reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

reklama
Miałam zajrzeć do BB wieczorkiem i jakoś nie złożyło się. Najpierw troszkę poleżałam, potem mój synek zażyczył sobie pizzę (oczywiście wiadomo kto ją piekł, dobrze że wszystkie składniki miałam w domu). Potem jeszcze ok.19 wpadła do nas siostra jak wracała z pracy - śmiała się, że wiedziała skąd dolatują takie smakowite zapachy (ona to ma intuicję). Dzisiaj od rana łażę z kąta w kąt, może trochę wezmę się za sprzątanie, teściowa gotuje obiadek, piec nic nie będę, bo jeszcze trochę zostało ciasta po sylwku i rozmroziłam sernik ze świąt. W sumie laba. Chyba idę sobie pospacerować, bo u mnie leży śnieg i pomimo mrozu (ok.-8st) jest piękne słoneczko. Na razie pa, pa.
Ooo, zauważyłam że zaczęliśmy z dzidzią 30tydz.
 
Jejku jaka tu cisza panuje!!!
Ja nadal leze nie mam motywacji do wstawania,nic mi sie nie chce,
Dziewczyny czy wy tez czujecie sie takie ociezale i nic wam sie nie chce,az wstyd sie przyznac ale ze mna jest chyba coraz gorezj.
 
Hej...
Wstałam w dobrym humorku, dopóki nie zajżałam na Naszą Klasę... A tam wiadomość, że nie żyje koleżanka z licka.... jeszcze nie wiem co sie stało, ale jest mi strasznie przykro, osierociła dwoje dzieci... Jakie to życie niesprawiedliwe......
 
Ja jak na razie mam dużo siły i chce mi się wszystkiego a to tylko dlatego że mam jeszcze męża w domu i jakos nie mysle o tym że to już wysoka ciąża że brzuszek przeszkadza,staram sie byc aktywna tak normalnie boję się tylko że jak m pojedzie to leń wróci i znowu zacznę się nad sobą rozczulać :crazy:
Póki mam duzo sił i weny staram się zrobić wszystko to na co później siły i czasu nie będzie no i pomoc męża nieoceniona,zostało mi jeszcze parę drobiazgów do kupienia i wózek mam zamiar kupić już wszystko w przyszłym tygodniu i spakować torbę do szpitala pozostanie już tylko czekać na niunikę :-):-):-)
Zaraz mąż przyjedzie z tapczanikiem bo wczoraj kupilismy synkowi jeszcze dywan(ten co ma teraz już nie do doprania haha) i żeyrandol(za ciemno ma teraz taki jakis beznadziejny jest) nowy musze mu kupić i bedzie ok a no i dla siebie zastawe obiadową bo przy zmywarce dużo naczyń potrzeba :tak:
Planuję dzisiaj wyskoczyć do sklepików na przecenki tylko nie wiem czy jeszcze cos dostane bo ludzie zaraz po swiętach jak wariaci się żucili ja nie miałam szans i dałam se spokuj a teraz no nic zobaczymy ;-)

Mirka masz racje życie jest nie sprawiedliwe z mojej klasy podstawowej nie żyją już 2 osoby a jedna jest ciężko chora (sparaliżowana)aż w głowie sie to nie miesci
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)

Przyznam ze nieco rzadziej zagladam na watek glowny (kiedys po kilka razy dziennie,teraz 1-2 razy) bo im dluzej siedze na kompie tym bardziej bol pleckow mi dokucza,udzielam sie wiec bardziej w tematycznych topikach.
Ewelcia ja tez dzis spalam dlugo - do 11.30:-D
Justina faktycznie Twoja dzidzia najstarsza na forum:tak:
Kaczuszka dziekuje ze opisalas swoja procedure swiadczen rehabilitacyjnych.Napisze maila do kadr,zobaczymy co dalej z tym.
Miroslava z tego co wiem u nas z LO nie zyje 1 osoba-umarla w rok po maturze i podobno narkotyki i depresja ale na 100% nie wiem,chociaz brala juz w LO wlasnie.
Dzis kolejny zalatany dzien i wogole szykuje sie zalatany tydzien:rofl2:
Najpierw jedziemy z mezem (jak sie obudzi hihi bo spi jeszcze) do hurtowni z artykulami dzieciecymi-pewnie jakies pierdolki kupimy.Ale glownie jedziemy po to zeby oblukac wozki bo akurat akcesoria mamy w wiekszosci.
Potem na mega zakupy spozywcze na caly tydzien do Tesco gdzie mam nadzieje znow uda nam sie sprawnie skorzystac z kasy dla uprzywilejowanych.
Po weekendzie musze odwiedzic swojego okuliste i wziac zaswiadczenie o wskazaniu do cc ze wzgledu na moja krotkowzrocznosc + astygmatyzm (musza byc najnowsze z 2009 r,wiec te moje z 2008 sa niewazne...) oraz do kardiologa swojego rowniez w tym samym celu-oba gabinety sa na 2 koncach Lodzi wiec kupa jezdzenia:baffled:
Rowniez w przyszlym tygodniu,ze wzgledu na zmiane miejsca zamieszkania(od kwietnia mieszkam w mieszkanku meza),musze przerejestrowac sie do tutejszej przychodni,zglosic siebie i przyszle dziecko do pediatry i zalatwi sie tym samym polozna srodowiskowa.Podobno dokumenty porodowe dziecka ze szpitala przesylaja wlasnie do wskazanej poloznej/pediatry-tak mi przynajmniej mowila pani w rejestracji tej przychodni.Wie ktoras z was cos o tym?Trafilo sie dobrze bo przychodnia ma szeroki zakres uslug medycznych,wielu specjalistow z roznych dziedzin i jest 10 min spacerkiem od naszego bloku:-) Tu gdzie mieszkalam z rodzicami jest przychodnia 7 min od bloku ale specjalizacji jak na lekarstwo-tylko lekarz 1 kontaktu,ginekolog,laryngolog,stomatolog i okulista :tak:no chyba ze kogos pominelam;-)
 
a ja tylko siedze i czytam Was....dość tego-ide cos pysznego ugotuje i biorę sie za sprzątanie, a potem już same przyjemności-fajną książkę czytam i myśl, że już dziś skoncze, a wiec buziaki, jeszcze tu luknę, za jakiś czas:happy:
 
A ja dopiero sniadanko zjadlam,o ktorej bedzie obiad? tego jeszcze nie wiem hehe.Mam zamiar cos zaczac robic ale co jak mi sie nie chce,przydalo by sie ogarnac domek i chyba tak zrobie.
 
reklama
spałam do 10:30 - szooook! no ale niestety wczoraj wieczorem miałam perypetie żołądkowe - najpierw napinał mi się brzuch, potem co jakiś czas bolesny skurcz żołądka, już myślałam że rodzę, ale nie chciałam jechać a mąż już organizował wyprawę do szpitala, ale potem wypiłam gorzką herbatkę i obejmowałam toaletę z 15 min...:baffled: albo coś zjadłam, albo mam jakiegoś wirusa, dzisiaj trochę lepiej ale boję się jeść, a tu obiad trzeba zrobić.... masakra
 
Do góry