reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja używam pieluch Bambiboo i krem z Musteli, na razie ani jednego odparzenia, pupa nigdy nawet nie była zaczerwieniona. Te pieluchy są bodajże z pulpy drzewnej, w każdym razie są biodegradowalne i nie mają w sobie tych wszystkich cerat, plastików i innego dziadostwa, przynajmniej tak mi się wydaje jak czytam skład. Polecam :)
 
reklama
Po premium care tez odparzenie, a po historii z kupą ostatnio odechciało mi się wielopieluchowania, jeśli zaryzykuję jeszcze raz to tylko ze względu na to odparzenie...
co za historia kupa? no właśnie pamiętam, że byłaś zarajana wielorazowymi
ja szukałam innych bo trochę ten wszechobecny chlor mi nie pasuje na tych pieluchach🙄 w sumie nadal się zastanawiam i chyba zamówię
spróbuj może pieluszek muumi baby i przeczytaj wpis

albo spróbuj pampers pure są eko i nie zawierają chloru ale cena 🤬
 
Ja cały czas stosuje te pampers premium care i zero odparzeń, wyciekania czy innych atrakcji, pieluch 10-12 dziennie, no jak po rota ma teraz biegunkę to 16. jak się pojawi tylko lekko coś czerwone to krem linomag z cynkiem i przy kolejnej zmianie nic nie widać już 😉
mój m generalnie wszystko robi mamy podział ja przebieram,
on robi pokarm,
ja karmie,
on nosi do odbicia
czasem się wymieniamy i w nocy odpuszczam ku jedno karmienie bo rano wstaje do pracy😜
no i weekendy pół na pół
generalnie nie mam co narzekać 😂 chyba🤔
synek wymęczony leje nam się przez ręce ani nie chce się bawiąc ani nie marudzi ☹️ śpi non stop po tych biegunkach a rano wymiotował 😕.
nie wiem czy druga dawkę rota brać? szkoda mi go.
dzisiaj pierwszy raz go zostawiałam w sensie wyszlam z domu na tą j...... pocztę (kuźwa kolejki jak po papier w PRL) nie było mnie 1,5h i myślałam że zwariuje co chwilę do M pisałam czy mały śpi, czy marudzi itd. nie wiem chyba hormony 🤷🏻‍♀️ jak na do pracy wrócę...
a z drugiej strony czasem mam takie dni jak Ty że cały dzień niespokojny głowa mi pęka i chętnie bym wyszła ale pewnie jak każda z nas w 5 min bym wrocila😂
Plusy butelek mamy takie że ktoś inny może wstać w nocy i nakarmić🙂 ja potrafię wyjść na godzinę ale tez coś chwila pisze czy wszystko ok🙂i ja tez stosuje pieluchy pampersa dla mnie najlepsze 🙂
 
co za historia kupa? no właśnie pamiętam, że byłaś zarajana wielorazowymi
ja szukałam innych bo trochę ten wszechobecny chlor mi nie pasuje na tych pieluchach🙄 w sumie nadal się zastanawiam i chyba zamówię
spróbuj może pieluszek muumi baby i przeczytaj wpis

albo spróbuj pampers pure są eko i nie zawierają chloru ale cena 🤬

I to jest to. Każdy szuka oszczędności na pampersach bo tego idzie tona. U nas z racji ze mloda sika częściej przez tą nerke to idzie mnóstwo pampersów. Ok. 10 dziennie czasem więcej. Czasem się jest tak że podkładam nowego pampersa i już w niego sik pójdzie 😂
 
Po waszych sugestiach o spaniu na brzuchu w nocy postanowiłam się zmobilizować i kładę ja na plecach . Wierci się stęka budzi co chwile ale jak dostaje smoka potrafi trochę przespać . Wiec wole dawac smoka ale żeby spała na plecach 🙂

Smoczek ponoć w nocy pomocny jest przy SIDS. 🙂 wiec jak najbardziej jak się uspokoi i spi to niech go cmoka
 
Z 10 dziennie to chyba minimum. Kupowałam Pampers Premium, ale wczoraj kupiłam złote Dady, jak nie będzie uczulenia to będę używać. Z tym, że dzisiaj ma większe odparzenie niż wcześniej i już szału dostaję, może to od tej dady, a może w dzisiejszym szale zapomniałam ja. My w samym środku skoku, mała pół dnia przeryczała, generalnie mam dość...
Ja też 🤷‍♀️mąż sobie pojechał na kurs z pracy, co prawda na 2 dni ale wkurza mnie to. Ze mało mi. Pomaga, właściwie nic, przewinie, pocałuje, 15minut po nosi i tyle, wraca do swoich po pracy przyjemność czyli czytania pierdół w internecie🤷‍♀️
Starsza córka niby szkoła on line, ale też zamknięta w pokoju i od siebie samej nic nie pomoże a ja biegam po tych schodach w domu, Mała cyc nonstop, już mniej śpi, trzeba ja nosić, pokazywac jej cos, bo już niezadowolona jak leży w koszu mojżesza i nikt jej nie nosi🙉
Mama moja do Polski wraca w poniedz.
Czuję że będzie wojna a domu że mi nie pomagają🤷‍♀️
Najwyżej sie zabiorę i pojadę do Wawy na trochę, jak polepszy się sytuacja z covidem.
W Wawie sama, będę to ogarnę siebie i malą, a mąż i córka niech sobie sami radzą z obiadami i cala chata do ogarniecia.
A jeszcze mam psa rasy jack Russel który jest jak trzecie dziecko🤷‍♀️ona by zdechla bez mnie,w sensie z tęsknoty, także jeszcze muszę o psie myśleć nonstop, żeby z nią wyjść itp.
Podziwiam Was mamy które mają dwoje albo troje dzieci małych i muszą dać radę. 😱
 
