reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Madziaa21- To może zrobię jutro test ;-) Na przeziębienie- kup nową witC i rutinoscorbin- pozwolono mi go łykac w poprzedniej ciazy bo jest najdłużej na rynku i sprawdzony, a trochę zmobilizuje organizm. A z naturalnych sposobów to właśnie czoch i to duuuuzo:sorry2: Jak jestem chora it ja zawsze jem 3x dziennie po kilka ząbków zgniecionych na kanapke z masłem i szynką. Moge to popić mlekiem ale do mleka czochu nie wrzucę bo paw obligatoryjny :rofl2:
 
reklama
hej dziewczyny a jak tam wasze samopoczucie ???

Ja z tej radości sie wczoraj na sobote do gina umówiłam ale potem stwierdziłam ze to za szybko i że dziś przesune na za tydzień albo za dwa le coś mnie brzuch pobolewa i wczoraj w nocy lekkie plamienie miałam wiec jednak pójde niech mi najwyżej da coś na podtrzymanie - w poprzedniej ciąży przez pierwsze 3 m-ce tozero objawów moze tylko śpiaca troche byłam ale żadnych boleści ani nic za to od 4 m-ca musiałam lezeć bo takie miałam skurcze - pofolgowałam wczesniej w pracy i na efekty nie musiałam długo czekać no ale mowią że każda ciąża inna tez sie boje żeby sie czasem nic nie wydazyło ale jestem optymistką i mam nadzieje że będzie dobrze tylko musze przestać dzwigać mojego synka

ja powiedzialam K w markecie między zakupami - nie wytrzymałam - malo romantycznie ale cieszył sie bardzo bo dzidzia jest planowana i mąż chciała by dziewczynke
 
Ella no własnie zjadła bym coś ale mnie mdli i nie mam ochot na jedzenie, może to od tego mleka może nie, ale z pewnoscia dziś apetytu nie mam na nic. Będę musiała po kinie wyciągnąć mojego do apteki po rutinoskorbin i wit C i kwas foliowy bo kończy mi sie "stary" który kiedyś tam kupiłam, jest na nim data 2012 wiec może nie jest zły.

maryla - też sie umówiłam do gina na 9 lipca, tez nie wiem czy za wcześnie , w poprzedniej poszłam w 7 tyg , ale gina miałam pacana ktory tylko mnie zbadał rekoma i nara, żadnego usg ani nic a wziął za wizyte ponad stówe. Teraz chodze publicznie do prywatnej przychodni i mam lekarza super, usg robi mi nawet bez ciąży, poprostu za każdym razem sprawdza czy wszystko jest w porządku, jajniki itd. Więc po cichu licze ze jak pójde 9 to zrobi mi dopochwowe i będzie już coś widać, chyba wtedy będzie 5 i pół tygodnia. A co do plamienia to ja bym poszła po coś , bo po co ryzykować. Troche teraz mnie przestraszyłaś bo wziełam sie za sprzątanie i boje się żebym ja nie przesadziła
 
Dziewczyny ja w pierwszej ciąży byłam w 5 tc i lekarz nic nie widział i dopiero w 7 tc mi powiedziałe, że jestem w ciąży.
Teraz aktualnie jestem w 5tc liczac od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki wiec do lekarza pojde za 2 tygodnie. Bo ide prywatnie a nie chce co chwile placic bez sensu jak mi nic nie powie. No i mam nadzieje ze na kolejne wuzyty juz mnie normalnie zapisze, nie prywatnie. Nie wiem czy tu wspominałam ze normalnie na nfz to dopiero na wrzesien chcieli mnie zapisac.
A ja też mam katar razem z synem :) psikam tylko wode morska do nosa. Oczywiscie dla dziecka mam pakiet syropow
 
madziaa21 na mnie zawsze świetnie herabta z syropem malinowym działa, duża dawka witaminy C plus rozgrzewa świetnie.

