Marcowe mamy 2021

[ecza]

O matko ale świruska!! Ty jak najszybciej zmień pediatrę

No właśnie w tej przychodni jest tak dziwnie , że nie wybiera się pediatry tylko idzie się do tego co akurat ma termin wolny.
Na szczepienia zawsze umawiam się z wyprzedzeniem do innej Pani doktor...ale ona teraz na urlopie...
A po wczorajszej wizycie już wiem czemu nie wybiera się pediatry...bo to jest prywatna klinika i na nfz można tam do pediatry chodzić i właścicielem jest Pani doktor u której byłam...ta flądra...i tak sobie myślę, że pewnie nikt jej nie wybierał jako lekarza prowadzącego dlatego nie wybiera się tam wcale tylko chodzi do tego który ma wolny termin...

ja bym wyszła z takiej wizyty i ostro ją zjechała szczególnie priv
to twoja decyzja i tylko Twoja jak karmisz co dajesz itd jak ty szczęśliwa i dziecko też to g... jej do tego

my ostatnio u alergologa akcję mieliśmy, że pani dr bardzo się przejęła że na przewijaku nie położyłam pieluszki tylko używam papier i że to jest nie ekologiczne nic ją k.... nie interesowało więc nawet dziecka nie rozebrałam!
mój M wiedział że będzie dym zabrał małego a ja jej tak wygarnęłam że aż się trzęsłam jak wyszłam a za wizytę nie zapłaciłam bo jej nie odbyłam jeszcze złożyłam skargę (brak maseczki, rękawiczek, ogólne chamstwo i wpływanie na wizerunek kliniki) i właśnie dostałam zaproszenie od ręki za free do całkiem spoko lekarza alergologa
takie gnioty trzeba eliminować bo będą sobie pozwalać na więcej i więcej....

Wiem ,że nie będę mieć z nią do czynienia dlatego srał ją pies
Próbowałam tłumaczyć jej ale było to bicie o ścianę bo ona wie lepiej...
Zazdroszczę odwagi Twojej...ja to się tam odezwę jak mi nie pasuje coś ale często podkulam też ogon niestety bo wychodzę z założenia ,że szkoda moich nerwów i że czasami najnormalniej nie ma to sensu

Super , że już lepiej Ooo też kocham takich lekarzy ponad życie mi też jedna pani dermatolog powiedziała, że moje dziecko ma alergię bo za krótko karmiony piersią.........a niech się gryzną ,najważniejsze to się nie przejmować tym durnym gadaniem i robić swoje
A u nas już miałam nadzieję że nowe zmiany nie wyjdą ale wczoraj znowu podrapał sobie główkę aleN

No trzeba czasu....myślę ,że około miesiąca jak będzie już na mleku to będzie można ocenić czy działa czy nie...mam nadzieję , że zadziała

 

[Vaness]

Wiem ,że nie będę mieć z nią do czynienia dlatego srał ją pies
Próbowałam tłumaczyć jej ale było to bicie o ścianę bo ona wie lepiej...
Zazdroszczę odwagi Twojej...ja to się tam odezwę jak mi nie pasuje coś ale często podkulam też ogon niestety bo wychodzę z założenia ,że szkoda moich nerwów i że czasami najnormalniej nie ma to sensu

a tego to jeszcze nie słyszałam pies ją srał dobre!
no mnie to ostatnio dużo rzeczy wnerwia a że jestem zodiakalnym baranem to ahh sielanka ze mną to nie jest
no dzisiaj facet mnie wnerwił w parku dokarmi kaczki chrupkami kukurydzianymi i pokazuje dziecku i oczywiście sweet focia co za deb....wszędzie napisane że nie wolno dokarmiać swoim pokarmem bo chorują a ten swoje i oczywiście tekst on przecież dziecko je to i kaczka nie zdechnie f....

