reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

jest jedna sprawa o którą chciałąm was prosić. 01.06.2013 poznałam cudowną dziewczynkę Olgę. Jest naprawdę uroczą i miłą dziewczynką. Niestety Olga ma raka oczka i grozi jej utrata oczka. Wspieramy ją co miesiąc z mężem na tyle ile możemy.

Poczytajcie sobie proszę o niej jeśli możecie pomóżmy jej zwalczyć raka.
Poznaj Olgę ...

https://www.facebook.com/pages/Olga-Kostka/472689732799802?hc_location=stream

tak bardzo bym chciała żeby ten aniołek był zdrów
 
reklama
Uuu faktycznie za wiele się nie dzieje. Czyli jest szansa na to, że będę na bieżąco;-)

Dziękuję za miłe przywiatnie i witam się z tymi, których nie znam lub nie pamiętam Lliluu.

Nimitii starsznie smutne to co przeczytałam o małej Oldze. Kurcze pomyśleć, że każdemu z naszych dzieci mogło się to przytrafić. Obiecuję, że wesprę ją jak dam radę, a już napewno modlitwą.

Truskafffko, oj uciekaj od ospy jak najdalej i jak najdłużej. Jest szansa, że im starsza to tym mniejsze ryzyko zachorownia, przynajmniej u Ciebie. Moja teściowa nie miała ospy i nie złapała ani od swoich dzieci ani od obcych. Niestety znam przypadki, kiedy rodzice właśnie od swoich pociech dostali. Prze wredna choroba i jeszcze zostawia lukę immunologiczną na kilka miesięcy. A kysz!;-) A Morzem sie cieszymy. Najfajniejszy ten czas oczekiwania:tak:

Ja dzisiaj dałam zupkę Leosiowi po raz pierwszy i zjadł 6 łyżek (10 nałożyłam do miseczki a zjadłam reszty 4), czyli nawet ok. Nie był jakis super zachwycony ale wszamał.

Deizzi 54kg to super waga, jeszcze Ty chyba do niziutkich nie należysz, a nad brzuszkiem warto zawsze popracować:tak:

Kurcze dziewczyny jak Wy to robicie, że dzieci wam tak długo w nocy śpią bez jedzenia??????:confused: Mój budzi się co 3h a czasem nawet i co 2h. Może nie zawsze jest super głodny ale przecież nie będę się z nim bujać w środku nocy i daję cyca. Jajdłużej śpi po pierwszym położeniu ale to maks 4h, potem ląduje już w naszym łóżku. Śpi średnio od 22:00 do 8:00 ale oczywiście z przerwami na jedzonko. Wieczorem też chciałabym go wcześniej kłaść ale potrzebuje dłuższego usypiania. W dzień nie ma problemu i zasypia w 3 min.
 
Ostatnia edycja:
martuska fajnie Cie slyszec! :)

wprowadzamy gluten - wczoraj na wieczor mlody dostal minimalna ilosc kaszy mannej dodanej do mojego mleka
bedziemy zwiekszac dawki :)
 
Betina już gluten?? nic się jeszcze nie łapie co kiedy...

Martuśka ja się zastanawiam czy jak mała roku nie skończy to czy by jej na ospę nie zaszczepić ale podobno to trochę pic na wodę a zresztą boję się tych szczepionek jak ognia... i witamy z powrotem;) pola śpi od 19:30 do 5:00-6:00 ale jest na mm, na moim też w sumie tyle spała..

Nimitii miłego wypoczynku, ja się w tym roku jeszcze nie odważyłam młodej tak daleko targać ale w przyszłym roku przynajmniej 2 tygodnie jodowania!!

Deizzi powodzenia i silnej woli do ćwiczeń

Liluu czekamy na wieści co nowego;")

Asinka i co z tymi próbami wątrobowymi??

Zuzkon a co właściwie jest nie tak?? piszesz w dwóch słowach i zupełnie nie łapie ....

