reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

QUZWA:no::no::no:, DOBIŁAM DO OSTATNIEJ STRONY, ODPISAŁAM WAM I CO I DUPA WSZYSTKO SIĘ WYCIEŁO, JESTEM WKURWIONA, SORY ALE JUŻ NIE WRACAM DO STRON.



Jeju ale mam myślenia.
Mój K się upiera żeby jechać w swoje rodzinne strony, a ja nie wiem co zrobić. Chodzi o to że jak tam pojedziemy to kolejny miesiąc będzie tragiczny z pieniędzmi. Dla niego jest wszystko takie proste, a ja się muszę martwić, by mały miałą pampersy, za co kupić leki jakby dzieci znowu chorowały i za co kupić jedzenie, by miał co jeść i do pracy na śniadanka.
Z drugiej strony nie mogę mu nie pozwolić jechać w rodzinne strony, bo i tak góra 2 razy do roku tylko tam jeździmy. A jak znajdę pracę, jestem zmuszona zacząć poszukiwania od czerwca to tak szybko urlopu nie dostane, a na 2 czy 3 dni nie opłaca się jechać taki kawał drogi...
No i nie wiem co mam robić, mam straszny mętlik w głowie a poza wyjazdem masę wydatków by wyjść z dołka i jeszcze za tydzień wypad do Warszawy do lekarza ze starszym dzieckiem.
 
reklama
dorotar - cięzko cokolwiek podjąść , ale tak jak mówisz nie możesz zabronić ,a skoro wyjezdzacie raz na jakis czas to moze jednak nie ma co rezygnowac z przyjemnosci a przeciez maz wie jakie macie wydatki i skoro stwierdzil ze dacie rade to jedzcie!
Femme znalazłam cie na MM :D ,
a co taka cisza dzisiaj :>
 
OLA ja też chcę jechać tylko się martwię jak wszystko pięniężnie ogarnę, wiesz mąż nie twierdzi, że damy radę przed i po wyjeździe u nas wydatkami zajmuję się i ja i to ja się o to martwię on nie ma na to czasu, że tak powiem on żyje w innym świecie, czasmi ma do mnie pretensje co ja robię, że już tyle pieniędzy wydałam. Ale nie chodzi po sklepach by robić zakupy, ja o wszystko dbam, wożę dziecko do przedszkola, paliwo kosztuje, rachunki trzeba płaćić i jeść też trzeba aj szkoda gadać.
 
BLANECZKA -ja Ci powiem tak mnie K też zostawił jakieś 1,5 miesiąca po tym jak się dowiedzieliśmy że jestem w ciąży do tego to nie było wcale takie duże zaskoczenie bo się nie zabezpieczaliśmy po prostu... zostawił mnie i przez 2 miesiące miał głęboko w dupie byliśmy ze sobą 3 lata ponad mieszkaliśmy ze sobą od roku już to była moja i jego pierwsza miłość ... i tu takie coś myślałam że życie się skończyło. Ale poznałam kogoś i wtedy K się obudził i zaczął robić wszystko żebyśmy do siebie wrócili no i wróciliśmy później mieliśmy jeszcze sporo przygód w tym znowu 3 razy mnie z małą zostawiał ... i od 1,5 roku oboje dopiero dorośliśmy na tyle że jesteśmy w spokojnym związku może to nie jest taka wielka porywista miłość jak kiedyś ale dzięki bogu ! myślimy trzeźwo zachowujemy się trzeźwo i świadomie tworzymy rodzinę która jest dla nas najważniejsza teraz czuje się bezpieczna przy nim a on przy mnie i po prawie 7 latach przebojów dorośliśmy na tyle żeby zdecydować się na ślub i kto wie może kolejne dziecko ;-) tak więc nie wszystko jest przekreślone jak widać niektórym udaje się dotrzeć ... powiem Ci że znam wiele młodych par z dziećmi czy bez i każdy związek który zaczyna się wielką miłością za szczeniaka ma takie przykre bolesne i wręcz traumatyczne przygody :sorry: ludzie muszą się dotrzeć i walczyć o siebie ale nie na siłę trzeba umieć przebaczać ale też nie wolno zrobić z siebie ofiary i męczennika ... daj póki co sobie przede wszystkim czas jeżeli on Ciebie kocha i po prostu się przestraszył (pamiętaj że facet niestety nie czuje tego dziecka póki jest u Ciebie w brzuchu nie jest w ogóle z nim związany ... ) ja bym się starała na Twoim miejscu nie myśleć o tym czekać aż maleństwo się urodzi i zaufaj że jak je pierwszy raz weźmiesz na ręce TO BĘDZIE TWOJA WIELKA MIŁOŚĆ i żaden facet już tego nie przebije ;-) wtedy będzie już łatwiej :-) nie jestem zwolenniczką mówienia zapomnij przestań kochać itp. itd. bo dobrze wiem że tak się nie da choćby nie wiadomo jakie świństwo Ci facet wyrządził a ty go kochasz ... więc nie zapominaj nie przestawaj po prostu czekaj i zobaczysz co będzie szmat życia jeszcze przed Tobą z doświadczenia wiem że wszystko się zmienia w błyskawicznym tempie :-p po tej rozmowie waszej wiesz co Ci powiem ? jak bym mojego K słyszała :-D my też mieliśmy po 19 lat ;-) on się po prostu boi i wiele osób napiszę Tobie że przecież wiedział z czym jest związany seks i że to go nie tłumaczy itp itd ale ja z perspektywy czasu powiem Ci że teoria o jedno a praktyka to drugie każdy popełnia błędy niestety niektóre większe inne mniejsze ale najważniejsze żeby umiał się do nich przyznać i je zrozumieć a on mi się wydaje że już zrozumiał i teraz będzie próbował to ratować no i dobrze niech ratuje ! mam nadzieje że jednak wam się ułoży i że moja dluuuuga wypowiedź :-p Ci coś pomoże bo jednak przykłady z życia wzięte to już nie jest zwykła teoria która dla wszystkich jest taka prosta ... wow to się rozpisałam :-p :-D mam nadzieje że chociaż to przeczytasz :-D :-p


