hej
u mnie w końcu słońce:-), może wyjdę z nory , bo juz przeginam
.
wczoraj dowiedziałam się , że przyjeli czarka do innego przedszkola , jakie szczęście , ze złożyłam dwa podania
, normalnie kamień z serca mi spadł , bo naprwde sytuacja patowa...ale jak jedno dobrze to drugie się wali . lap mi padł
chyba czass na nowego , ale aż sie boję mezowi powiedziec:-
cool2:, w końcu sie skapnie bo zobaczy , że ciągla siedze na jego, tylko szkoda mi moich albumów , bo nawet nie da się naładowac kompa i nic zgrac , chyba jaj pojadę do pl to coś upoluje po cichaczu
.
wiecie co od momentu jak tu przjechaliśmy Czarek wykręca takie afery przy wychodzeniu męża do pracy , że uz nie mam siły , dziciak nie puszcza go na krok , a jak wychodzi to sie rzuca w pogońza nim a potem robi masakre na drzwiach , ja nie wiem co ta sąsiadka sobie mysli , pewnie , że zażynam dzieciaka albo bije
, juz na sama mysl jak wpada coś zjeśc na lunch i potem ma wyjsc ściska mi żołądek , bo mały nie może zrozumiec , ze tata do pracy ....i tak co dziennie od tygodni ..normalnie nerwówka 
u mnie w końcu słońce:-), może wyjdę z nory , bo juz przeginam

wczoraj dowiedziałam się , że przyjeli czarka do innego przedszkola , jakie szczęście , ze złożyłam dwa podania



wiecie co od momentu jak tu przjechaliśmy Czarek wykręca takie afery przy wychodzeniu męża do pracy , że uz nie mam siły , dziciak nie puszcza go na krok , a jak wychodzi to sie rzuca w pogońza nim a potem robi masakre na drzwiach , ja nie wiem co ta sąsiadka sobie mysli , pewnie , że zażynam dzieciaka albo bije

