Kruszynka - Miroslava dobrze mówi, facet potrzebuje więcej czasu, musimy się z tym pogodzić. Na pewno wszystko będzie dobrze. Przemyśli i zadzwoni lub przyjedzie.
Dziewczyny - ja wciąż bywam ogromnie głodna, takie mam napady głodu, kilogram już przytyłam. A w nocy obudziłam się ok. 2 rano z odczuciem takiego głodu, jakbym parę dni nic nie jadła. Stwierdziłam, że bez przesady, nie będę w środku nocy biegać do lodówki, napiłam się tylko wody, którą mam zawsze na nocnym stoliku i zasnęłam. (Znacie tą reklamę "Oo Beko":-) babeczka tam jest świetna z tym brzuszkiem). Czy któraś z Was pozwala sobie na nocne podjadanie? :-)
Ja już żyję jutrzejszą wizytą u ginka - cieszę się i denerwuję na przemian, mam nadzieję, że zrobi mi USG.
A co do kawy, to przed ciążą piłam jej bardzo dużo - 3-5 dziennie. Teraz nie piję prawie w ogóle - nie dlatego, że mnie odrzuca zapach czy coś, ale wiem, że mojej Dzidzi to nie pomaga. Wypiłam do tej pory trzy kawy, słabiutkie - nawet mnie tak strasznie ciągnie.