Dziewczyny, próbowałam sobie planować. ale jak, jak nikt poza mną nic nie zrobi, ja sprzątam, gotuję, robię pranie, zajmuje się Małą.. oni wszyscy tylko TV i komputer. a jak ja chcę coś obejrzeć to jaka jest afera.. teraz też się moja mama ze swoim cudownym facetem wściekli, że usypiam Małą przed komputerem, bo lepiej by było, jakbym w tym czasie coś robiła.. okna umyła na przykład.. ja też nigdy nie chodziłam na imprezy, ale teraz mi żal.. gdyby inne podejście wszystkich na około mnie to pewnie byłoby mi łatwiej, a tak to.. chyba zrezygnuje ze szkoły, bo i tak nie skończę semestru. nie mam jak prac napisać i nie będę miała z kim zostawić Małej jak będę miała egzaminy.. o maturze za rok w ogóle mogę zapomnieć, bo nie mam szans, żeby się przygotować.