Ale miałam dziś pyszny obiad....kurczak z rożna i pieczone ziemniaczki ze szczypiorkiem.
Mój J tak się objadł, że teraz chrapie. no ale to plus bo mam dostęp do kompa hehe.
Na szczęście wpłynęła mi wypłata - jestem na zwolnieniu od sierpnia i zawsze płacili 100%. Tak więc dziś zaszalałam - kupiłam sobie pod choinkę fartuszek i rękawice kucharskie z logo Legii (mój J ma hopla na punkcie Legii więc może zacznie gotować)hehe... do tego firanki z myszką Miki do pokoju dzidzi, zasłonki i różne pierdółki do ozdabiania (muszę stare firany jeszcze przerobić na dziecięce).
Teraz sobie leniu****ę.
Jeśli chodzi o komunikację miejską i ustępowanie miejsc....hmm...jakieś 1,5miesiąca temu...jadąc do koleżanki do szpitala (tramwajem) usiadłam sobie na jednym z wolnych miejsc. Za jakieś 3 przystanki wsiadło sporo ludzi, no ale nie miałam siły ustępować - zresztą co jak co ale należy mi się. Słyszałam tylko komentarze jakiegoś podstarzałego pijaczyny...że młoda a siedzi, ale się już nie oddzywałam do niego bo nie chciałam mu robić przykrości - a jak się bronie to nie ma szans by ktoś mnie w słowie pokonał
Olałam gościa....
Są też kolejki w marketach...ale o tym szkoda gadać, bo nawet stojąc przy kasie pierwszeństwa i tak nikt ani nie przepuści, ani kasjerka nie zauważy - a wtedy jakoś nie chce mi się błagać o przepuszczanie mnie
Jak dotąd to tylko w kolejkach do WC mnie przepuszczano hehe

Na szczęście wpłynęła mi wypłata - jestem na zwolnieniu od sierpnia i zawsze płacili 100%. Tak więc dziś zaszalałam - kupiłam sobie pod choinkę fartuszek i rękawice kucharskie z logo Legii (mój J ma hopla na punkcie Legii więc może zacznie gotować)hehe... do tego firanki z myszką Miki do pokoju dzidzi, zasłonki i różne pierdółki do ozdabiania (muszę stare firany jeszcze przerobić na dziecięce).
Teraz sobie leniu****ę.
Jeśli chodzi o komunikację miejską i ustępowanie miejsc....hmm...jakieś 1,5miesiąca temu...jadąc do koleżanki do szpitala (tramwajem) usiadłam sobie na jednym z wolnych miejsc. Za jakieś 3 przystanki wsiadło sporo ludzi, no ale nie miałam siły ustępować - zresztą co jak co ale należy mi się. Słyszałam tylko komentarze jakiegoś podstarzałego pijaczyny...że młoda a siedzi, ale się już nie oddzywałam do niego bo nie chciałam mu robić przykrości - a jak się bronie to nie ma szans by ktoś mnie w słowie pokonał

Są też kolejki w marketach...ale o tym szkoda gadać, bo nawet stojąc przy kasie pierwszeństwa i tak nikt ani nie przepuści, ani kasjerka nie zauważy - a wtedy jakoś nie chce mi się błagać o przepuszczanie mnie

Jak dotąd to tylko w kolejkach do WC mnie przepuszczano hehe