelków oczywiściee z moim M;-)Choć czasem brakowało kogoś kto by popilnował wieczorkiem bąbelków jak chcieliśmy spędzić razem troszke czasu albo jak się uczyłam a tak trzeba było mieć zawsze pod ręką sprawdzoną nianie
jeszcze w dwupaku?nu nu nu:-) a tak poważnie to ci współczuję tego oczekiwania.wiem że już byś chciała mieć małego przy sobie.nie wiem jak to jest tak czekać do samego terminu bo Laurę urodziłam kilka dni wcześniej ale wyobrażam sobie tą nerwówkę.teraz też sobie postanowiłam że urodzę przed terminem a co mi tam.liczę więc na koniec listopada
Teraz wracamy do normalności po urlopie i może nocki w końcu zaczną też być normalne
aguś mam to samo pełne szafyno ja sie melduje na chwilke
kupilismy dzis uniformy do szkoly i podreczniki....ufffffff......zaliczylam tez centrum ale nic nie kupilam....musze lumpki omijac szerokim lukiem bo Maja ma tyle ciuchow ze chyba nawet nie zdazy znosic.....i poprzysieglam sobie ze nic juz na razie nie kupuje
ale muszę kupić małemu sztywne buciki bo coraz więcej czasu na nóżkach spędza