Dziewczyny nie orientujecie się czy w mothercare są jeszcze jakieś wyprzedaże?? tak wymichlałam w tych ciuchach dla młodej - kupowałam oddawałam, jeszcze raz kupowałam, że w końcu mam większe a nie mam na przykład pajacy do spania na teraz -74cm, 68 maławe już, za to na 80 chyba już z 5... i więcej bodziaków z krótkim by mi się przydało...

jak czytam ile wasze dzieciaki potrafią to moja zacznie chodzić chyba przed maturą.... rehabilitujemy się ale leniuch z niej straszny, jak ma dzień to spoko a jak nie to krzyk nawet w domu jak próbuje z nią poćwiczyć.... no i z jedzeniem jakiś koszmar - jak jej daję krzyczy strasznie trwa to dobre 5-10 min, uspokaja się i zjada wszystko.... myślałam , że nie lubi marchewki ale to co dzisiaj się krzywiła przy kalafiorze, to już hit!!!
 
hejka

ja się dziś byczę ;)
Wczoraj się cieszyłam że starszak poleciał do przedszkola i ciszę w domu będę miała...tjaaa marzenia :-D mała strasznie nawija, japka jej się momentami nie zamyka, dobrze że podczas drzemek nie gada:-D
trochę jej dziś nagrałam, to pewnie coś wrzucę:-p

za godzinkę odbieram Matika z przedszkola i lecimy buszować do koleżanki, bo dostaliśmy zaproszenie :)

a tymczasem lecę się przywitać z kumplem bobem :-p:-p straszne mam zaległości w tym roku, dopiero pierwszy raz kupiłam bób:baffled:

Nimitii serce pęka.. Wszystkiego dobrego dla malutkiej
Martuśka no własnie...zobaczymy jak to będzie, wiesz najbardziej bałam się w ciąży -żeby Mati z przedszkola nie przytaszczył. Swoją drogą, moja mama też ospy nie miała. A miałyśmy okazję się zarazić choćby od moich braci..jak w dzieciństwie chorowali.
Tfu tfu aaa kysz ..żadnej ospy do domu nie wpuszczę ;)
co do spania, wiesz, moja na mm to pewnie ciężko porównywać. Ale ja dawniej tak robiłam że mała jadła ok20ej, zasypiała, i ok 23 jej na spiocha jeszcze dawałam jeść, spała do tej 5/6ej jedzenie i spanie dalej. A potem przestałam jej dawać tą porcję o 23ej i też mi śpi do 5/6ej. Smoka mały chce?
Bo z kolei tak oszukiwałam Matika :p jak się budził smok w dzióbek i jak zasypiał to znaczy że wcale nie taki głodny :p dzięki temu jak miał 5 miechów w ogóle w nocy mi nie jadł :) i ogólnie mało się budził :)
Młoda ze smokiem nie śpi raczej, czasem podynda..ale to od humorku zależy. Zdecydowanie mniej smokowa jest niż brat, więc jej bym oszukiwać nie mogła w nocy.
Smacznego dla Leosia :)
Betina :) Kciuki za bezproblemowe wprowadzanie glutenu :)
Trytyka spoko loko jeszcze się Pola rozrusza aż będziesz tęsknić za spokojnymi czasami :p
a dajesz młodej słoiczki? bo np mój Mati pluł słoiczkami dalej niż widział:-p za to zdecydowanie bardziej mu smakowało żarcie przygotowane przez mamuśkę :) On ogólnie nie lubił konsystencji takiej zmielonej totalnie jak w słoiczkach, szybko zaczął jeść w kawałkach. Np ziemniaczek zgnieciony widelcem itd.

Miłego dnia ;)
 
Hej, co dzień to mniej do czytania, w weekend pewnie cisza nastanie;-)

Cześć Betinka, też mi miło poczytać co u was:tak:

Trytyka ja myślę, że zaszczepienie na ospę to nie taki głupi pomysł. Kuzyna żona zaszczepiła swojego syna już pare lat temu i ok. Podobno w Niemczch szczepią obowiązkowo, ale głowy nie dam uciąć.
Co do Apolonii (ależ ma wyniosłe imię:blink:) to pamiętaj, że każde dziecię ma swoje tempo.

