reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Hej

Dzieki za slowa wsparcia! My jestesmy teraz w Niemczech - normalnie upalnie i mozna kapac sie w Bałtyku!!! Wiedzialam kiedy nad baltyk sie wybrac :-) Co do Lenki i diagnozy musze sobie jeszcze wszystko przetrawic..ehhh....Mala jest pod opieka CZD: neurologa, okulisty, endokrynologa i jeszcze dojdzie genetyk.... A najgorsze,ze podyt na oddzialach w CZD nie nalezy do milych doswiadczen (nie chodzi o personel, bo jest cudowny), ale o dzieci.. ktore cierpia na takie choroby, ktore mi sie w glowie nie mieszcza....Niestety wg. lekarzy mam byc czujna, bo tak zniszczona przysadka mozgowa, czesci brak, czesc w szczatkach, a to co zostalo to jest niedorozwiniete bedzie z czasem dawac kolejne problemy z hormonami. Juz pod obserwacja jest drugi hormon -kortyzol (min. jego niedobor w chwili wymiotow, biegunki czy zapalenia gornych drog oddechowych doprowadza do szybkiego odwodnienia i niszcza sie nadnercza....dlatego od razu mam jezdzc z mala do szpitala na kroplowke i na podanie kortyzolu. Do tego mala mam obserwowac pod katem padaczki jednostronnej - ma pachygyrie w takim miejscu,ze ponoc padaczka to kwestia czasu.... na prawe oczko ponoc nie widzi -w to nie wierze, te badanie potencjalow wzrokowych do d... sie nadaje.... Choc znajoma co ma poczucie swiatla mowi, ze to duzo i normlanie bez laski sie porusza... Ok.. ale dla mnie mala widzi wiecej na to oko...Prawa polkula ponoc nie funkcjonuje.... ok.. lepiej,ze prawa, a nie lewa.. a dwa my uzywamy tylko malej czesci zasobow naszego mozgu... wiec to jest jedyna rzecz nad ktora moge pracowac z mala. (nie ma skierowania na rehabilitacje bo nie ma co u niej rehabilitowac, ale jeden z neurologow powiedzil mi,ze musze wyprzedzac chorobe, wiec wiedza psychologiczna zdobyta na studiach niestety zostanie wykorzystana u Leny) tylko mozemy podawac hormony, ale wzroku, z. de Morsiera i pachygyrii nie zlikwidujemy..Teraz jet super, ale na pewno bedzie ciezko jak inne hormony beda potrzebne do rozwoju.. na razie mala ma wyrownane fT4, przy zupelnym wyhamowaniu TSH (praktycznie tego hormonu juz nie ma), ale fT4 teraz jest wazniesze.
Ogolnie przy takich zniszczeniach, niedorozwojach w glowce mala rozwija sie super, spiewa na pamiec piosenki, umie liczyc, jest mala mądralińską...Lekarze sa w szoku i naprawde mowia, ze to cud... i jesli ja uwazam,ze mala cos widzi na to oko to mam sie nie poddawac z zaklejaniem - nie polepszymy wzroku, ale moze zachowamy ten 1% widzenia, ktore moze mala ma....ja w cuda wierze i czuje,ze bedzie dobrze.... p.s. ja nie widze w domu chorego dziecka... tylko malego urwisa :-) Opozniona w rozwoju tez nie jest, a nawet niektorych 2-latkow wyprzedza...
p.s. a co do szczepien to mala ma odroczone przez neurologow do badania EEG... dziekuje mojej pediatrze,ze jej nie zaszczepilysmy, bo moglyby one uruchomic np.padaczke, lub inne rzeczy... wiec juz sama nie wiem co myslec.. bo moze mala tak dobrze sie rozwija, bo niezaszczepilam jej?? p.s. i tak po EEG nie zaszczepie jej , poprostu boje sie i zdrowy rozsadek mi to podpowiada...


p.s. cala chorobe Leny mozna bylo zdiagnozowac zaraz po porodzie... na podstawie objawow i pierwszego usg przeciemiaczkowego... Mam ochote strzelic lekarce prowadzacej w szpitalu na Inflanckiej w twarz.. za jej glupi ironiczny smiech,ze domagalismy sie usg przeciemiaczkowego i ze z jednoznacznym wynikiem tego usg nic nie zrobila (w pozniejszych usg brak przegrody przezroczystej nie byl juz do sprawdzenia tak dobrze widoczny...)