Ella dzięki za słowa otuchy:-) staram się pozytywnie nastawiać, ale tym razem pozwolę sobie na trochę paniki pewnie;)
Dla mnie najgorsze właśnie chyba było to, że już taka pewna zaczynałam być, że jednak wszystko ok, mieszkam w uk i tu gina w ogóle nie widzę a usg pierwsze zazwyczaj ok 12tyg.W pierwszej ciąży strasznie mnie to wkurzało, cały czas się bałam, że coś będzie nie tak, zwłaszcza jak na pierwszej wizycie u gp(lekarz rodzinny) usłyszałam, że lepiej do końca 1trymenstru nie mówić nikomu bo w pierwszej ciąży największe ryzyko. Jednak wszystko było idealnie i ciąża i poród. Więc przy drugiej już dużo spokojniejsza była objawy jak przy pierwszej a tu nagle w 11tyg śluz jakiś dziwny nawet się nie przejęłam na początku, przestraszyłam się dopiero jak trochę krwi się pojawiło...powtarzam sobie, że mój Aniołek nie był jeszcze gotów.
Teraz zamierzam ok 7tyg zrobić fałszywy alarm, żeby mi usg zrobili bo nie wyobrażam sobie żyć w niepewności do końca sierpnia a mieszkam w takim miejscu, że nawet nie mam opcji prywatnie pójść

Mój Mąż wie, zawsze od samego początku, jakoś od razu przyjęliśmy że to nasza wspólna sprawa:-) choć wczoraj go odrobinkę zaskoczyłam nad obiadem bo przegapił, że wyszłam a kreseczka już po minucie się pojawiła więc zanim się zorientował co się dzieję już stałam nad nim z testem:-D
 
No ja do lekarza pewnie pójdę w przyszłym tyg. Chodzę na nfz i jakbym chciała termin to wyznaczyli by mi chyba na październik, ale lekarka kazał przyjść jak tylko wyjdzie dodatni test, na wzgląd że ostatnia ciążę straciłam. Jutro pewnie zaryzykuję już i zrobię teścik i najwyżej do niej zadzwonię jeśli wyjdą "II" ;-)
W pierwszej ciąży było wszystko super więc poszlam tj zalecano czyli w ok 8 tyg i widziałam już 2cm maleństwo :) W kolejnej pojawilo sie jakieś mikro plamienie więc poszlam wcześniej...

Szczebiotka- ja tez się boję mimo wszystko bo tez po pierwszej ciąży myślałąm, że to nie możliwe żeby z druga było coś nie tak, a tu w 6 tyg po właśnie jakimś śluzie posżłam do gina i ok- zawiązek bijącego serduszka widziałam...a tydzień później... już byłam w szpitalu na zabiegu...koszmar...ale było minęło- teraz musi być dobrze bo limit nieszcześć na ten rok wyczerpany koniec kropka. :p A Ty zrób wszystko żeby CI to USG wczesniej zrobili..choć dziwne, że po stracie poprzedniej ciąży nie ma "innego" niż standardowe traktowanie :/
 
Ostatnia edycja:
No ja tak samo na nfz ide, chodziłam kiedyś tylko do prywatnych gin. ale jakoś trafiałam na takich co tylko kase liczyli a za bardzo sie nie przykładali. A tu na nfz i jest super póki co, jak sie zmieni to i ja go zmienie :happy:
A no i dzwoniłam dziś i wizyte mam na 9 lipca, babka do mnie że jak ważne to wcześniej może coś znajdzie ale mówie że 9 lipca w zupełności mi odpowiada. Zresztą mój gin też przyjmuje prywatnie. Bierze 100zł i w tej samej przychodni ale to dla nieświadomych babek bo sam mi kiedyś powiedział że on nie ma problemu wziać jedną czy dwie osoby więcej na nfz jeśli to faktycznie konieczne. A jak ktoś nie spyta to płaci 100zł :p Także jest zawsze opcja.
Ja tak sie zastanawiam jak poprzednią ciąże miałam pustą to w tej mam jakies ryzyko podniesione z tego względu, czy normalnie wszystko??
 
Ella no własnie zjadła bym coś ale mnie mdli i nie mam ochot na jedzenie, może to od tego mleka może nie, ale z pewnoscia dziś apetytu nie mam na nic. Będę musiała po kinie wyciągnąć mojego do apteki po rutinoskorbin i wit C i kwas foliowy bo kończy mi sie "stary" który kiedyś tam kupiłam, jest na nim data 2012 wiec może nie jest zły.

