Uleńka zęby tu nie mają nic do rzeczy. Są 10-miesięczne dzieci, które zajadają się twardym jabłkiem czy pałką od kurczaka. Wsadź palec do buzki malucha i zobacz jak mocno Cię ściśnie dziąsełkami. Flipsów młoda nie ciumka, tylko odgryza kawałek i wtedy ssie w buźce - moim zdaniem flipsy są dość twarde. Ale radzi sobie świetnie.
Co do makaronu - nie szło, bo jest śliski i w efekcie nie mogła go wsadzić do buzi. Wczoraj kupiłam ryżowy cieniutkie i krótkie niteczki, może jej pójdzie lepiej.
No i maluchom nie kroi się na kawałki a na plastry lub paseczki na początek, jak to opanują to można dać w kawałku.
Myślę że lepiej niech dziecko je samo i wybiera co chce jeść niż żeby wpychać mu łyżkę do gardła a ono nawet porządnie zareagować nie może
A tu trochę o zaletach:
BLW rozwija zmysły. Warto wykorzystać naturalną motywację dziecka do poznawania świata i zbierania informacji o nim. Wprowadzając papki, pozbawiamy dziecko frajdy z jedzenia. Nic nie jest soczyste, chrupiące, ciągnące się. Wszystko ma jednakową konsystencję, tylko smak inny. I ląduje od razu w gardle, nie pozwala uczyć się żucia. Dzieci karmione jedzeniem do rączki najpierw eksperymentują z nim, sprawdzają, jakie jest w dotyku, jaki wydaje dźwięk, a dopiero potem smakują.
BLW to profilaktyka alergii. Przy karmieniu łyżeczką dziecko nie ma okazji zbadania tego, co mu wkładamy do ust ani możliwości wyplucia, jeśli mu nie odpowiada. Często gdy dziecko odmawia spożycia czegoś, może po prostu być na ten składnik uczulone.
Koniec z Tadkiem-Niejadkiem! W ten sposób nie da się wyhodować tzw. niejadka. Nie powstaje ognisko zapalne wokół posiłków. Zadaniem rodziców jest dostarczenie pożywienia i stworzenie warunków do jego zjedzenia – dziecko samodzielnie decyduje, ile zje i czy w ogóle. Przy czym zdrowy organizm się nie zagłodzi. Dzieci jedzące wg BLW nie kapryszą przy jedzeniu i z reguły wybierają zdrowszą opcję – pod warunkiem, że rodzice taką proponują.
BLW to rozwój zdolności motorycznych. Wg Gill Rapley, autorki jedynej książki nt. BLW, dzieci, którym pozwala się eksperymentować z jedzeniem mają jako kilkulatki lepszą koordynację ręka – oko. Wczesna nauka żucia i połykania ma znaczenie wg logopedów.
BLW to lepsza komunikacja. Rodzic uczy się dziecka: nie nakłania go do spożycia jakiejś porcji wymyślonej przez producenta, a uczy się mu ufać. Widzi, że maluch jest zadowolony, radosny, je chętnie i rośnie. Cóż więcej trzeba? BLW w tym sensie pomaga pogłębić komunikację rodzic – dziecko, tak jak np. wychowanie bezpieluchowe.
Rewizja rodzinnej diety. BLW to dobry pretekst, by zastanowić się nad własną dietą i zmienić ją na zdrowszą. Przy przestrzeganiu podstawowych zasad zdrowego odżywiania nie gotujemy niemowlęciu osobno, ale dzielimy się z nim tym, co mamy na swoim talerzu – jak to oszczędność produktów i czasu!
Oszczędność. Pieniędzy, czasu i nerwów. Żadnych słoików, specjalnych produktów żywnościowych, łyżek, butli i podgrzewaczy. 18-miesięczny maluch na BLW zwykle sam biegle posługuje się sztućcami i sam zjada podany mu obiad. Sam reguluje ilość pochłanianych kalorii. Jest to raczej efekt uboczny BLW niż jego cel, ale niejako obowiązkowy
Ja nie mówię, że karmiąc łyżką karmiecie źle, ale moja metoda jak na razie widać działa. Młoda zajada się ryżem jak szalona i już wczoraj się nie krztusiła.