AS Lena bedzie miec EEG w CZD wlasnie ze wzgledu na padaczke, ktora ponoc ma sie pojawic... ale na razie mamy poczekac, bo przy takich zmianach w mozgu zapis EEG i tak bedzie zly... nie wiem o co chodzi.. czy pozniej bedzie cos wiecej widac???

MARIA ja wiem, ze ciezko tak zmienic diete, ale warto sprobowac!! Ja mam troche swira na punkcie zywnosci i na ile moge starm sie malej dawac sprawdzone rzeczy i zdrowe... wiemze to nie jest latwe w dzisiejszych czasach, zwlaszcza jak jestem zagranica gdzie GMO kroluje... ale probuje... Moze posluchaj sie tej lekarki i sprobuj ... ja wiem, ze lekarze czasem co dziwnie mowia, moga miec racje... naprawde jak amsz troszke sily sprobuj...

IZA z glutenem moze byc ciezko bo tak jak soja jest dodawany jako wypelniacz (wiem jak ciezko ma z wykluczeniem tego u swojego syna moja przyjaciolka)... ale gratuluje!! probujesz wdrozyc to w zycie??? p.s. ja nie wiem, ale gluten tez jest tak zly jak dziekco jets nieuczulone??? o co z nim chodzi??
 
reklama
As jak czytałam to co napisał Kubuś to się popłakałam. Jakie te dzieciaczki są mądre,szkoda,że muszą cierpieć :-(

Iza ja w przyszłym tygodniu to mogę tylko rano max do 13:dry: Chyba,że w weekend.

Stopi dobrze,że masz gdzie wyjechać,odpocząć i odreagować:tak: Mam nadzieję,że trochę lepiej się poczujesz i nie będziesz się tak zadręczać. A ta lekarka to jakiś durny babsztyl:wściekła/y:

Maria nie wiem czy akurat śliwki mogły go uczulić. Chociaż może w połączeniu z innymi spożywanymi pokarmami dało to taki efekt.
 
Hej,

U mnie z czasem kiepsko ostatnio, popołudnia to u mnie ok 16-tej ale jak uda mi się wstrzelić w termin i spotkanie będzie na placu w Pruszkowie to bardzo chętnie się spotkam.

Ja też jestem ciekawa dlaczego gluten?

Maria ja umiem robić pierogi :-).

Dlaczego biszkopt jest zły? Po za tym, że to słodkie ciasto to nie rozumiem?
Ja czasami piekę ciasto biszkoptowe, tam są jajka, cukier i mąka tylko?

Wprowadziłam masło do diety Ignaśka na stałe. Jest ok, choć w zeszły weekend jakby zaczął katar mieć ale mu przeszło samo.
Fakt, że jakoś dużo mu tego masła nie daję.

Próbuję ograniczać cukier chłopakom i słodycze. Niestety lubią. U Ignaśka spoko bo oni mają w miarę dietę w klubiku (tylko niestety catering) i on nie jest tak rozpuszczony słodyczowo jak Krystian ale u Krystiana to się nie da bezcukrowo - bo oni codziennie takie porcje cukru dostają, że szok.
Ale chociaż w domu ograniczam.

Choć i bez zmiany diety Krystian się fajnie zmienił na plus, odważniejszy jest i mniej przewrażliwiony. W przedszkolu ok, biega też na judo i na glinianki (lepienie z gliny).
Zachwycony jest zajęciami dodatkowymi i narzeka, że nie codziennie ma, że za mało i że chciałby jeszcze na coś chodzić.
Ale ja uważam, że wystarczy.

A Ignaś już super chodził do klubiku a ostatnie 2 dni znowu marudzi rano.
 
Stopi - super że się odezwalaś!!!!!! rewelacja! cieszę się że w ten sposób do tego podchodzisz! najważniejsze żebyś ty się nigdy nie poddała!
Dla mnie to wszystko szokujące! dwuletnie dziecko śpiewające! mówiące!!! robiące na nocnik!!! LICZĄCE!!! to nie realne!!!! więc dla mnie to w ogóle jakieś bzdety. Patrz a mi TSH zwalić nie mogą, już biorę mega dawkę hormonów i nadal TSH w kosmosie ale za to fT4 wreszcie w normie.

Muszę się spotkać z dietetykiem i zapytać to czym się karmi w takim razie dzieci, skoro zupki i kaszki i makarony i ryże to beee.