Truskafffko, z tego co piszesz widać, że na ospę oporni jesteście. Niech wam tak zostanie:tak:Leoś dziękuje za "smacznego". Dzisiaj zjadł znowu, ale w sumie po wczorajszej zupie kupy porządnej nie zrobił, co mu sie nie zdarzyło jeszcze w jego życiu. Normalnie to ze 2-3 jajecznice były na dzień:-p
Za smokiem to moje dziecko średnio jest i w nocy jak mu chcę dać to się wkurza. Raczej nie należy do tych wiszących na cycu ale może faktycznie w te gorace noce lubi popić;-) No i zapomniałam o fakcie, że przeciez niektóre dzieciaczki mogą być na mm.

A tak z ciekawości, to kto karmi tylko cycem? (chodzi mi o samo mleko, bo wiadomo, że już można coś wprowadzać stałego) I co skłoniło te mamy co dają mm, że to wybrały? a może nie było wyboru?
 
martuska ja karmie tylko swoim mleczkiem (plus nowinki które juz od jakiegos czasu powoli wprowadzamy) i jestem z tego bardzo dumna! tym bardziej ze od początku synek ładnie przybiera :)
oczywiscie absolutnie nie uważam ze sposob karmienia swiadczy o jakości macierzyństwa ;-) ale jestem dumna ze przetrwalam trudne początki karmienia, ze synkowi wystarczam tylko ja ;) ciesze sie ze daje mu to co najlepsze, no i ta więź która sie tworzy podczas takiego karmienia, bliskość, jest niesamowita (choc na początku tego nie docenialam). Juz wiem ze bedzie mi tego brakowac :) nie mówiąc o wygodzie i szybkości podania.. ;)
 
Martuśka mm nie było z wyboru:( w szpitalu po porodzie mała spadła z wagi (spała cały czas nie chciała jeść) i przymuszono mnie do podania butelki, od tego momentu może jeszcze tylko kilka razy zjadła z piersi ale ogólnie już jej nie chciała. Odciągałam pokarm 3 miesiące, dokarmiając mm (bo niewyróbka z laktatorem) ale psychicznie wymiękłam, zwłaszcza, że przez pierwsze 2 miesiące młoda płakała całe dnie - także albo ją nosiłam albo ściągałam mleko i tak cały czas!!!! a co do imienia to Pola na co dzień tyle, że jestem przeciwnikiem nadawania dzieciom imion zdrobnionych jak np można zarejestrować dziecko -Jakub lub Kuba..... tutaj mam staroświeckie podejście!
 
hejka

ciepełko:-D
szykujemy się powoli do wyjazdu..znaczy pakowanie w toku ;) chcę co się da dziś zapakować na auto, żeby jutro rano wstać, zebrać się szybko i sruu w drogę;-) W końcu mamy tylko trzy dni, trzeba je porządnie wykorzystać :tak:

Martuśka u nas mm obecne było od początku, i jedno i drugie dziecię po cc więc najpierw poczuły smak mm z butelki. Potem minimalnie dokarmiałam, bo Melka nerwus był straszny przy karmieniu piersią .. z czasem coraz więcej mm było. W sumie pierś w ruchu była dwa miechy. Matika 4 miechy, ale przy nim też była butla i pierś.
Szczerze mówiąc, ja karmić średnio lubię, więc nie walczyłam zawzięcie o tego cycka. Zbyt mnie to stresuje, wkurza, a jak jeszcze maluch walczy z cyckiem to mam dość. Więc dla swojego świętego spokoju..idąc za tokiem, że jak mama szczęśliwa to i dziecię szczęśliwe... przeszliśmy na mm. Mały brzuszek zadowolony, najedzony. A to dla mnie najważniejsze.
To tak jak z porodem. Sn kontra cc..nie ważne ;) ważne by dziecię bezpiecznie pojawiło się na świecie
 