No i tak się rozpisałam że teraz już czasu na resztę nie mam :-D proszę nie czuć się urażonym ale temat bliski mojemu sercu :-p :-D późńej z pracy postaram się coś skubnąć :-p


ALEKSANDRA - gdzie mnie znalazłaś ? :-p że jestem i się nie odzywam myślałaś :-p wciągnęła mnie wypowiedź i posta pisałam ze 30min :-D:-p
 
Ostatnia edycja:
hej znów.
justynka do przedszkola odstawiona, w domku sprżatnięte.l bym poleżała ale jakoś nie mogę utrzymać się w miejscu.
malwina Trzymam kciuki zeby to była zwykła chwilowa niemoc.
Dorotar na pryszłość jest cos takiego jak przywracanie usuniętego tekstu, jeśli duzo mialas napisane to raczej się zapisal i wystarczy kliknąć w lewym dolnym roku w okienku odpowiedzi restore autosave tekst czy coś takiego.
okatkaoo Witaj, to Twoje zdjęcie a avatarku>?
Kasia leżę leżę ile tylko moge przy mojej dwójce moge sobie leżeć ile chcę bo mi akurat nie przeszkadzaja i sami sobą sie zajmują,. nie to co jak S chce sie połoążyć i odpoczac.:-p. a diety początki sa trudne ale tak z tydzien i już można się przyzwyczaić.:tak:.
ja odchudzalam się tym sposobem, piec posiłków, z czego ostatni maks o 18. i ćwiczenia i szło mi dobrze aż do momentu kiedy po Bożym narodzenu w dołek wpadłam.
a ja dizsiaj poki co dobrze się czuję i mam nadzieje ze tak juz zostanie.
Gosdia Matko co za siostra.
blaneczka Co do obecności taty w szpitalu to myślę że po porodzie może przyjśc jako odwiedzający dzien dwa dni po porodzie. nie widze potrzeby żeby był tam w dniu porodu.:no:.
Aleksandra dObrze ze nocka juz lepiej.
Liza Pierwsze ciąże? W pierwszej musialam unikać tłoków, gorąca itp bo często słablam i miałam zawroty głowy. w drugiej też meczyłam sie z bólami brzucha, miałam krwiaka i też leżenie z początku. potem to już dobrze było. a ci sie stało że zły humor?
Dorotar JA bym pojechała, a czemu zostawilibyscie tam sporo kasy? nie ma tam K rodziny u której moglibyście się zatrzymać?
 
