Moonik moj Szym w dzien wogole nie uzywal smoczka,tylko do sasypiania.
Zaczelam w niedziele wieczorem i nie dalam mu do spania - budzil sie chyba 6 razy z poniedzialku na wtorek obudzil sie 3razy z wtorku na srode 1raz a w ostatnia noc 2razy!!!!
Widze po nim ze nie potrzebuje juz smoka do zasniecia,zjada kaszke po kapieli,czasami koncowke juz na spiocha,odkladam go do lozeczka i tyle.
Za nim zasne to zagladam do niego kilka razy zeby sprawdzic jak spi,za kazdym razem inaczej

.
Jak w dzien sie o cos uderzy czy placze bez powodu a raczej marudzi to go biore na rece zagaduje,pokazuje jak sie swiatlo zapala i gasi,jak sie drzewi otwieraja - poprostu zajmuje go czyms innym.
Jak idzie na przedpoludniowa drzemke to daje mu pic wode,jak marudzi biore na rece tule i mowie spokojnym glosem,odkladam i glaszcze po glowce czasami jeszcze posteka to daje mu znow pic glaskam i zasypia.
U Ciebie moze byc gorzej bo wy w dzien uzywacie ale ja bym probowala,bo do roku podobno jalatwiej.
Nie wyobrazam sobie zeby moj Szym mial chodzby 2lata i biegal ze smokiem-jestem jakas antysmoczkowa.
Wogole jak zaczelam mu dawac smoka to mialam jakies dziwne wyrzuty sumienia.......................
