reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Marcóweczki 2011

chyba ide spać bo jakoś nudnawo sie zrobiło.....
barbara jak tu pusto bez Ciebie kochana:)
buziaki dla wszytskich i spokojnej nocki ;)
mam ochote na tort czekaoladowy jak zwykle musze to przespać bo kg ida do przodu ehhhh
 
reklama
Patik80 no niestety juz za tydzien bede sie szykowac do pracy :( wiem, że musze wrocic bo kredyt i zdrowie psychiczne wazniejsze :) nie dałabym rady siedziec w domu...np dzisiaj nie zamieniłam z żywym czlowiekiem ani sowa a eMek jeszce nie wrocił do domu...I pewnie wroci jak ja bede spała (druga praca). Najssss
Zoo na wiosne koniecznie. Daj znac kiedy bedziesz to ruszymy wszystkie :)
 
wzieło mnie jak nie wiem na kombinacje jedzonka z ciasta francuskiego i jutro jadę do miasta zakupić co trzeba:tak::tak:a potem cos włoskiego pichcić zaczne he he he wali mnie na główkę tak tak....:-D:-D:-D

moj jezeli juz czopka dostaje a dostał go zaledwie 3 razy kupy nie robił odrazu...:no::no:

Ja chętnie skorzystam z Twoich "wariacji" kulinarnych:-D Wrzucaj wszystko na Kulinarny;-)
 
(...) musze wrocic bo kredyt i zdrowie psychiczne wazniejsze :) nie dałabym rady siedziec w domu...np dzisiaj nie zamieniłam z żywym czlowiekiem ani sowa (...)
Jakbym o sobie czytała ;-) Świra w domu dostaję, zwłaszcza teraz jak mija 10 dzień bez możliwości wyjścia na spacer.. Obydwie z Gabą mamy już chyba swojego towarzystwa "po kokardę" :sorry2:
Na spotkanie ja zawsze chętna, z młodymi czy też bez ;-)



A tesciowa nie zrobiła nalotu. 30 minut przed godziną "zero" dowiedziałam się, że jednak sie do nas nie wybiera.. Lubie takie sytuacje prawie tak samo jak niezapowiedzianych gości..:dry:
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczornie :))))

Pabelka, kika rozumiem dobrze potrzebę wyjścia do ludzi. Ostatnio usłyszałam, że matka powinna siedzieć z dzieckiem w domu do 3 lat. No mało nie wybuchłam. No ale jak komuś to pasuje i go na to stać, to bardzo proszę. Tylko, że ja to usłyszałam w formie takiej, że w innym przypadku to matka jest zła i wyrodna. A ja sama od stycznia wybieram sie do pracy.

Za to pobyt w Łodzi dał mi siłę na spędzenie najbliższych miesięcy z moja córeczką bez świrowania :)

Patik nie masz czasu na bb? A jednak widać cię tu częściej niż mnie, heheh, więc chyba nie jest tak źle z twoją organizacją czasu.

pinia powodzenia na naukach jazdy :)))))))

No i już nie pamiętam co jeszcze chciałam napisać. Wszystko przez to czytanie "na raty".

U nas dzień w miarę spokojny. Za to w nocy cały czas walczymy o spanie Eli w łóżeczku. Normalnie mam wrażenie, że ona w ogóle nie śpi, tylko udaje. Bo w momencie, gdy tylko ją podnoszę od razu jest wycie, a potem zerka spod oka, czy aby na pewno jej nie przełożę.
 
fifi no widzisz może nie jest ze mną tak źle hihi ale to dlatego że miałam dzisiaj wolne i dziewczynki były w miarę łaskawe:)
a Twoja Elunia to mała cwaniara...nie da się zrobić w balona;) a tak na poważnie to ta sytuacja musi być uciążliwa...Zosia rzadko kiedy sama zasypia, ale jak zaśnie przy cycu albo w wózku to mogę ją spokojnie przełożyć do łóżeczka...&&&& kciuki żeby w końcu polubiła swoje łóżko!

w temacie pracującej matki - jakbym finansowo mogła sobie na to pozwolić to z chęcią zostałabym w domu z dziewczynkami, może nie do 3 roku życia Zosi, ale do 1,5-2 lat, ale jedno jest pewne, kilka godzin w pracy, poza domem ładuje akumulatory i potem mam więcej cierpliwości do Gwiazdeczek! więc wszystkiego są plusy i minusy
 
Ostatnia edycja:
Juz powoli nie wyrabiam...Jamie pobił swój rekord w przebieraniach:
* raz oblał się calutki woda to go przebrałam
* potem przy obiedzie się upaćkał bo zaczęły mu przeszkadzać śliniaki wiec znowu czyste ciuchy
* a potem cały się ukleił chrupkami,nawet nogi mu myłam i znowu do przebrania
* do tego Sammy jadł naleśniki z nutella i kolejny do przebrania:-D
Pralka na jutro pełna

patik/alamiqa
aż się chce człowiekowi gotować,kiedy wszystko tak znika pięknie z miseczki:-)
pinka no bo u nas w lidlu ciasta francuskiego nie ma:no:
 
Wierka to pranie chyba robisz codziennie :)))))
Moja Ela to najwyżej raz dziennie przebierana, bo jakoś udaje nam się uniknąć brudzenia (czasem tylko jak zacznie wariować po obiadku, to wszystko na siebie zwraca - a ostatnio leżałam obok niej, a ona wspieła się na mnie i wyrzygała mi na twarz!)

Patik ja też chętnie posiedziałabym z Elą dłużej w domu, ale wracam ze względu na finanse i chęć zatrzymania pracy. Później, to nie wiem, czy miałabym do czego wracać, bo firmy, które księguję zapowiedziały, że jak nie wrócę od nowego roku, to odejdą z naszego biura....
 
reklama
Do góry