 

[Niedługo mama]

No właśnie w tej przychodni jest tak dziwnie , że nie wybiera się pediatry tylko idzie się do tego co akurat ma termin wolny.
Na szczepienia zawsze umawiam się z wyprzedzeniem do innej Pani doktor...ale ona teraz na urlopie...
A po wczorajszej wizycie już wiem czemu nie wybiera się pediatry...bo to jest prywatna klinika i na nfz można tam do pediatry chodzić i właścicielem jest Pani doktor u której byłam...ta flądra...i tak sobie myślę, że pewnie nikt jej nie wybierał jako lekarza prowadzącego dlatego nie wybiera się tam wcale tylko chodzi do tego który ma wolny termin...

Wiem ,że nie będę mieć z nią do czynienia dlatego srał ją pies
Próbowałam tłumaczyć jej ale było to bicie o ścianę bo ona wie lepiej...
Zazdroszczę odwagi Twojej...ja to się tam odezwę jak mi nie pasuje coś ale często podkulam też ogon niestety bo wychodzę z założenia ,że szkoda moich nerwów i że czasami najnormalniej nie ma to sensu


No trzeba czasu....myślę ,że około miesiąca jak będzie już na mleku to będzie można ocenić czy działa czy nie...mam nadzieję , że zadziała

Dokładnie dwa tygodnie minimum a najlepiejmiesiąc, jak nie to zacznę karmić piersią hihihi
Ja powiem swoje jak już ktoś przegina ale to na bieżąco załatwiam takie sprawy ale w skargi pisane nie lubię się bawić, mam do tego uraz chyba z pracy gdzie ludzie na siebie potrafili pisać takie durne skargi i donosy ,że głowa mała

 

[ecza]

a tego to jeszcze nie słyszałam pies ją srał dobre!
no mnie to ostatnio dużo rzeczy wnerwia a że jestem zodiakalnym baranem to ahh sielanka ze mną to nie jest
no dzisiaj facet mnie wnerwił w parku dokarmi kaczki chrupkami kukurydzianymi i pokazuje dziecku i oczywiście sweet focia co za deb....wszędzie napisane że nie wolno dokarmiać swoim pokarmem bo chorują a ten swoje i oczywiście tekst on przecież dziecko je to i kaczka nie zdechnie f....

A i jeszcze zapomniałam bo gadam głupiej babie , że dziecko strasznie trze oczy i szarpie ucho i może ten katar i ten kaszel to alergiczny to mi odpowiedziała"to podaj jej fenistil" i tyle....już nie zgłębiałam tematu bo więcej się z neta dowiem a chciałam jak najszybciej od niej wyjść bo marnowała tylko nasz czas
Nie no tak mnie wkurwiła wczoraj , że jeszcze dzisiaj na samą myśl mnie trzęsie...
A zapisała jej berodual-steryd a stwierdziła , że czysta osłuchowo więc nawet nie zamierzam tego stosować tylko dalej będę inhalować solą fizjologiczną!
Tak sobie myślę teraz...po co ja tam poszłam?Dobrze , że ją osłuchała i tyle....bo reszta jej uwag zbędna i tylko wkurwiająca

 

[MamM]

Dokładnie dwa tygodnie minimum a najlepiejmiesiąc, jak nie to zacznę karmić piersią hihihi
Ja powiem swoje jak już ktoś przegina ale to na bieżąco załatwiam takie sprawy ale w skargi pisane nie lubię się bawić, mam do tego uraz chyba z pracy gdzie ludzie na siebie potrafili pisać takie durne skargi i donosy ,że głowa mała

Nasza przegoda z przychodnią była w tym roku taka: Medi (17lat) w czerwcu, po lockdownie, pochorował się jak pół szkoły zresztą, przeziębiony, ale maluszek w domu, poszedł do przychodni z Ojcem, bo niepełnoletni jeszcze, a tam, że nie mają takiego pacjenta !!!, bo w marcu przeisaliśmy go do innej przychodni
Aby dociec źródła tej sytuacji, kto tu kogo w wałek robi, mąż mój pofatygował się z telefonem do NFZu, poproszono go o mail, wystosował mail z zapytaniem o co kaman?
Odpowiedź przyszła, że to system był resetowany i tak poprzydzielał pacjentów od czapy gdzie bądź. Jest im przykro i pouczyli kogo trzeba.
Zanieśliśmy pisemko, przy okazji, do Przychodni I tak razem z panią z rejestracji poutyskiwalismy razem na system, który im i nam robi pod górkę.