Ostatnia edycja:
No ja 3 tyg po porodzie i też codziennie nocne pocenie.. Z tego co pamiętam to też miałaś użyty przy porodzie chwyt Kristellera prawda? Właśnie przez ten chwyt miałyśmy za duże ciśnienie podczas partych i dlatego nas tak to rwie i ciągnie i przede wszystkim długo się goi. No właśnie mnie to starsznie rwie podczas długiego chodzenia czy stania i jak siedzę na ubikacji to ciągnie mocno w dół....
Ja to poród w jakimś amoku, zero przygotowania do naturalnego, mąż też zamurowany, tak przy ostatnim partym nacisnąć jakoś lekarz ale nie to żeby się kładł na mnie, nie było mówione ze to chwyt Kristellera, z mężem o tym nie rozmawiałam czy to było to.w każdym razie pomógł małej jakoś że wyskoczyla😱😱😱😱
Ja to byłam skupiona na gapieniu się czy tętno dziecko ok i ciągle tylko o to pytałam w czasie porodu.
Cały czas tętno było prawidłowe, ja się bardzo bałam jak to nie szło bo już było za późno na cc, była w kanale rodnym, balam się ze nie dam rady, ech, szkoda gadać, żałowałam ze nie zdecydowalam się na cc, mimo że była ustalona.
Wszystko poszło inaczej niż plan.
Trafiłam do szpitala już że skurczami co 5minut🙉bo od razu się takie zrobiły w ciągu mega krótkiego czasu.
Nie było ortynatora jeszcze bo była 5:30 i była inna lekarka młoda, nie wiem spanikowałam z tą cc a że poród był w toku to zaproponowała mi znieczulenie i naturalny.
A ja durna myślałam że to pójdzie łatwo bo drugi poród, 1 faza ok że znieczuleniem, potem już rozwarcie 10cm a ja nie czuję partych 😱zrezygnowali z podawanie znieczulenia noi parte trwały z 1,5h.
Szlo wolno bardzo.
Cały czas mała ok ktg ale ja to myślałam że zejdę taki ból te parte.
Minęło 4 tyg już jakoś lepiej ale u mnie po 1 porodzie jak i po drugim to krocze rwało mega, ech szkoda gadać.
Ciekawe jak to wygląda w środku, co powie moja ginekolog w środe mam wizytę.(ja to się cieszę że już lepiej z trzymaniem moczu i zwieraczami, bo była masakra)
A Ty kiedy masz kontrolę u ginekologa?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też 🤷‍♀️mąż sobie pojechał na kurs z pracy, co prawda na 2 dni ale wkurza mnie to. Ze mało mi. Pomaga, właściwie nic, przewinie, pocałuje, 15minut po nosi i tyle, wraca do swoich po pracy przyjemność czyli czytania pierdół w internecie🤷‍♀️
Starsza córka niby szkoła on line, ale też zamknięta w pokoju i od siebie samej nic nie pomoże a ja biegam po tych schodach w domu, Mała cyc nonstop, już mniej śpi, trzeba ja nosić, pokazywac jej cos, bo już niezadowolona jak leży w koszu mojżesza i nikt jej nie nosi🙉
Mama moja do Polski wraca w poniedz.
Czuję że będzie wojna a domu że mi nie pomagają🤷‍♀️
Najwyżej sie zabiorę i pojadę do Wawy na trochę, jak polepszy się sytuacja z covidem.
W Wawie sama, będę to ogarnę siebie i malą, a mąż i córka niech sobie sami radzą z obiadami i cala chata do ogarniecia.
A jeszcze mam psa rasy jack Russel który jest jak trzecie dziecko🤷‍♀️ona by zdechla bez mnie,w sensie z tęsknoty, także jeszcze muszę o psie myśleć nonstop, żeby z nią wyjść itp.
Podziwiam Was mamy które mają dwoje albo troje dzieci małych i muszą dać radę. 😱

Skąd to znam. Mąż trochę ponosi, i na tym się konczy. Właśnie lubię takie sytuacje jak mam gdzieś jechać i się wtedy nie śpieszę (myślę owszem o małej czy wszystko ok) ale jestem zdania ze niech sie wykazuje, i niech zobaczy jak to jest jak jestem sama w domu. Chociaż tak jak mi @karoo-kp kiedyś napisała i miała rację, że samej w domu lepiej się ogarnie wszystko. I to prawda! Jak męża nie ma to mam porządek i mloda mi spi. Jedynie co to kwestia psa niestety spoczywa na jego barkach bo musi z nia wyjść. Jakbym mieszkała w domku jednorodzinnym to bym wypuszczała na podwórko.
 
Do góry