aleksandra ja myslę że Vi szybko i dużo zaczęła mówić bo ja jestem straszną gadułą... i ciagle na dodatek byłam z nią sama w sumie w domu siedziałam bo mąż duzo pracował
i zagadywałam ją na kazdyt temat ... od tego że mówiłam jej coagle że mama zmienia pampersa mama wytrze dupkę mama idzie po picie , mama ogląda film , zobacz tu są krzaki tu kwiaty tu dzewa tam auto jedzie ,
później jeszcze więcej ... i w zabawie dużo do niej móiłam... i szysbko wyłapała słowa i nawet zdania :tak: bo jako roczniak mówiła jóż co niektóre zdania 2 czasem 3 wyrazowe:tak:
dużo też jej pokazywałam książeczek z obrazkami i opowiadałam co to za kolory co tam na obrazku jest dodając krótkie historyjki jak np było drzewo to nie mówiłam :drzewo: tylko to jest drzewo takie samo jak za domem .. zabierałam ją za dom i pokazywałam że takie drzewa sa zielone itp... duuuużo gadałam :-p
teraz troszkę mi szkoda że dla Emki nie mam az tyle czasu żenby jej w taki sposón świat przedstawić bo czas dzielę na 2 więc mam o połowę mniej ale i tak staram się jak moge :-) Viki daję D na spacerze a sama gadam z Emmą ile sie da :-p bo wiadomo ze facet to powie 2 słowa i idzie na spacerze ;-)
a co do mycia , jak moje miałyby katar (a mają) to kąpie je całe normalnie jedynie nie kąpię grdy maja temperaturę :tak:
kasiek o tak Vi ma wyobraźnie.. włańśie maluje kreski i mówi że namalowała plażę , wodę , dzidzię słońce i bramkę! hehehe
a narysowąła kółko i mówi"ja narysowałam tu ciocie , Egona i mnie" hehe
gosida walić taką idiotkę:no: ja tez bym z chęcią przyszła.. nawet na podlasie gdybym w pl mieszkała :tak:
blaneczka jeśli podjęłaś taką decyzję to ja uważam że jest słuszna... skoro sama tak uważasz.... i nie staraj się o niego , nie pokazuj że chcesz zeby wrócił.... jak bedzie chciał sam to sam ... ale musisz być czujna .. bo po co miałby Cię ranić kolejny raz... :-(
dorotar ciężki orzech do zgryzienia , ale sama sobie odpowiedziałaś że nie ma co zabraniać jechać do rodziny bo rzadko się z nią widzi...
femme ale się rozpisałaś... w sumie jak tak czytam Twojego posta to i masz rację z tym.. ale ja np jako ja jestem taka że lubię żyć na jasnych zasadach , nie chciałabym być szarpana przez faceta jak wiatr.. dziś cię kocham jutro nie chcę z Tobą być a za miesiąc znów Cię kocham..
nie zniosłabym myśli że np facet jest ze mną a jak on sobie chce odpocząć to mnie zostawia na bóg wie ile i jak ponownie któryś raz zrzędu za mną zatęskni to wróci jakby nigdy nic.... ...


a ja wczoraj miałam dłuuugą noc ;-) zasnełam o 20.30 i wstałam punkt 8.30 :-p hehe
a wcześniej miałąm problemy ze snem i nie mogłam zasnąć do późna w nocy a rano byłam na nogach ..
normalnie az mam humor lepszy :-)
 