Aaa i wtedy, gdy niby Medard nie był pacjentem przychodni, został osłuchany tak po znajomości, bez zapisu. Pediatra nasza zna go już tyle lat przecież. Mój facet to bajerant taki, wszystkie panie sobie urobi, i pielęgniarkę i lekarkę (wybaczyłam, bo o dobro dziecka wtedy chodzilo)
Ale zobaczcie, głupi, wadliwy system komputerowy NFZu, a paniom w rejestracji dostawało się jak najgorszym ☹

 

[Vaness]

A i jeszcze zapomniałam bo gadam głupiej babie , że dziecko strasznie trze oczy i szarpie ucho i może ten katar i ten kaszel to alergiczny to mi odpowiedziała"to podaj jej fenistil" i tyle....już nie zgłębiałam tematu bo więcej się z neta dowiem a chciałam jak najszybciej od niej wyjść bo marnowała tylko nasz czas
Nie no tak mnie wkurwiła wczoraj , że jeszcze dzisiaj na samą myśl mnie trzęsie...
A zapisała jej berodual-steryd a stwierdziła , że czysta osłuchowo więc nawet nie zamierzam tego stosować tylko dalej będę inhalować solą fizjologiczną!
Tak sobie myślę teraz...po co ja tam poszłam?Dobrze , że ją osłuchała i tyle....bo reszta jej uwag zbędna i tylko wkurwiająca

rany jaka Ty wyrozumiała jesteś
ja wiem, że steryd czasem konieczny ale czysto nic się nie dzieje i steryd przepisała no byłabym bez litości
najgorsze jest to, że tacy dalej pracują i żerują na innych....
i będzie tak jak napisałaś kolejka ludzi ze złymi doświadczeniami Ty się nie przejmujesz idziesz dalej
ale inna będzie płakała tydzień i się zamartwiała bo np nie karmi kp

 

[MamM]

A i jeszcze zapomniałam bo gadam głupiej babie , że dziecko strasznie trze oczy i szarpie ucho i może ten katar i ten kaszel to alergiczny to mi odpowiedziała"to podaj jej fenistil" i tyle....już nie zgłębiałam tematu bo więcej się z neta dowiem a chciałam jak najszybciej od niej wyjść bo marnowała tylko nasz czas
Nie no tak mnie wkurwiła wczoraj , że jeszcze dzisiaj na samą myśl mnie trzęsie...
A zapisała jej berodual-steryd a stwierdziła , że czysta osłuchowo więc nawet nie zamierzam tego stosować tylko dalej będę inhalować solą fizjologiczną!
Tak sobie myślę teraz...po co ja tam poszłam?Dobrze , że ją osłuchała i tyle....bo reszta jej uwag zbędna i tylko wkurwiająca

No nie dziwię się Twojej frustracji. Wkurza mnie pouczanie o odżywianiu naszych maluchów, bo Twoja je malutko, a moja co chwilę. Już się nauczyłam od Was, że widocznie takie mają potrzeby i do roczku nic z tym nie robię.
Ty nie karmisz piersią, ja karmię,a alergia jest tu i tu i co możemy jeszcze na to poradzić.
Raz jedyny mnie jedna pielegniarka zbeształa, że karmię za często. Ja teraz myślę to tak jakby zazdrościła, że mogę.
Jestem z tych pokornych co Ty i przykro mi było wtedy bardzo.

Szkoda, że musiałaś być obcować z taką lekarką.

ZDRÓWKA dla Igi!

