reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mlode Mamusie

dzieki dziewczyny ostatnio zadzwonil domofon oboje wiedzielismy ze to jeden sasiad ktory zawsze przychodzi i wyciaga grzeska na klatke schodowa zapalic bo nie ma fajek
a mezus stwierdzil a co to ja jestem pck niegdzie nie ide
ale bylam szczesliwa ;D
i wczoraj tez slyszalam jak palił na bal;konie to kumpel go wolal na piwko ale powiedzial ze oglada z zonką film ;D

a tak poza tym jak juz nawiazalam to jak pomoc facetowi rzucic palenie
juz kiedys o tym pislalam ale nic nie wywnioskowałam a irytuje mnie to coraz bardziej i czesto przez to wlasnie sie klocimy :(
 
reklama
Kurcze Kasiula, sama paliłam i wiem, że rzucenie jest trudne... Trzeba chcieć, ja nigdy nie próbowałam rzucić, bo nie chciałam. A po wizycie u ginki dostałam dobrego mobilizatora, małą fasolkę w brzuszku :) Ale wiem, że można chociaż ograniczyć - sprawiając, żeby osoba paląca nie miała czasu/okazji/chęci na zapalenie. Mój Marcin nadal pali, chociaż odkąd jest Filip to już nie w domu, tylko bierze psa i wychdzi na zewnątrz. Jak każdy palacz lubi zapalić sobie po jedzeniu, więc ja wtedy np. mówię, żeby lepiej przyszedł mnie przytulić - i najczęsciej tak sobie na kanapie jakiś czas zostajemy (oczywiscie jesli Filip pozwoli :)) i tym samym odwlekam zapalenie kolejnego papierosa :)
 
ja tez paliłam ciąza mi pomogła rzucic nie mialam sumienia truć niewinnego maluszka i tak juz zostało
grzes tez obiecywał ze rzuci jak bede w ciazy potem ze rzuci jak sie urodzi i tak sie ciągnie juz prawie trzeci miesiac
 
To wiesz, jak to jest...
Pomyśl co Ciebie kiedyś (jeszcze przed ciążą) mogło do rzucenia zmobilizować, połącz to ze znajomościa charakteru Grześka i może coś z tego wyjdzie. Każdy jest inny. Ja nie wiem co mogłabym Ci poradzić... :(
 
dziewczyny mam do was pytanie...czy teraz nie kusi was aby sięgnąć po papierosa? kurczę mnie bardzo muszę się strasznie mobilizować, aby tego nie zrobić... :(
 
maga_86 pisze:
dziewczyny mam do was pytanie...czy teraz nie kusi was aby sięgnąć po papierosa? kurczę mnie bardzo muszę się strasznie mobilizować, aby tego nie zrobić... :(

wogóle nie myślę o fajeczkach!!! I jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :laugh:
 
Ale mam strasznego stersa dziś najgorszy z możliwych dni maturalnych USTNY NIEMIECKI :mad:
bardzo sie bioje ale jestem dobrej myśli może sie jakoś uda
3majcie kciuki dziewczyny ;)
 
mocno 3mam, zdawałam maturkę rok temu w tym także z niemca ,więc wiem jak to jest ;)
 
reklama
kasiula: spokojnie maturka na bank pojdzie dobrze. a co do grzeska hmm, troche cierpliwosci. nie zmieni sie od razu :) narazie ograniczyl te spotkania- to juz dobrze, przyjdzietez pora na papierosy. trzeba miec nadzieje, ja mam bo moj pawel tez ma rzucic :D
 
Do góry