BLANECZKA -ja Ci powiem tak mnie K też zostawił jakieś 1,5 miesiąca po tym jak się dowiedzieliśmy że jestem w ciąży do tego to nie było wcale takie duże zaskoczenie bo się nie zabezpieczaliśmy po prostu... zostawił mnie i przez 2 miesiące miał głęboko w dupie byliśmy ze sobą 3 lata ponad mieszkaliśmy ze sobą od roku już to była moja i jego pierwsza miłość ... i tu takie coś myślałam że życie się skończyło. Ale poznałam kogoś i wtedy K się obudził i zaczął robić wszystko żebyśmy do siebie wrócili no i wróciliśmy później mieliśmy jeszcze sporo przygód w tym znowu 3 razy mnie z małą zostawiał ... i od 1,5 roku oboje dopiero dorośliśmy na tyle że jesteśmy w spokojnym związku może to nie jest taka wielka porywista miłość jak kiedyś ale dzięki bogu ! myślimy trzeźwo zachowujemy się trzeźwo i świadomie tworzymy rodzinę która jest dla nas najważniejsza teraz czuje się bezpieczna przy nim a on przy mnie i po prawie 7 latach przebojów dorośliśmy na tyle żeby zdecydować się na ślub i kto wie może kolejne dziecko ;-) tak więc nie wszystko jest przekreślone jak widać niektórym udaje się dotrzeć ... powiem Ci że znam wiele młodych par z dziećmi czy bez i każdy związek który zaczyna się wielką miłością za szczeniaka ma takie przykre bolesne i wręcz traumatyczne przygody :sorry: ludzie muszą się dotrzeć i walczyć o siebie ale nie na siłę trzeba umieć przebaczać ale też nie wolno zrobić z siebie ofiary i męczennika ... daj póki co sobie przede wszystkim czas jeżeli on Ciebie kocha i po prostu się przestraszył (pamiętaj że facet niestety nie czuje tego dziecka póki jest u Ciebie w brzuchu nie jest w ogóle z nim związany ... ) ja bym się starała na Twoim miejscu nie myśleć o tym czekać aż maleństwo się urodzi i zaufaj że jak je pierwszy raz weźmiesz na ręce TO BĘDZIE TWOJA WIELKA MIŁOŚĆ i żaden facet już tego nie przebije ;-) wtedy będzie już łatwiej :-) nie jestem zwolenniczką mówienia zapomnij przestań kochać itp. itd. bo dobrze wiem że tak się nie da choćby nie wiadomo jakie świństwo Ci facet wyrządził a ty go kochasz ... więc nie zapominaj nie przestawaj po prostu czekaj i zobaczysz co będzie szmat życia jeszcze przed Tobą z doświadczenia wiem że wszystko się zmienia w błyskawicznym tempie :-p po tej rozmowie waszej wiesz co Ci powiem ? jak bym mojego K słyszała :-D my też mieliśmy po 19 lat ;-) on się po prostu boi i wiele osób napiszę Tobie że przecież wiedział z czym jest związany seks i że to go nie tłumaczy itp itd ale ja z perspektywy czasu powiem Ci że teoria o jedno a praktyka to drugie każdy popełnia błędy niestety niektóre większe inne mniejsze ale najważniejsze żeby umiał się do nich przyznać i je zrozumieć a on mi się wydaje że już zrozumiał i teraz będzie próbował to ratować no i dobrze niech ratuje !

No i tak się rozpisałam że teraz już czasu na resztę nie mam :-D proszę nie czuć się urażonym ale temat bliski mojemu sercu :-p :-D późńej z pracy postaram się coś skubnąć :-p
Oj pięknie, to napisałaś:)

Ewi leżeć marsz...
aleksandra znlazlaś ten test:-p, kurcze, że ja nie mam żadnego pozytywnego to bym mojego wkręciła:confused2::-D
KasiaF dużo samozaparcia życzę:tak:
 
VI - ja jestem taką osobą zaufaj że jak bym tego nie przeżyła to też bym pisała tak jak ty ;-) jestem typem jędzy która wszystko pod siebie patrzy i nie daje sobą pomiatać zawsze miałam problemy w szkole i wszędzie bo pyskowałam i nie dawałam sobie w kaszę dmuchać ... a tu psikus miłość ... i nie ma mocnych :-D dlatego uważam że miłość taka ślepa to choroba której nie chce już doświadczyć :-p wolę świadomą miłość bez fajerwerków niż tą "chemie" z dawnych lat :-p
 
reklama
Ale cieplutko dziś u nas. :) sloneczko tak cudownie grzeje. w domu zimnica jakby mroz był. tzn,.. przymrozek w nocy był.

A ja siedze i dumam.jakie cisato oprocz murzynka na jutro upiec. Starszak moj 7 lat konczy, tort i prezent w sobote, jak Babcia jedna przyjdzie a dryga przyjedzie.. Bo przyjecie wspolne z bratem bedą miec. Torty na sobote juz zamowione. Mieso na grilla kupic i coś do zapicia ;) no ale na jutro.. zeby jasnie kawaler zatrybił ze to ten wazny dla niego dzien.. chyba tylko murzynka upieke, przeloze kremem i tyle. jakos niemam weny na bawqienie sie w kuchni..
 
Do góry