hejka laseczki, i znowu dzis piekny dzionek, ja zaczynam przygotowania do jutrzejszego weselicha, az nie moge sie doczekac, tak dawno bylam na weselu, a i zaraz przyjdzie do nas kumpel na piwko, a ja oczywiscie soczek:-)
Snoopy nie martw sie, jakos to bedzie, tak sobie mysle i doszlam do wniosku, ze moze to i lepiej ze tak wyszlo, z tego co widze to J sie wcale nie zmienil po narodzinach Alusi, a po co mala ma ogladac pozniej wasze klotnie?? tak przynajmniej bedziesz miala od niego pieniadze za alimenty, a moze znajdziesz sobie godnego Ciebie faceta ktory pokocha Alusie?? kto wie, i to nawet predzej niz myslisz, taka laska jak Ty dlugo nie moze byc sama:-)
Oliwka trzymam kciuki zeby z dzieciaczkami bylo lepiej, wiem ze serce boli jak taka mala istotka sie meczy, musi byc dobrze