A dziś już się załamałam wczoraj u alergologa nie miał żadnych zmian skórnych, a dziś całe uda i pupa w kropach i 8 kup - szok! i nie wiem kompletnie po czym to. wczoraj była kanapka z serem żółtym, zupa kalafiorowa z mnóstwem warzyw, nektarynka i kanapka. dzis w sumie ten sam zestaw + makaron.
Więc nie wiem co tak na niego zadziałało.
 
. Pisze o takich dzieciach, żeby było wiadomo o jaki rozmiar oddziaływania diety na organizm mi chodzi. Grzyby w organizmie wpływają nie tylko na wygląd kupy - one wpływają na cały organizm, mogą zmienić gospodarkę hormonalną, zatruwają swoimi toksynami organizm prowadząc do zmian w zachowaniu i zmian neurologicznych, ale te ostatnie UWAGA sa nietrwałe - czyli... po wybiciuu grzyba zmiany się cofają
As - ja borykam się z problemami podobnymi do Twoich, ale w mniejszej skali, i też dla mnie najtrudniejsze jest to, że mam świadomość, że mojemu dziecku jest trudniej niż innym i że na jego szczęśliwość może mocno wpływać jego poczucie własnej wartości, któe przy dysfunkcjach może być mocno zaburzone.. Wtedy myślę, że trzeba walczyć o dobre CHWILE, i że skoro dziecko inaczej postrzega świat, to może jednak też inaczej postrzega szczęśliwość???
Tak dieta u dzieci z niepełnosprawnością intelektualną jest bardzo ważnym czynnikiem.
Cukier ,gluten i mleko to mega dopalacze mózgu i siedlisko grzybów :baffled::baffled::baffled:

Hej

Dzieki za slowa wsparcia!dziekuje mojej pediatrze,ze jej nie zaszczepilysmy, bo moglyby one uruchomic np.padaczke, lub inne rzeczy... wiec juz sama nie wiem co myslec.. bo moze mala tak dobrze sie rozwija, bo niezaszczepilam jej?? p.s. i tak po EEG nie zaszczepie jej , poprostu boje sie i zdrowy rozsadek mi to podpowiada...

p.s. cala chorobe Leny mozna bylo zdiagnozowac zaraz po porodzie... na podstawie objawow i pierwszego usg przeciemiaczkowego... Mam ochote strzelic lekarce prowadzacej w szpitalu na Inflanckiej w twarz.. za jej glupi ironiczny smiech,ze domagalismy sie usg przeciemiaczkowego i ze z jednoznacznym wynikiem tego usg nic nie zrobila (w pozniejszych usg brak przegrody przezroczystej nie byl juz do sprawdzenia tak dobrze widoczny...)

AS Lena bedzie miec EEG w CZD wlasnie ze wzgledu na padaczke, ktora ponoc ma sie pojawic... ale na razie mamy poczekac, bo przy takich zmianach w mozgu zapis EEG i tak bedzie zly... nie wiem o co chodzi.. czy pozniej bedzie cos wiecej widac???

MARIA ja wiem, ze ciezko tak zmienic diete, ale warto sprobowac!! Ja mam troche swira na punkcie zywnosci i na ile moge starm sie malej dawac sprawdzone rzeczy i zdrowe... wiemze to nie jest latwe w dzisiejszych czasach, zwlaszcza jak jestem zagranica gdzie GMO kroluje... ale probuje... Moze posluchaj sie tej lekarki i sprobuj ... ja wiem, ze lekarze czasem co dziwnie mowia, moga miec racje... naprawde jak amsz troszke sily sprobuj...

IZA z glutenem moze byc ciezko bo tak jak soja jest dodawany jako wypelniacz (wiem jak ciezko ma z wykluczeniem tego u swojego syna moja przyjaciolka)... ale gratuluje!! probujesz wdrozyc to w zycie??? p.s. ja nie wiem, ale gluten tez jest tak zly jak dziekco jets nieuczulone??? o co z nim chodzi??

I masz rację nie szczep.
Dużo dzieci neurologicznych po szczepieniach staje z rozwojem !!!

Obraz EEG przy padaczce jest inny bo zapisują się mikrowyładowania elektryczne w mózgu.:baffled::baffled:
Gluten obok mleka i cukru to jedno z najgorszych składników pokarmowych ,ponieważ rozkładajac się w organizmie robi niezłą pożywkę dla grzybów.
Przy alergii jest wybitnie niewskazany.
Ja wychodzę z założenia również jak moja alergolog
dziecko to nie cielak-mleka pić nie musi i wychodzi nam to na zdrowie :tak::-):-)
Cukier mocno pobudza i powoduje inne dolegliwości,ale o tym to już wiecie.