maryla - też sie umówiłam do gina na 9 lipca, tez nie wiem czy za wcześnie , w poprzedniej poszłam w 7 tyg , ale gina miałam pacana ktory tylko mnie zbadał rekoma i nara, żadnego usg ani nic a wziął za wizyte ponad stówe. Teraz chodze publicznie do prywatnej przychodni i mam lekarza super, usg robi mi nawet bez ciąży, poprostu za każdym razem sprawdza czy wszystko jest w porządku, jajniki itd. Więc po cichu licze ze jak pójde 9 to zrobi mi dopochwowe i będzie już coś widać, chyba wtedy będzie 5 i pół tygodnia. A co do plamienia to ja bym poszła po coś , bo po co ryzykować. Troche teraz mnie przestraszyłaś bo wziełam sie za sprzątanie i boje się żebym ja nie przesadziła

nie chciałam Cie przestraszyć no ja w poprzedniej ciąży byłam w 6-tym tyg i było już widać dzidzie ale nie dał mi wtedy jeszcze katy ciąży co mnie zdołowało nie wiedzieć czemu ale zbadał mnie i na każdej wizycie miałam usg i za pierwszą płace u niego 60 łz a za kazda kolejną w ciąży 50 wiec jeszcze nie taka tragedia, zobacze jeszcze z dwa dni jak sie będe czuła jak nic sie nie zmieni to zadzwonie i powiem co i jak i niech decyduje czy przekładamy czy przychodzić

Dziewczyny ja w pierwszej ciąży byłam w 5 tc i lekarz nic nie widział i dopiero w 7 tc mi powiedziałe, że jestem w ciąży.
Teraz aktualnie jestem w 5tc liczac od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki wiec do lekarza pojde za 2 tygodnie. Bo ide prywatnie a nie chce co chwile placic bez sensu jak mi nic nie powie. No i mam nadzieje ze na kolejne wuzyty juz mnie normalnie zapisze, nie prywatnie. Nie wiem czy tu wspominałam ze normalnie na nfz to dopiero na wrzesien chcieli mnie zapisac.
A ja też mam katar razem z synem :) psikam tylko wode morska do nosa. Oczywiscie dla dziecka mam pakiet syropow
masakra ale sobie wymyslili z tym wrześniem no ja też ide prywatnie i też mi sie nie widzi płacić mu za pogawentke
No ja do lekarza pewnie pójdę w przyszłym tyg. Chodzę na nfz i jakbym chciała termin to wyznaczyli by mi chyba na październik, ale lekarka kazał przyjść jak tylko wyjdzie dodatni test, na wzgląd że ostatnia ciążę straciłam. Jutro pewnie zaryzykuję już i zrobię teścik i najwyżej do niej zadzwonię jeśli wyjdą "II" ;-)
W pierwszej ciąży było wszystko super więc poszlam tj zalecano czyli w ok 8 tyg i widziałam już 2cm maleństwo :) W kolejnej pojawilo sie jakieś mikro plamienie więc poszlam wcześniej...

Szczebiotka- ja tez się boję mimo wszystko bo tez po pierwszej ciąży myślałąm, że to nie możliwe żeby z druga było coś nie tak, a tu w 6 tyg po właśnie jakimś śluzie posżłam do gina i ok- zawiązek bijącego serduszka widziałam...a tydzień później... już byłam w szpitalu na zabiegu...koszmar...ale było minęło- teraz musi być dobrze bo limit nieszcześć na ten rok wyczerpany koniec kropka. :p A Ty zrób wszystko żeby CI to USG wczesniej zrobili..choć dziwne, że po stracie poprzedniej ciąży nie ma "innego" niż standardowe traktowanie :/
grubaśnych 2 krech życze z całego serducha
 
Madziaa- Ja nie wiem jak to jest z pusty jajem...czy teraz jak gdyby nigdy nic czy inaczej, więc nie pomogę. Zanim pojawisz się u gina to polecam "wujka gooogle" ;-)

maryla- Mnie też nie zakładali na początku karty ciąży...niestety poronienia są dzisiaj nagminne zwłaszcza na początku...:no:nie wierzyłam, ze to dotyczy także mnie i to jeszcze po tym jak zmieniłam swoje życie z nieruchawego "pączka" przed pierwszą ciążą, w chodzącą po 18km dziennie i biegającą ,15kg mniejszą kobitkę prowadząca zdrowy tryb życia...jedynie jaki powód znalazłam to dużo stresu zimą..to nie był dobry czas...ale teraz nie ma już żadnego powodu więc jestem pełna nadziei...;-)
 
reklama
Kurde teraz sie martwie bo faktycznie nie jest trudno stracić ciąże na samym początku i jest te 2 tyg od terminu @ takiej niepewności. Myśle żeby zrobić test jeszcze za pare dni. Albo bete bo inaczej zwariuje
 
Do góry