myszowata, k_aralajna u nas przy rotawirusia było tak, ze kupki były rzadkie i często. Jezu wiecie, że nie pamiętam czy była gorączka. Chyba nie, gorączkę miał tydzień wcześniej jak miał zapalenie gardła. A te kupy to powiem Wam, że masakrycznie śmierdziały. Mnie zbierało na wymioty, a do wrażliwców nie należe. Jeść nie chciał. Tylko pił, ale nie herbatki tylko mleko. Niby mówią, żeby mleka nie podawać, ale jak on tylko to chciał. Do tego te wypijane ilości to ok 60 ml co 3 godz. Więcej nie chciał. Także myślę myszowata, że jakby miał to być rota to nie chciałby jeść. Przy tej gorączce na zapalenie gardła też miał biegunke i to taką, że potem musiałam się męczyć, żeby pupcie do ładu doprowadzić.