Hej,

U mnie z czasem kiepsko ostatnio, popołudnia to u mnie ok 16-tej ale jak uda mi się wstrzelić w termin i spotkanie będzie na placu w Pruszkowie to bardzo chętnie się spotkam.

Ja też jestem ciekawa dlaczego gluten?

Maria ja umiem robić pierogi :-).

Dlaczego biszkopt jest zły? Po za tym, że to słodkie ciasto to nie rozumiem?
Ja czasami piekę ciasto biszkoptowe, tam są jajka, cukier i mąka tylko?

Wprowadziłam masło do diety Ignaśka na stałe. Jest ok, choć w zeszły weekend jakby zaczął katar mieć ale mu przeszło samo.
Fakt, że jakoś dużo mu tego masła nie daję.

Próbuję ograniczać cukier chłopakom i słodycze. Niestety lubią. U Ignaśka spoko bo oni mają w miarę dietę w klubiku (tylko niestety catering) i on nie jest tak rozpuszczony słodyczowo jak Krystian ale u Krystiana to się nie da bezcukrowo - bo oni codziennie takie porcje cukru dostają, że szok.
Ale chociaż w domu ograniczam.

Choć i bez zmiany diety Krystian się fajnie zmienił na plus, odważniejszy jest i mniej przewrażliwiony. W przedszkolu ok, biega też na judo i na glinianki (lepienie z gliny).
Zachwycony jest zajęciami dodatkowymi i narzeka, że nie codziennie ma, że za mało i że chciałby jeszcze na coś chodzić.
Ale ja uważam, że wystarczy.

A Ignaś już super chodził do klubiku a ostatnie 2 dni znowu marudzi rano.
Osobiście bardzo polecam dietę PP lub TMC.


Stopi - super że się odezwalaś!!!!!! rewelacja! cieszę się że w ten sposób do tego podchodzisz! najważniejsze żebyś ty się nigdy nie poddała!
Dla mnie to wszystko szokujące! dwuletnie dziecko śpiewające! mówiące!!! robiące na nocnik!!! LICZĄCE!!! to nie realne!!!! więc dla mnie to w ogóle jakieś bzdety. Patrz a mi TSH zwalić nie mogą, już biorę mega dawkę hormonów i nadal TSH w kosmosie ale za to fT4 wreszcie w normie.

Muszę się spotkać z dietetykiem i zapytać to czym się karmi w takim razie dzieci, skoro zupki i kaszki i makarony i ryże to beee.

A dziś już się załamałam wczoraj u alergologa nie miał żadnych zmian skórnych, a dziś całe uda i pupa w kropach i 8 kup - szok! i nie wiem kompletnie po czym to. wczoraj była kanapka z serem żółtym, zupa kalafiorowa z mnóstwem warzyw, nektarynka i kanapka. dzis w sumie ten sam zestaw + makaron.
Więc nie wiem co tak na niego zadziałało.
Stawiam na żółty ser lub mandarynke.
I jedno i drugie w diecie alergika nie ma racji bytu przynajmniej na początku.
Ser jest wybitnie uczulający !!!

Stopi nie wierzę tak do końca w te wyniki.
Po za tym mózg jest elastyczny i dopóki się ćwiczycie on się będzie rozwijał.
Spróbuj metody HANDLE do pracy z małą.
Poćwiczcie trochę bo to miłe i przyjemne ćwiczenia.
Trzymam kciuki.:tak::-):-)

Witam się kochane czwartkowo.

Dziś mi emocje nieco opadły to jeśli pozwolicie opiszę Wam jak wczorajsza sytuacja wygląda z mojej perspektywy jako terapeuty.