 

[ecza]

rany jaka Ty wyrozumiała jesteś
ja wiem, że steryd czasem konieczny ale czysto nic się nie dzieje i steryd przepisała no byłabym bez litości
najgorsze jest to, że tacy dalej pracują i żerują na innych....
i będzie tak jak napisałaś kolejka ludzi ze złymi doświadczeniami Ty się nie przejmujesz idziesz dalej
ale inna będzie płakała tydzień i się zamartwiała bo np nie karmi kp

Teraz czytam ,że berodual nie jest jednak sterydem....a byłam pewna ,że jestAle dopiero uczę się tych lekarstw dla bobasów chociaż mam nadzieję , że więcej nie będę musiała zgłębiać wiedzy na temat innych
A bo ja to zawsze mam dużo cierpliwości do obcych..do swoich już nie
Już tyle widziałam różnych reakcji na to , że nie karmię kp że chyba nic mnie nie zdziwi

 

[Vaness]

Nasza przegoda z przychodnią była w tym roku taka: Medi (17lat) w czerwcu, po lockdownie, pochorował się jak pół szkoły zresztą, przeziębiony, ale maluszek w domu, poszedł do przychodni z Ojcem, bo niepełnoletni jeszcze, a tam, że nie mają takiego pacjenta !!!, bo w marcu przeisaliśmy go do innej przychodni
Aby dociec źródła tej sytuacji, kto tu kogo w wałek robi, mąż mój pofatygował się z telefonem do NFZu, poproszono go o mail, wystosował mail z zapytaniem o co kaman?
Odpowiedź przyszła, że to system był resetowany i tak poprzydzielał pacjentów od czapy gdzie bądź. Jest im przykro i pouczyli kogo trzeba.
Zanieśliśmy pisemko, przy okazji, do Przychodni I tak razem z panią z rejestracji poutyskiwalismy razem na system, który im i nam robi pod górkę.

Aaa i wtedy, gdy niby Medard nie był pacjentem przychodni, został osłuchany tak po znajomości, bez zapisu. Pediatra nasza zna go już tyle lat przecież. Mój facet to bajerant taki, wszystkie panie sobie urobi, i pielęgniarkę i lekarkę (wybaczyłam, bo o dobro dziecka wtedy chodzilo)
Ale zobaczcie, głupi, wadliwy system komputerowy NFZu, a paniom w rejestracji dostawało się jak najgorszym ☹

jak widać powierzchowni nie byliście i sprawdziliście plus dla Was ja jestem za tym, żeby zachować czujność, sprawdzać i kontrolować bo kto jak nie ludzie.

PS jedna z moich pierwszych prac jako gówniara w przychodni dla dzieci wiem jak działają rejestracje i wcale nie jest tak różowo jak się każdemu wydaje wszzytskoa jest kwestia od góry decyzji mnie najbardziej zszokowało że koniecznie rano żeby obsłużyć kolejki pod wszystkie słuchawki telefonów podkłada się kawałek papieru żeby linia zajęta była (i to było od góry przykaz także tak )

 

[ecza]

No nie dziwię się Twojej frustracji. Wkurza mnie pouczanie o odżywianiu naszych maluchów, bo Twoja je malutko, a moja co chwilę. Już się nauczyłam od Was, że widocznie takie mają potrzeby i do roczku nic z tym nie robię.
Ty nie karmisz piersią, ja karmię,a alergia jest tu i tu i co możemy jeszcze na to poradzić.
Raz jedyny mnie jedna pielegniarka zbeształa, że karmię za często. Ja teraz myślę to tak jakby zazdrościła, że mogę.
Jestem z tych pokornych co Ty i przykro mi było wtedy bardzo.

Szkoda, że musiałaś być obcować z taką lekarką.

ZDRÓWKA dla Igi!

Ale ona miała wiedzę sprzed chyba 20 lat ale nic sobie nie dała powiedzieć....
No one mogły by się tak wyśrodkować te nasze córunie z jedzeniem
Dobrze , że rosną zdrowo i to najważniejsze
Dziękujemy..przyda się