reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MENU naszych marcowych pociech

Ewelina, a miksujesz to?


Miksuję mieso - dokładnie, bo ugotowane jest po prostu suche, szczególnie królik, a resztę tzn warzywa miksuje tak jeden raz, przez sekundę żeby były kawałeczki, do tego makaron i brokuł nie miksowane, plus wywar, powstaje z tego bardzo gesta zupa, która Piotrus bez problemu zjada.

nie podaje osobno zupki i osobno drugiego dania, tak jest mi wygodniej i mam pewność ile czego zjada,
jak zobaczę, że mu sie tak znudziło będę kombinowac z jedzonkiem, a na razie jest ok.

a i żółtko podaje, ale dosyc nieregularnie:zawstydzona/y:
 
reklama
Miksuję mieso - dokładnie, bo ugotowane jest po prostu suche, szczególnie królik, a resztę tzn warzywa miksuje tak jeden raz, przez sekundę żeby były kawałeczki, do tego makaron i brokuł nie miksowane, plus wywar, powstaje z tego bardzo gesta zupa, która Piotrus bez problemu zjada.
Ja podobnie przygotowuję jedzenie :tak:. Ostatnio zrobiłam z mięsa takie pulpeciki mielone i zamroziłam po ugotowaniu. Ale tez są suchawe :-(. Warzywa twarde, typu marchewka, fasolka miksuję, a kalafior, brokuły rozgniatam widelcem. Czasem daję całe kawałki kalafiora czy brokuła i np jajeczko. Do zupki dodaję ziemniaki albo kaszkę kuskus, albo jaglaną, albo gryczaną.

Żółtka samego już nie dajemy, tylko całe jajko w postaci jajecznicy albo ugotowane na miękko i rozgniecione widelcem, albo wbite do zupki. Tak ze 2-3 razy w tygodniu jest jajo.
 
ja jeśli robię jedzonko - obiadek- to też miksuję...bo przecież czym by przegryzła mięso? :-D
a jeśli składa się z miękkich składników to tylko rozgniatam widelcem...

dziś pierwszy raz dałam serek danone activie, wcześniej jadła tylko danonki, a ona za małe są...no i drogie, bo niby specjalnie dla dzieci :-p
chyba już przejdziemy na takie serki, bo są większe a będą stanowiły jeden pełny posiłek
miała zjadła truskawkową acitvie, były tam nawet spore kawałki tych truskawek, było smaczne :tak:

potem gotowałam warzywa na obiad i tak z głupia nałożyłam jej na miseczkę...
i okazało się, że moje dziecko lubi gotowane warzywa i zjadła zaraz po serku jeszcze fasolkę szparagową, marchewkę, kalafiora i brokuła :-)
byłam zaskoczona, bo jak zupkę ugotowałam, w której mocno było czuć brokuła i kalafiora to jeść nie chciała, a tu proszę :-)

do tego było to normalnie posolone...jak dla nas...
coś mi się zdaje, że moje dziecko chce jeść tak jak my :huh:


aha i jeszcze z radością podzielę się informacją, że jemy już codziennie żółtko kurze!
i dajemy też trochę białka kurzego do obiadków :-)
 
ja nie miksuje obiadków, tylko jak coś to widelcem rozgniatam
Wika jajko na miekko to uwielbia wiec tak średno 2-3 razy w tygodniu jest, normalnych serków jeszcze nie dawałam- musze zaczać- kupiłam duże danonki ale juz 1 mi został. Wika jeszcze bardzo lubi melona, bierze w ręke i wcina sama.
 
jezuuuu...jeszcze chyba nigdy nie wprowadziłam tyle nowości na raz :szok:
a wszystko przez to niejadkowanie :-p

w ciągu dwóch dni wprowadziłam:
- parówki :zawstydzona/y:
- serki "niedziecięce"
- solone warzywa z bułką tartą
- kanapkę mleczną z kinder (tam jest kakao, którego jeszcze nie jadła)

na szczęście wszystko się przyjęło :sorry:
oto do czego jest zdolna zdesperowana mama :-D
 
jezuuuu...jeszcze chyba nigdy nie wprowadziłam tyle nowości na raz :szok:
a wszystko przez to niejadkowanie :-p

w ciągu dwóch dni wprowadziłam:
- parówki :zawstydzona/y:
- serki "niedziecięce"
- solone warzywa z bułką tartą
- kanapkę mleczną z kinder (tam jest kakao, którego jeszcze nie jadła)

na szczęście wszystko się przyjęło :sorry:
oto do czego jest zdolna zdesperowana mama :-D


w kacie desperacji wszystkie gadki o zdrowym żywieniu poszły się rypać:-D
 
no tylko moja inne rzeczy właśnie z chęcią zjada :-p
kaszkę nie...ale jak dam jej kanapkę z twarogiem to wcina aż się jej uszy trzęsa :-D
 
reklama
Do góry