Tak Kubuś jest dzieckiem bardzo wysoko funkcjonującym i jak to panie w szkole oceniają potrafi być dzieckiem "wybitnie złośliwym" i podobno robi to SPECJALNIE.
Tłumaczę im jak krowie na rowie.:wściekła/y::wściekła/y:
Oczywiście w naszym odbiorze można powiedzieć jest złośliwy ,ale nie robi tego na złość innym ,tylko robi tak,żeby jemu było dobrze.:tak:
W kontekście zachowania prawda jest taka.:sorry2::sorry2:
Zachowanie negatywne czy zachowanie pozytywne to tylko -ZACHOWANIE i to od innych i poszczególnych osób należy interpretacja tego zachowania.
Biorąc pod uwagę bieganie w kółko ,które Kuba uwielbia ,bo to jego sterotyp .
Jednym będzie to wybitnie przeszkadzało i zwrócą na to uwagę ,a inni powiedzą ooo ale żywe dziecko.:tak:
Zachowanie to samo -a 2 różne opinie.
Panie były zaskoczone ,że ja wiem takie rzeczy ,więc stwierdziłam ,że albo one są tak ograniczone ,albo ja mam za dużą wiedzę :baffled::baffled::-D:-D:-D

Ja doskonale wiem co było przeczyną tamtego pobudzenia i uprzedzałam wcześniej panie w szkole ,że w takich sytuacjach stresowych Kuba radząc sobie ze stresem wycofuje się z aktywności uciekając w sen.

Tam oczywiście chodziło o światło -a jakże.:sorry2::sorry2:
Kubuś panicznie boi się braku prądu !!!!
I nie tyle światła,że jest ciemno,ale właśnie prądu.
Kubusia tok rozumowania jest taki:
BRAK PRĄDU-BRAK BAJEK-BRAK SCHEMATU-BRAK KONTROLI= BRAK BEZPIECZEŃSTWA
Znasz zasadę
KONTROLA = BEZPIECZEŃSTWO
W tym momencie nie było kontroli nad sytuacją ,więc stało się to niebezpieczne.:baffled:
W takich sytuacjach Kuba wycofuje się z "życia" i idzie spać z nadzieją ,że jak się obudzi to wszystko będzie tak jak dawniej i wróci zasada
KONTROLA = BEZPIECZEŃSTWO
W tamtej sytuacji nie pozwolono mu na "wyłączenie się " ,więc zaczął się nakręcać ,bo sytuacja zaczęła go przerastać.
Coś co było po za kontrolą stało się jeszcze bardziej po za jego kontrolą ,ponieważ nie zadziałał kolejny schemat jakim jest spanie w trudnej sytuacji.:baffled::baffled:
Kuba prezentując swoje "negatywne" zachowania w punktu widzenia nauczyciela w rzeczywistości manifestował swoją porażkę ,swój strach ,lęk i obawę ,z którymi sobie nie radził...
On po prostu krzyczał :
LUDZIE , HALO JA TU JESTEM ....
Coś się dzieje ,POMÓŻCIE MI nad tym zapanować ...
W efekcie końcowym za brak dostosowania do grupy dostał jeszcze uwagę do zeszytu korespondencji.

To taka POLSKA RZECZYWISTOŚĆ szkolna :angry::angry::angry: z którą się nie godzę i walczę o każdy taki incydent.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Niedawno dotarłam do domu.
Byłam na szkoleniu z prawnikami.
Temat był bardzo ciekawy " Antydyskryminacja na co dzień "

Temat szeroki ,ale bardzo interesujący.
Po dzisiejszych warsztatach wiem już na pewno,że moje dziecko z racji niepełnosprawności jest dyskryminowane w szkole i mam na to ukta prawne.
Będę walczyć o prawa małego !!!!
Nasza prawniczka mi w tym pomoże :tak::-):-)
Jestem sporo mądrzejsza w kwestii prawa dyskryminacyjneggo i prawa pracy.
Gdyby coś to służę pomocą.;-):-):-)

Jedno najważniejsze do zapamiętania
GODNOŚĆ jest najważniejsza i nie naruszalna
i następna rzecz
Wysyłanie CV ze zdjęciem ,których wymaga pracodawca to jawna DYSKRYMINACJA :szok::szok::szok:
 
Ostatnia edycja:
Maria - zmierz lepiej centymetrem ;-) a menu Bartka jest super! My tak Co gadamy, bo wczesniej pisałas, że to dziecko, któe żywi się wyłącznie makaronem i serkami..
a 8 kup to może... rota? albo te dwie śliwki, może spryskane czymś były... :/
jak Twoje cukry?

