reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

reklama
Hej , mam pytanie odnośnie skurczy. Dziś mam 35+4 wczoraj ok 23.00 dopadły mnie skurcze wraz z twardnienie brzuszka. Trwaly od 23-1.30 mniej więcej co 20min. Czekałam jak sytuacja się rozwiąże ale podczas zmiany pozycji puszczały. Nie były silnie bolące raczej takie delikatno menstruacyjne. Myślałam jechac do szpitala jeśli do rana nie przejdą albo gdy się czas nasili. Ale zaczęły puszczać i usnęłam. Moje pytanie do mam czy któraś miała coś podobnego ?? Za 3 dni mam wizytę u lekarza bardzo bym chciała dotrwać 🙏
Mnie się tak zdarza bardzo często, szczególnie jeśli za dużo chodzę albo się schylam ☺️ dwa dni temu też miałam sytuację kryzysowa, bóle aż z krzyża szły, skurcze były częste i bolesne - zastosowałam metodę która wyczytałam w książce od położnej - poszłam pod prysznic ☺️ Podobno jest tak że jeśli to skurcze przepowiadające to pod prysznicem zaczynają puszczać i potem przechodzą, jeśli to skurcze porodowe to prysznic nic nie zmienia i po nim dalej się nasilają ☺️ u mnie przeszły. Metoda super bo wiadomo jakie skurcze a i kobita już wypluskana jakby trzeba było do szpitala jednak jechać 😁
 
Masaż szyjki to podobno zależy kto robi. U nas jak dziewczyny leżały ze mną na patologii w pierwszej ciąży to ja miałam jeszcze trochę do porodu to mi nic nie robili ale jak były takie w terminie już to jeden z lekarzy bez uprzedzenia niby zapraszał na badanie a on wykonywał ten masaż to wracały z płaczem. Ale znowu jest w okolicy dziewczyna, położna, do której jeżdżą kobietki na taki masaż jak się dzidzi nie spieszy i podobno całkiem spoko.
Byłam bardzo ciekawa jak to wygląda. Tylko być dobrej myśli aby trafić na odpowiedniego lekarza
 
Nie, to kładziesz się na plecach a ona rozkłada takie jakieś narzędzie i od tych kości miednicy coś mierzy, na boku też. Nie pamiętam czy i na stojąco Ale to jak przykładanie centymetra. Ale podobno już się od tego odchodzi, że te wymiary nic nie dają, tak mówiła moja położna bo w planie opieki mam wyszczególnione, że niby na jednej z wizyt przed porodem powinny mi to zmierzyć ale mówi, że nie robi się tego już. Może w szpitalu zrobią przy przyjęciu. Sugerowano się tym niby czy się dziecko zmieści w danych wymiarach ale teraz to już chyba stwierdzono, że jest kilka typów budowy miednicy i okaże się w trakcie ;)
Ale to jest z zewnątrz mierzone? Bo już się wystraszyłam że pochwe
 
Hej dziewczyny 🤩 ja też melduję, że męczą mnie skurcze, twardnienia brzucha jak kiedyś trwały pół minuty to teraz nawet do 2 minut potrafi trzymać 😱 bóle krzyża, kilka dni miałam nawet jakiś atak chyba rwy kulszowej bo nad jednym pośladkiem miałam taki ból, nie dało się chodzić, siedzieć, leżeć - masakra 🙆‍♀️ mała w brzuchu wariuje, czasem ma takie mega mocne ruchy, które aż bolą,mam wrażenie, że o jedno biodro się obija 😱 a czasem takie fajne, przyjemne przeciąganie 😍 od kilku dni mam też dziwne bóle tak bardzo nisko, chyba dzidzia uciska na szyjkę - normalnie jakby mnie prąd przechodził, aż zgina w pół 🙈 generalnie zaczął mi się etap "chyba już rodzę". Codziennie mówię do męża, że chyba jedziemy na porodówkę 😂😂 jutro na szczęście wizyta to się dowiem co tam słychać 😁
 
