reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Super. Mi zawsze wyrywali dziecko. Nie było adaptacji i był zakaz wejścia rodziców. Naście lat temu takie barbarzyńskie praktyki.
Teraz też tak jest i z reguły to się sprawdza. Ale jak widzą że dziecko naprawdę ma problem tak jak mój to pozwalają mi go przebrać a nawet zaprowadzić, choć wolę jak Pani w szatni go odbiera jednak bo w sali jeszcze trudniej.
 
Ja chciałam bączka podsłuchać i co??? Co chwilę serducho znikało, a ja czułam jak się wypycha [emoji23] wczoraj to samo, schylilam się po coś i nagle czuję tego brzdąca... Wariuje równo
 
U mnie same Aniołkowe dzieci stracone na różnych etapach i z różnych powodów dlatego jak przychodzi ten czas kiedy traciłam kolejne dziecko to za dużo wspomnień i jeszcze więcej strachu. Jednak myślę,że po wizycie 1.10. już będzie lepiej więc pozostaje czekać [emoji6] a z Wami też i raźniej [emoji16]
Niestety mam podobny stres, każdy dzień to taka wewnętrzna walka o spokój. Wizytę mam 4.10 a chętnie chodziłabym raz w tygodniu. Ale rozsądek podpowiada że należy odsuwać negatywne myśli. Spokojności dla wszystkich :)
 
Spróbuję. Bo tylko zalewałąm wrzątkiem sam imbir, bez miodu. A wczoraj po prostu zmieszałam miód ze świeżo startym imbirem (powinna jeszcze byc kurkuma i czosnek i to zawsze super mnie stawało na nogi przy przeziębieniu, ale kurkumy nie można a do czosnku nie mogłam się zmusić).
Generalnie to brak mi systematyczności w tym po prostu. Musze się zmobilizować.


Dziękuje bardzo! Dziś już lepiej i mam nadzieję, ze tak zostanie.
Czemu kurkumy nie mozna?
Jak to cały dzień siedzi w kącie i płacze??? A panie po co tam są? Wiadomo, że jest dużo dzieci, ale jak ten maluch przeżywa jak można nie podejść, nie przytulić, nie pocieszyć??? :(

Miałam sny ciążowe. Śniło mi się doskonałe usg, a na nim dziewczynka. :D Ależ uparta jestem.
Dziewczynki, wcześniej "czułam ruchy", albo sobie wmówiłam. Teraz nic nie czuję. Zaczynam wpadać w panikę czy wszystko jest ok. Już kilka dni nic nie czuję. :(
Mam to samo.. tez myslalam ze to ruchy a teraz nic.. i panikuje
 
Twoja w autobusie płaczę. A mój cały czas. Już sama chodzę przez ro przedszkole jak kłębek nerwów. Poszedł na dwa dni i się pochorowal, pewnie od płaczu i krzyku, bo on cały dzień w przedszkolu podobno siedzi na fotelu w kącie I płacze. Nie sika, nie je, nie bawi się tylko płaczę. I od wczoraj znów go prowadzam i znów to samo. Dziś sama zaczęłam tam ryczeć bo już nie mam siły na to przedszkole, serce mi się kraje jak patrzę jak on się wyrywa tym paniom żeby do mnie uciec.
Ostatnio właśnie mało się udzielam bo przez tego mojego trzylatka nie myślę o ciąży za wiele. Jeszcze teraz prawie codziennie mam jakieś wizyty i badania. A to holter, laboratorium endokrynolog, genetyk, kardiolog i tak w kółko, codziennie coś.
Witam nówe przyszłe mamusie
emoji3.png
, zycze powodzenia na. Dzisiejszych wizytach. Trzymam kciuki żeby było dobrze. Miłego dnia
emoji8.png
. PS. U nas dziś pochmurne i pada.
Tez nie masz fajnie! I w cale się nie dziwię że nie masz kiedy myśleć o Bobo. Mnie szkag bierze jak pomyślę że nie mogę pomóc moim dzieciakom, bo mają problemy z którymi muszą same się zmierzyc. no moja też w przedszkolu ryczy jak by ją ze skóry żywcem obdzierali, ostatnio że zmęczenia zasnęła im. Na szczęście wola siku, coś tam dla mnie narysuje ale śniadania nietknięte bo płacze. Zobaczę dzis, obiecałam jej Kinder jajko jak nie będzie płakać. Odbieram ja o 11, ustaliłam z panią ze będę zabierać ja na poczatku wczesniej! Jest tam tylko przez 2 godziny. Na razie musi się nauczyć że mama zawsze po nią przyjedzie. Też do mnie strasznie przywiązana.
 