Stopi - dobrze Cię czytać! masz moje wielkie poparcie - NIE SZCZEP!! I super, że walczysz o oczko! Lenka ma szczęście, że to właśnie Ty jestes jej mamą.
Rozumiem Twoje uczucia w stosunku do tej lekarki! Mam trochę podobne do przedszkolanek i pani od nauczania poczatkowego... :-(
Planuję tę dietę i wychodzi mi, że chyba nie sposób, żeby była po całości bezglutenowa. Gluten tylko ograniczę, żytnie pieczywo raczej pozostanie z nami.. obiady nie są trudne, największa zmiana dotyczyć beedzie śniadań, drugich śniadań i kolacji. Bo neistety śniadanie moich dzieci to płatki z mlekiem (czyli trucizna idealna - idealnie połącznenie glutenu, cukru i mleka :/ ) jaglanka z owocami nie bardzo im wchodzi.. pozostają mi jajka, no ale nie będę ich napełniać codziennie jajkami.. szukam inspiracji.

lolkak - ja przed południem spoko :-) czy ktoś jeszcze?

As - a Kuba chodzi do zwykłej szkoły, czy integracyjnej?

jagoda - a jak Ignaś z mówieniem?
 
IzaBK do przodu, choć zdaniami to jeszcze nie mówi ale stał się bardziej kontaktowy i po swojemu komentuje otaczający świat a czasami uda mu się i po polsku mówić. Ogólnie obserwuję, bo zaczął się rozwijać w tym kierunku.
Najlepiej to mu wychodzi "nie chcę be" jak marudzi.
Be to przedszkole.

Jemu z tymi chęciami do przedszkola to się zmienia jak w kalejdoskopie. W sobotę zrobił nam awanturę, że on chce do be, ubrał się na piżamę w buty i bezrękawnik, wziął zabawkę pod rękę i mówi: ide be. Ile mu się natłumaczyliśmy, że dziś ciocie nie pracują i przedszkole zamknięte. Bo on idzie i koniec.
Poprzedni tydzień tak bardzo ładnie chodził i sam biegał do dzieci, nawet się nie obejrzał.
A w tym tygodniu jest spadek formy.
Zobaczymy jak dziś, bo w czwartki niestety musi być bardzo długo (od 7 do 16).
W pozostałe dni zaprowadzałam go na 8.00 i odbierałam o 14.00-14.30.
 
Stopi, jesteś mega pozytywną osobą!!! Super masz podejście i w ogóle! Tak trzymaj dziewczyno, buziaki dla Ciebie i Lenki! Odpoczywajcie nad ciepłym Bałtykiem :)

Iza, inspirujesz mnie tą dietą. Kurcze, nie wiedziałam do tej pory nic o grzybach w organizmie czlowieka i wpływie na organizm!!! Sama się tym zainteresowałaś? Masz kontakt z jakimś dietetykiem? Uczyłaś się o tym?
Muszę wiecej o tym poczytać.
Ja przed południem chętnie, ale gdzieś za 2 tygodnie jak przestaniemy zarażać.

Jagoda, super, że Igi tak dobrze sobie radzi! A Tobie jak w pracy?

As dużo sił i wiary. Nasze społeczeństwo nie jest w ogóle świadome! Głupi przykład: wczoraj byłam w zoo i była grupa przedszkolaków z 3 paniami, w tym jedna paliła!!!!! No dla mnie to nie wybaczalne!

Maria, trzymam kciuki i za Was! za dietę!
 
Iza- rota to napewno nie jest, chyba jednak te owoce na drugie sniadanie. A co mozna dawac malego na drugie sniadanie jak nie owoc lub jogurcik??? Co wy dajecie.

Jagoda- gratuluje lepienia pierogow :) podziwiam:) a Ignacy juz tyle mowi a jest prawie w tym wieku co Bartek. Moj gada non stop ale tylko po swojemu, no czasem mu jakies pojedyncze slowo wyjdzie ale to tyle, czy to znaczy ze tez juz powinnam sie zastanawiac nad jego mowieniem?
 
reklama
Maria28 Ignaś nie mówi dużo, choć dzięki klubikowi się rozwinął trochę w temacie :-).

A dziś w klubiku było super, Ignaś pobiegł z uśmiechem.

I chyba rozumiem przyczynę, przez ostatnie dwa dni zaprowadzałam go bardzo rano (przed 7) i był pierwszy. Jak są dzieci to on nie marudzi i biegnie do nich z radością ale jak widzi, że jest sam z panią to jest rozpacz ludzka.

Odwrotnie jak Krystian, ten to uwielbiał jak miał panią tylko dla siebie. Dzieci mu przeszkadzały, dopiero w III grupie zaczął bardziej doceniać obecność innych dzieci w przedszkolu.
 
Do góry