Łojoj jaka produkcja od rana :-) Witam marcóweczki
I co? Przytulanki były i wszelkie dolegliwości minęły. Coś u mnie w drugą strone działa

spałam jak dziecko, nie byłam siusiu, nic mnie nie boli ehh no trudno
Tak sobie myślę, że jakbym miała rodzić maksymalnie po terminie, to jeszcze 3 tygodnie takiej męczarni mnie czekają

jejku, jak to długo! Nie chcę
Słonko tak nam zapodaje w okna,że mam 25 stopni w domku.
No i niestety M na 100% idzie jutro do pracy :-( Dobrze, że jedziemy jutro na zakupy, bo lodówka świeci pustkami...
Czynsz nam znowu podnieśli. Tak co 2 miesiące podnoszą i już wzrósł dwukrotnie w ciągu niecałych 3 lat

zaczynam popierać zemstę za obcięcie drzewa...
cliford, ja też na samą myśl o zajęciach na uczelni jestem chora

a raczej faktu, że muszę tam jechać komunikacją miejską. Po takiej wycieczce muszę odpoczywać psychicznie kilka dni
papcia, mój też się miga zmęczeniem, a jakiej energii dostał po huhu

Ewi, ach ta znieczulica
madzik, koniecznie wstaw nam foto Shreka, jak już sie upiecze
Bosa, super, że kąpiel w wiaderku się udała! I zaraz sobie oblookam foteczki gwiazdeczki ;-)
dmuchawiec, wg mnie masz rozsądne wymagania, które łatwo spełnić ;-) a przy porodzie Zosi obyło się bez nacinania i nie popękałaś?
Pinka, z czym masz naleśniki? I zazdroszczę energii, podobał mi się taki stan u mnie
Ewe, takie budzenie dzieciątka też mu chyba normuje jego rytm dnia, no i są też takie żarłoki, że karmienie na życzenie odpada, bo od cyca nie odczepisz.