Bardzo współczuję :( U nas był chłopiec który przez 4 lata nie przyzwyczaił się do przedszkola i ciągle wpadał w histerię rano (akurat był w grupie z moją córką i rano często razem przychodzili). Mogę coś napisac od siebie? Najważniejszy błąd jaki jego mama zrobiła to zostawianie go rozhisteryzowanego paniom i uciekanie. Ja wiem ze tak doradzają panie i tak sie robi w większości przypadków. I większość dzieci się przyzwyczaja. Ale są wyjątki które nabawiają się trwałej traumy :( Moja córka też miała trudny czas. I to jest włąsnie ten typ, u którego takie porzucanie skutkowałoby traumą. Przez ponad miesiąc (i to wcale nie na początku a gdzieś po pół roku) przychodziłyśmy 20-30 min wcześniej i tyle siedziałyśmy w szatni żeby się oswoiła i chciała sama iść (raz pani ją na siłę zabrałą to potem przez tydzień miałam jeszcze gorzej). Siedziałam z nią i zachęcałam opowiadałam co ciekawego będzie potem ona opowiadała co by chciałą i powoli decydowała się iśc.
Masz możliwość takiego posiedzenia z nim Albo zostawiania na krótko, żeby się powoli oswajał?
To super rada. Ja caly zeszly tydzien sie spoznialam chwile do pracy bo sie przytulalismy na korytarzu. Tylko tyle zeby najwiekszy placz I zal minal. Czasem jeszcze z pochlipywaniem wchodzilismy do sali ale razu m za reke, dobrowolnie wchodzil. Jak drugiego dnia zrobil mi scene pod przedszkolem z zapieraniem sie to tez nie bralam go na sile. Zamknelam furtke zeby byl bezpieczny I na spokojnie mu powiedzialam, ze jak chce to moze zostac ale ja ide do przedszkola. Nawet troche zwatpilam ale jak drzwi sie zamykaly to sie ruszyl z placzem do mnie. I nastepnego dnia byl placz ale nie bylo scen z zapieraniem sie.
Wiem ze pewnie latwo sie pisze, ale poprobuj roznych taktyk. Nam w przedszkolu powiedzieli ze ciezsze 2 tygodnie sa norma, ale jesli dziecko przez miesiac codziennie placze to warto sie zastanowic bo byc moze po prostu nie jest gotowe psychicznie.
 
reklama
Hej dziewczyny,
Ja też mam dzisiaj wizytę, zapomniałam się wpisać. Bardzo się denerwuję bo jestem chora i wczoraj trochę mnie brzuch bolał :( Mam dzisiaj u mojego lekarza, pewnie będzie mierzył NT- kolejny stres. A za tydzień mam prenatalne+pappa co do których ciągle nie potrafię podjąć decyzji czy zrobić...

Powodzenia reszcie wizytującej.

Witam nowe mamusie. Też nie mogę doczekać się zamkniętego tematu :)

Co stosujecie na katar??? W nocy spać nie mogę, mam spray pren. alen ale to wcale nie działa :o
Kochana najlepsze jest płukanie zatok / nosa, kup sobie w aptece najlepiej „sinus rinse” butelke i kilkanaście saszetek, a jak nie będzie to coś typu irigasin, nie jest to przyjemne ale nie jest tez straszne a katar przejdzie migiem! Pamiętaj tylko żeby nie wychodzić na zewnątrz minimum 2h po wykonaniu. Ja cierpię na przewlekłe zapalenie zatok i mój nos jak tylko jest zatkany to tylko to mi pomaga. W poprzedniej ciąży na samym początku złapałam takie zapalenie ze wydawałoby się ze nie da się nic bez antybiotyku, lekarz tez był pewien a jednak postanowiłam wypróbować tych moich plukan i to był strzał w dziesiątkę. Po kilku dniach nie było śladu po ogromnym zapaleniu zatok
 
Do góry