reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

MrsF - podaję kontakt do neurologa: dr Wanda Potakiewicz ul. Słoneczna 50, tel. 602-764-370. Polecam. Dokładnie obejrzała Emilkę (niektóre badania wyglądają dziwnie - np. podnosiła ją za rączkę i nóżkę), wizyta trwała godzinę i wyjaśniała wszelkie wątpliwości - nawet doradzała nam w sprawie szczepionek. Z resztą tą panią poleciła mi koleżanka, u której idziecka inny neulolog nic nie stwierdził (chociaż dziecko za nic nie dawało sobie odwrócić główki w jedną stronę), a ona skierowała je na rehabilitację i dzięki temu stało się spokojniejsze.
 
reklama
Ok 20-tej znowu miała atak płaczu. który trwał ok 40min :-:)-:)-( A dziś bączki idą aż miło - dzień tak, dzień siak :sorry2:

Aaa i źle wczoraj napisałam wagę Neli - waży 5650! :-) Mały tłuścioszek
 
PM - opisywała kiedyś jak walczyła o karmienie (chodzi o metodę) nie umiem tego znaleść :-(jakby któraś znalazła poprosze o datę tego postu...postanowiłą powalczyć bo Marcel juz wydudnia dwie butle modyfikowanego dziennie.Nie chodiz o to ze za wszelka cenę chce karmić ale wolałabym bo to i dla mnie rpzecież wygodne i za friko:sorry2:
ja byłam karmiona piersia 2 tyg. potem mama miała sepsę i sie skonczyło.Nie uważam się z tego powodu za mniej inteligentną i w ogóle moim zdaniem to nie ma wiele wspólego z karmieniem piersią.takie karmienie jest fajne bo pomaga budowac więź z dzieckiem (choć nei twierdze zę dzieci karmione butla nie mają tej więżi z matką) i dla większości matek jest przyjemne:sorry2:
 
MrsF - podaję kontakt do neurologa: dr Wanda Potakiewicz ul. Słoneczna 50, tel. 602-764-370. Polecam. Dokładnie obejrzała Emilkę (niektóre badania wyglądają dziwnie - np. podnosiła ją za rączkę i nóżkę), wizyta trwała godzinę i wyjaśniała wszelkie wątpliwości - nawet doradzała nam w sprawie szczepionek. Z resztą tą panią poleciła mi koleżanka, u której idziecka inny neulolog nic nie stwierdził (chociaż dziecko za nic nie dawało sobie odwrócić główki w jedną stronę), a ona skierowała je na rehabilitację i dzięki temu stało się spokojniejsze.


Super! Doris, bardzo dziekuje :-) Zaraz zadzwonie i sie zabukuje konsultacje.

Niekat, no wlasnie, karmienie piersia jest o tyle lepsze ze przyjemniejsze dla matki i dziecka bo wiecej skin to skin contact, nic nie trzeba za to placic i jest znacznie wygodniejsze (o czym niestety sie przekonam w podrozy :baffled:). Ja karmie piersia, tez dokarmiam butla i walcze o utrzymanie laktacji ale jak przyjdzie czas ze mleko zaniknie to tez tarzac sie po ziemi z rozpaczy nie bede ;-)

U mnie herbatka Hipp tez nic nie pomogla i juz wyslalam mame po tego bocianka :-D
 
i mój mały brzdąc zasnął w foteliku i teraz przeniosłam ją do łóżeczka...już nie wiedziała czego chciała:baffled:.
o już mam zmieniony nick na PM1:-). Dzięki ninja:-).

niekat-
ja piłam tego bocianka 5 saszetek na dzień i rano najlepiej na czczo anatola (kawa zbożowa pół na pół z mlekiem) do tego odciągałam zaraz po karmieniu metodą 77-55-33 (siedem min na jedną pierś i na drugą później pięć...itd...) i przystawiałam Tosie co 2h.

A teraz właśnie znowu ściągnęłam 130ml po wykarmieniu Tosi bo nie zjadła z 2-ego cycusia także w moim przypadku te metody poskutkowały:tak:. Piłam też fito mix herbapoli i hipp ale wg mnie mało są skuteczne te herbatki:baffled::no:.

Moja żabka wczoraj miała cudny dzień spała do 12:30 z przerwami co 1h na ciumcianie cycusia (tzn lekkie dojadanie) i później jeszcze o 14:30 na 1h i na spacerze od 17:30 do 19:-) a później na noc od 21:-):-):-). po prostu bajka:-). Dziś też nie jest tak źle chociaż teraz przez godzinę nie wiedziała co chce:baffled:. Ale właśnie się przebudziła i patrzy na karuzelę w łóżeczku. A ja lecę robić obiadek. papa...
 
PM1 ja w szpitalu zaczęłam stosować metodę 77-55-33 i właściwie tylko dzięki niej karmię maję własnym mlekiem. polecam
 
jakie puchi :shocked2::eek::oo:
moja księżniczka śpi:-) od 19:30 ale jeszcze przed kąpaniem:baffled: ale szkoda mi jej na razie budzić. Poczekam jeszcze troszkę. A już sie przestraszyłam, że ma temperaturę, bo o 17:00 miała 37,7 ale o 19:00 mierzyłam i spadła do 37:-).
 
Jutro robie napad na wszystkie apteki w mojej wiosce :crazy: W zielarskim myślałam że będzie Bocianek i doopa, w jednej aptece pytał mąż i też nie było.
Na szczęście jest jeszcze allegro jak nie kupię jutro tu na miejscu :sorry2:

Hihi i znowu Nela zasnęła sama w łóżeczku :-) JUPPI! :rofl2::-):rofl2: a myślałam że w życiu sama nie zaśnie bez głaskania po buźce:-)
 
Weronika pozazdrościć!! Jak tego dokonałaś że Nela sama zasypia w łózeczku?? Zdradź mi tę tajemnice bo od przyszłego tyg. ja też zaczynam:-)
MICHAŁKU, KUBUSIU SAMYCH DOBROCI W ŻYCIU:-):-)
Zuzanna pięknie mi zasypia wieczorami, tuż po kąpieli ale za to w dzień... po 2-3 drzemki po 10-15 min, nic nie mogę zrobić w domku:baffled:, no chyba że spacerujemy ale wtedy tez nic nie zrobię.. dobrze, że Milo na tyle się nią zajmie, ze mogę obiadek zrobić:tak:
 
reklama
Weronika, gratulacje dla Ciebie i Neli za nocki w łóżeczku... no, to córeczka robi się samodzielna:tak::-)

PM, dobrze że z tą temperaturą, to fałszywy alarm:tak: no to chyba nie było żadnej kąpieli wczoraj:-p

Niekat, MrsF, Weronika, Monika powodzonka w napływie laktacji...
A ja chyba dostałabym histerii, gdybym nie mogła karmić piersią... taka jestem na to nastawiona psychicznie i emocjonalnie:tak: a do tego to takie ułatwienie:-p

Wczoraj miałyśmy pierwsze szczepienie... Oj dziewczyny, mała płakusiała strasznie
:-( ale przed przychodnią w aucie dostała cyculka i zasnęła... potem była niespokojna, ale tego co się działo od 14.30, to horror:szok: Myślałam, że ją nie uspokoję, a mała cała czerwona... na szczęście po godzinie noszenia na moim brzuszku i termofor na brzuszku Joli, sprawiły, że jakoś zasnęła... ale cały dzień i noc miała niespokojną... a do tego midulka męczy się z kupką:no:
Jak Wy to przeżyłyście? Ja płakałam razem ze smerfetką:dry:
 
Do góry