reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

dzień dobry :-)

Ale ja mam syf w domu :-( :-[ :-p ... trza będzie to posprzątać bo koleżanki mają wpaść a tak mi się nie chcę :-p no ale mus to mus ...

Co do terminu porodu to ja mam niby na 6 listopada ale chciała bym 2 tygodnie wcześniej ! :-p
24 października (w moja urodziny :-)) a jak nawet się nie uda to i tak mam zamiar zrobić wszystko żeby jeszcze w październiku się rozpakować nie cierpię listopada jakiś smutny ten miesiąc i w ogóle nie nie :-p już ja się postaram żeby Nina szybciej wyskoczyła :-p
 
reklama
Angel no wlasnie musialam sie zajac Lena a dokladnie to na drzemke ja polozyc.. Ale juz koza wstala wiec znowu zaczyna sie jodlowanie.. A takie duze dziecko czasami potrafi sie zajac same soba - na szczescie:-)a dzis tez mama w domu wiec Lena chodzi za babcia jak cien:-)

Ewi no niezle.. troszke za dlugo Cie trzymali..:szok:dobrze, ze maly urodzil sie zdrowy:tak:

Femme mam nadzieje, ze uda Ci sie zrealizowac swoj plan.. ja to gdyby nie wywolanie to nie wiem kiedy bym urodzila.. a do tego cala ciaze mialam skurcze, musiaalm lezec, bo szyjka sie skracala i wygladala powoli..a ptem jak juz moglam rodzic to nic sie nie dzialo:]
 
Ostatnia edycja:
Ja już posprzątałam teraz wypadało by siebie ogarnąć ale póki co nie chce mi się :-p jakoś tu u nas na forum ostatnio dziwnie się zrobiło nie ? nikomu się nie chce udzielać i jakoś tak wszyscy jak by w jesienną depresje popadli :-p a tu przecież lato :-p :-)
 
Femme moze nie to, ze nikomu nie che sie udzielac ale poprostu mamy dzieci:-D zreszta sama zobaczysz jak sie Ninka urodzi, ze nie bedziesz miala czasu a jak Go znajdziesz to nie zawsze bedzie Ci sie chcialo odpisywac - ja tak czesto mam:cool2:jak Lena da mi w kosc to tylko wieczorem czyt co pisalyscie i albo cos skrobne albo nie:-p
A do tego mamy lato i dziewczyny pewnie tez na spacerkach calymi dniami - zobaczysz jesienia:-)ja juz to 2 razy przerabialam na roznych forach - okres wakacji jest najgorszy:tak:
Aha Angel a Ty co amsz miec dziewczynke czy chlopczyka:zawstydzona/y::zawstydzona/y:az mi wstyd ze nie wiem:-(chyba, ze nogdzie nie pisalas:-p
 
Hehe no chyba że :-) ale ja nie mam jeszcze dziecka ani nigdzie nie wyjeżdżam a też mi się nie chce :-p

Ale przed chwilą miałam atak płaczu ... chyba nici z koleżanek dzisiaj nie mam ochoty na nic...
Nie wyobrażam sobie jak to będzie bez rudzielca ... :-( to naprawdę niesamowity kociak członek rodziny ... i znowu się poryczałam :-( masakryczny jakiś ten rok jest niech się już kończy bo więcej nieszczęść nie zniosę już chyba ... :-(

Są jakieś wieści od koszmarka ?
 
Ja was tu cały czas podczytuje...
ale moja Paulinka dzis daje mi w kosć:zawstydzona/y: wczoraj grzecznie spała to dzis wojuje:-p ehh... usypiała ciagle przy cycu, bo ciagle go chciala... a co odkładałam do łozeczka ryk:confused: na spacer chcialam wyjsc to sie nie dało bo bez cyca ryk:zawstydzona/y: teraz połozyłam ja do wozka... i spi, ale musze ciagle wozek ruszać (teraz nogą jezdze nim):-p ehh...niech juz tataus wroci z pracy to chwilke odpoczne...
nawet obiadu nie miałam jak zrobic:confused: i dzis ciagle tylko robi kupy... co ubiore nowego pampersa to nowa kupa:-) ehh... ale takie uroki macierzynstwa. Pogoda oczywiscie sie spieprzyla... bo tak bym teraz z nia wyszła... . głowka mnie okropnie znow boli:zawstydzona/y: wczoraj tez tak rozbolała, ze musiała łyknąc apap...:tak: heh... niech ona sie juz nie budzi!!!
 
Femme fatal to ja mam tak,jak Ty-dziecka jeszcze nie mam więc zajęta nie jestem a nie piszę,bo po prostu mi się nie chce:-p Jakoś nie mam weny...Nie gadaj,że taki syf miałaś w domku jak tak szybko posprzątałaś.Ja jak sie zabiorę w końcu za sprzątanie to mnie na pół dnia przynajmniej wchłonie...Tyle się tego uzbierało...A co do kociaka to bardzo współczuję...Co tu dużo gadać...Jak zwierzątko cierpi to zawsze serducho boli:-( A byłaś z nim u weterynarza?Może da sie coś zrobić...Ten Twój kotek stary jest?
 
W koncu i ja cos napisze, jakos nie mam weny ostatnio, wlasnie ugotowalam pierogi z mieskiem i kapusta, moj mezus jest w siodmym niebie, zaraz zrobie zolty ser, i mam zamiar jeszcze salatki, ale deszcz u mnie pada i nie wiem czy uda mi sie ogorki podebrac
Angel moj lekarz tez nie daje przenosic, idziesz w dniu terminu i jak nic sie nie dzieje to daje skierowanie do szpitala
femme fatal ja mam termin na 8 listopada, ale chcialabym przenosic do 13 w urodziny mojego brata
Asiowo to chyba pogoda taka, nio i zmeczenie, ale i tak masz grzeczniutka corunie
Koszmarek tzrmymam kciuki za Ciebie i dzidzie, oby szybko poszlo
Aha dodaje przepisy na salatki, tak jak Miska chciala
 
Pochodziłam 10 min po schodach i dałam sobie spokoj bo zadyszki dostałam hehe:):) teraz czas na obiadak:) I mam 2 siatki bananów tak sie uzbierało, i przypomniało mi sie ze któraś tutaj dawała przepis na zapiekane banany...hmmm ma go ktoś? Poszukam jeszcze w watku upichcmy cos mam nadzieje ze znajde:) A jak nie to pomocyy1:):)

Femme,madzik ja mam urodziny 7 listopada to wassze dzidzi moga wtedy wyskoczyc:):)zarcik

Basia mam miec chlopczyka:):)

Asiowo mąż wroci to zaraz Ci pomoże napewno:) A Twoja Paulinka musi mieć czasem ten gorszy dzien nie może być codziennie cudownym dzidziusiem:)

Zmykam szukac tego przepisu:)
 
reklama
Baska tak to juz jest... A dostawalas jakies leki na przytrzymanie? Po nich własnie wszystko sie opuznia.
A co do Mareczka to niestety urodził sie z zapaleniem płuc, a wszystko przez to, że nawdychał sie tych zielonych wód, no i ponad tydzien lezelismy w szpitalu...

Asiowo To twoja córcia też cycomanka. Ja przez taa sytuację muszę całą noc spac z maluchem. Przydałoby się go odzwyczaić.

wczesniej było mówione o dojeżdzie di szpitala. Mój dom nawet choćby karetka chciała to nie mogłaby go znalezc. Mieszkam na kolonii, a na dodatek z innej strony niż miejscowość w której mieszkam więc nim wytłumaczyłoby się jak dojechać to już byłoby po wszystkim...
 
Do góry