reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

kurde boje sie siedziec sama w domu......K dzwonil ze jeszcze musi jechac do szklarskiej poreby po ...." klienta" i bedzie dopiero kolo 19....tescia nie ma a wieje jak normalnie niewiem gdzie....dziwne odglosy odchodza....a ja sama w wielkimn domu...!!!!! i jak tak wieje to co chwile prad wylaczaja...dzisiaj jeszcze nie wylaczyli...ale i tak sie boje....


WOGÓLE!!!!!! - jaka czcionka heheheheheheh:-D
 
reklama
Ja szkołe rodzenia zaczynem od 12 grudnia, i nie mogę się doczekać, M obiecał że postara się być ze mną na każdych zajęciach, no i trzymam go za słowo;-)
Zrobiłam napoleonki, ale do jedzenia będę jutro....
Czarnuszka nie bój się przecież masz już takiego dorosłego mężczyznę w domu;-)
 
Witam sie poniedzialkowo.
U mnie dzis nawet ok.Tylko niewyspana jestem.Znowu co 15-20 min pobudka.A rezultat marny.Bo tylko podrobinke sie wysikam a pecherz boli jakby po calej nocy.
Ale ok.Dzieki Bogu skurcze nie powtorzyly sie,tzn brzuch sie stawia ale nie boli,i dzidzia troszke mniej uciska.Chyba ze sie przyzwyczailam.
A ja wczoraj mialam przeprawe z moim G.I oczywiscie glupota,bo zginela ,mu skarpetka i podxobno ja mu na zlosc robie bo przeciez pralka nie zjada skarpetek,widocznie ja,bo kosz pusty wszystko pranie rozlozone tylko jego skarpetki nie ma.
Oczywiscie humor mi zepsul i gdy pojechalismy na zkupy ja podminowana,to moj zdziwiony czemu,skoro to ja winna,wiec sie wkurzylam i wyszlam ze sklepu i na piechote do domu.Ale moj po drodze mnie zwinal i oczywiscie przeprasza,ale to tak ze to moja wina ale zeby byl spokoj to on przeprasza.Mnie nie przeszlo wiec nerwy dalej i ciche dni tylko G taki slodki dla mnie i nawet nic mowic nie musze bo on czyta w moich myslach.Zobaczymy jak dlugo.
Wogole on jest spoko,tylko on by caly czas tylko przed kompem,robi tylko to co do niego nalezy.Nie powiem zobaczy ze smieci na podlodze to poodkurza,pozamiata,ale do kuchni czy prania to dwie lewe rece.A kiedys to wszystko robil.Dopiero po przyjezdzie do Usa przestal sprzatac w domu,w Polsce to bylo jego zajecie,ja tylko lazienke sprzatalam i gotowalam bo twierdzil ze pozadki to za ciezkie zadanie.No ale ludzie sie zmieniaja.Podobno co 7 lat.A my juz 9,5 po slubie :-D:-D
 
Ja szkołe rodzenia zaczynem od 12 grudnia, i nie mogę się doczekać, M obiecał że postara się być ze mną na każdych zajęciach, no i trzymam go za słowo;-)
Zrobiłam napoleonki, ale do jedzenia będę jutro....
Czarnuszka nie bój się przecież masz już takiego dorosłego mężczyznę w domu;-)


NAPOLEONKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::szok::szok: WYSLIJ MI POCZTA!!!!!!
 
ewcia ja to wszystko wiem.... na szczesie lekarz ktory sie bede pytala nie jest z tego wojewodztwa... ale nie chodzi o to niech mi tylko powiedza co powinni zrobic w takiej sytuacji jaka mnie spotkala kiedy trafilam na IP. z reszta cod o dziecka to mi nie zrobili na powitanie nawet usg wiec co oni mogli powiedziec o stanie dziecka. a na usg mi mowili na nastepny dzien ze dziecko zdrowe jak najbardziej jest. poprostu chce wiedziec i jesli nie sad to skarge napewno napisze... chocby i po to by im premie poodcinali... ale cos z tym zrobie jesli sie okaze ze nie zrobili tyle ile mogli... mam nadzieje ze bedzie dobrze :tak:
 
dziewczyny a mam jeszcze prosbe. jesli bysciemogly pomoc. bo ni jak nie wiem jak mam zadac pytanie mojemu lekarzowi co mogli lekarze zrobic od samego mnie przyjecia do szpitala... chce zeby nie wiedzial ze oni nic nie zrobili z mojej wypowiedzi. watpie w to ze nie wie ale nie wiem jak mu zadac to pytanie. co powinni zrobic czy cos powinni zrobic ze mna od razu jak trafilam do szpitala w takim stanie jakim mu mowilam i sam wiedzial z karty. macie jakies pomysly ?? help??
 
Czarnuszka-wysłałam Ci napoleonki, smacznego.....
Mississ- pewnie zrobiłam bym tak samo,najgorsze jest to że ufasz lekarzom(a zwłaszcza w takiej sytuacji) i poddajesz się im w 100% bo myślisz że oni wiedza co robią, a później jak już na to patrzysz trzeźwym okiem doszukujesz się jakiś nieprawidłowości i to jest STRASZNE:wściekła/y:pewnie że trzeba walczyć o sprawiedliwość, tylko szkoda mi Ciebie, jak się okaże że popełnili jakiś błąd, to na pewno będzie okropne przeżycie no i ta bezsilność, eh...ale 3mam kciuki
 
reklama
No i znowu jestem.
Zrobiłam pierogi, zjadłam i porostu padłam. Taka byłam zmęczona. Niedawno wstałam niestety z bólem głowy:-(
AGUS27 może nie myj tych okien, ja daje sobie w tym roku na wstrzymanie chociaż powiem Ci szczerze, że jak na nie patrz to mam ochotę wziąć ścierkę i trochę je przetrzeć bo takie są brudne.

marti8 narobiłaś mi ochoty na szarlotkę z lodami no i na napoleonkę. Pycha!!!!
xXxIzuLQaxXx co tak krótko, nic nie napisałaś więcej:-(

Dobra muszę zmienić pozycje, czyli trochę połazić bo mnie kręgosłup nawala.:wściekła/y:
 
Do góry