reklama
Bry :-)
Martuska
witaj :-) Moje Kundzie też ospę przeszły na przełomie kwietnia/maja.
Co do jedzenie i spania, to Gabi jest na cycu głównie, czasami na noc dostaje pół na pół mm z moim ale i tak się budzi 2-3 razy. W ciągu dnia je co 2-3 h.
Co do smoka, to Gabi spoka zassie dla uspokojenia, jak zasypia to wypluwa a w nocy w ogóle nie śpi z nim, przeciwieństwo Oliwii, bo Ona bez smoka obejść się nie mogła i wieczne szukanie było w nocy, bo gdzieś się zawieruszyły :-)
Udanego urlopu nad morzem i gratuluję Leosiowi umiejętności ruchowych :-)
Llilu co u Ciebie? Heh wpadłaś policjantowi w oko :-) Jak Daniel? A córcia? Super filmik i zdjęcia :-)
Deizzi pytałaś o centyle to jesteśmy poniżej 25. Jak ćwiczenia? Czekam na filmik.
Zuzkon jak Twoja ręka? i wizyta u gina, USG?
Asinka no i co z tymi wynikami? Normy są inne?
Nimitii udanego urlopu nad morzem.
Trytytka nie obawiaj się rehabilitacja na pewno nie zaszkodzi, a przyniesie oczekiwane rezultaty:-) Może za pomału jej dajesz, stąd ten krzyk, zniecierpliwiona jest :-)
Truskaffka moja też gaduła, na okrągło nawija :-) Oj Obie nas zagadają kiedyś :-) Oliwia jeszcze dobrze oczu nie otworzy już ją słychać, a wieczorem jak zasypia to też musi sobie pogadać :-) Udanego wypadu !!!
Betina trzymam Kciuki za bezproblemowe wprowadzanie glutenu :-) Ale ten czas ucieka...

W piątek wieczorem wróciłyśmy z działki rodziców i szczerze mówiąc nic nie odpoczęłam...Obie dały popalić, dodatkowo było cóka mojego brata starsza od Oliwii od 3 lata, oj niegrzeczna, teksty takie że uszy więdną. Przyjechała też kuzynka z córką (4-letnią) i mężem. Dziewczyny jakoś dogadać się z początku nie mogły a le po jednym popołudniu przełamały lody. Gabrysia jednak była bardzo niespokojna, dużo płakała, nie mogła spokojnie zjeść bo piski, krzyki, wrzaski...No i generalnie mnie się udzieliło, za to mąż sobie od Nas odpoczął, bo w środę nas zawiózł, rano pojechał w czwartek do pracy i przyjechał po Nas dopiero w piątek po pracy. Ohhhh jak On się stęsknił podobno za mną..., ja tęsknić czasu nie miałam. Jak wróciliśmy to Gabi się uspokoiła, nockę nieźle przespała i dziś jest całkiem inna, tzn., nie płacze, nie marudzi. Oliwia też mi marudziła, jękoliła że słońce świeci, że wieje, że to czy tamto. Miała basen, dwie huśtawki, piaskownicę, wór zabawek do dyspozycji a i tak co chwilę jej coś nie pasowało...Tak więc piątkowe popołudnie to było apogeum złych fluidów, które na moje dzieciaczki przeszły... wczoraj to sprzątanie, zakupy, popołudniu odwiedziliśmy mc donald, lody i kawka w głównym menu :-) Dziś jeszcze nie wiemy co będziemy robić, pewnie do teściów na obiad się wybierzemy, morze nad rzeczkę :-) W każdym razie upały nie odpuszczają więc trzeba korzystać póki jest możliwość !!!
Buziaki dla Waszych Pociech i miłej niedzieli Wam życzę.
 
Do góry