A
ania_zywa
Gość
Asiowo, co z Ciebie leci? A może Ty już naprawdę rodzisz?? Może zadzwoń na taxi i uderz do lekarza? Żeby się nie okazało, że nagle złapią Cię tak silne bóle, że nie zdążysz do szpitaala
. To już nie przelewki
. Uważaj na siebie i pisz nawet i monotonnie
. Żebyśmy wiedziały, jak się czujesz itd:-).
Femme fatal, nie denerwuj się, wiadomo że nie napisałaś, że sex to podstawa związku, ja chyba zrozumiałam co miałaś na myśli i myślę podobnie. Ale to jest tylko internet, i każdy to co czyta interpretuje sobie inaczej
.
Oleńka, witaj:-).
. To już nie przelewki
. Uważaj na siebie i pisz nawet i monotonnie
. Żebyśmy wiedziały, jak się czujesz itd:-).Femme fatal, nie denerwuj się, wiadomo że nie napisałaś, że sex to podstawa związku, ja chyba zrozumiałam co miałaś na myśli i myślę podobnie. Ale to jest tylko internet, i każdy to co czyta interpretuje sobie inaczej
.Oleńka, witaj:-).

ja bym wolala nie rezykowac , zawsze lekarz zbada i powie co jest grane .... moze akurat rodzisz ?
a jak cos to Cie przeciez odesle do domq ;-)



wątpie czy to wody... Myślę, że bym poznała... Nie chce sie nakręcać, z reszta sama czuję, że sie jeszcze pomęcze...
po prostu wpadłam w jakąś deprechę i nie mam na nic ochoty...
w razie czego do szpitala zdąże dojechać, ale to na pewno nie czas... 