Mnie się tak zdarza bardzo często, szczególnie jeśli za dużo chodzę albo się schylam ☺️ dwa dni temu też miałam sytuację kryzysowa, bóle aż z krzyża szły, skurcze były częste i bolesne - zastosowałam metodę która wyczytałam w książce od położnej - poszłam pod prysznic ☺️ Podobno jest tak że jeśli to skurcze przepowiadające to pod prysznicem zaczynają puszczać i potem przechodzą, jeśli to skurcze porodowe to prysznic nic nie zmienia i po nim dalej się nasilają ☺️ u mnie przeszły. Metoda super bo wiadomo jakie skurcze a i kobita już wypluskana jakby trzeba było do szpitala jednak jechać 😁
Ile my musimy znieść na koniec🙊... ja już mam ten etap że boję się nocy jak leżę nie wiem która poza pozwoli uniknąć dodatkowych spięć, jakbym mniej histeryzowala pewnie nie byłoby to tak dotkliwe 😛 a tu problemy ze snem nie pomagają wogole🙏 i mam wrażenie że jak siedzę to jest najmilej... bo niepotrzebny ruch i odrazu spiecie oczywiście wkręt że pewnie nie ma szyjki itp😪 ... Jak ja zazdroszczę dziewczynom w 37tyg ! Już bym czuła się bezpiecznie 🤗
 
Hej dziewczyny 🤩 ja też melduję, że męczą mnie skurcze, twardnienia brzucha jak kiedyś trwały pół minuty to teraz nawet do 2 minut potrafi trzymać 😱 bóle krzyża, kilka dni miałam nawet jakiś atak chyba rwy kulszowej bo nad jednym pośladkiem miałam taki ból, nie dało się chodzić, siedzieć, leżeć - masakra 🙆‍♀️ mała w brzuchu wariuje, czasem ma takie mega mocne ruchy, które aż bolą,mam wrażenie, że o jedno biodro się obija 😱 a czasem takie fajne, przyjemne przeciąganie 😍 od kilku dni mam też dziwne bóle tak bardzo nisko, chyba dzidzia uciska na szyjkę - normalnie jakby mnie prąd przechodził, aż zgina w pół 🙈 generalnie zaczął mi się etap "chyba już rodzę". Codziennie mówię do męża, że chyba jedziemy na porodówkę 😂😂 jutro na szczęście wizyta to się dowiem co tam słychać 😁
A który już tydzień u Ciebie?😍.... Ja już z domu wyjść mam problem bo idę i sie zaczyna napiecie🙈... modlę się o każdy dzien😉 więc to już chyba choroba psychiczna🤪
 
Spokojnie, zewnętrznie :D wpisz sobie w google pomiar wymiarów miednicy to ci w galerii wyskoczy co i jak :D do środka to tylko milion razy Ci będą rączki wpychać nawet na skurczach 🙈
Naprawdę? Tak dość często? Ja już mam dziecko ale rodziłam w holandii, tam ogolnie wszystko inaczej pierwszy raz ginekologicznie badali mnie w 40tyg. A na każdej wizycie usg przez brzuch tylko. I podczas porodu nie przypominam sobie aby mnie badali w ten sposób może raz i wody przebili i na noc balonik dali, coraz bliżej i już jednak strach się pojawia , tym bardziej że byłam 4dni w zeszłym tygodniu w szpitalu i wiem że za przyjemnie nie będzie, już na prawde nam stracha...
 
reklama
A który już tydzień u Ciebie?😍.... Ja już z domu wyjść mam problem bo idę i sie zaczyna napiecie🙈... modlę się o każdy dzien😉 więc to już chyba choroba psychiczna🤪
Dziś mamy 37+2 - zaczęłam już właśnie w domu coraz aktywniej działać, żeby troszkę się rozruszać przed porodem 🙈 ale doskonale Ci rozumiem, bo do przedwczoraj modliłam się o każdy dzień 🙆‍♀️ najgorsze, że takim odliczaniem jeszcze sprawiamy, że bardziej się wlecze czas 😂 przynajmniej u mnie
 
Do góry