reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
mam teraz pytanie do młodszych mam: jak Wasi rodzice zaaregowali na ciążę w tak młodym wieku? I jak im o tym powiedziałyście? Bo wiem, że się mówi, że chwilę się podenerwują a potem już będzie dobrze.. ale z moją matką tak by nie było gdybym w młodym wieku zaszła.. kobieta jest i była lekko mówiąc niezrównoważona. i nigdy by tego nie zaakceptowała. nigdy. jak Wy dziewczyny miałyście spoko rodziców to zazdroszczę. Mój ojciec by na początku był rozczarowany a potem by było okej, ale moja matka - nigdy w życiu. U mnie w wieku nastoletnim strach przed ciążą właśnie był głównie wywołany tym, że matka by się dowiedziała.

no i Kiniorek, gratulacje wielkie:)
 
Dobry dzień.

Vegas - O, prosze kogo ja tu widzę... :D

em_x - Ja zaszłam w ciąże jak miałam 19 lat. Mama dowiedziała się w sumie tak trochę przez przypadek, bo oczywiście miałam jej powiedzieć ale w późniejszym terminie. Pierwsza minuta to był szok i takie myślenie przedewszystkim co ze szkołą, bo byłam wtedy w klasie maturalnym ale potem w sumie radośc i pozytywne podejście, u taty też. Tak naprawdę wszyscy wokół mnie cieszyli się itd a ja sama przez 9 miesięcy ciąży jakos nie potrafiłam sie z tym pogodzić.

Clio - Ja jak karmiłam piersią to przez pierwszy miesiąc w sumie trzymałam diete, czyli prawie wszystko co odradzali to nie jadłam, ale tu też są zdania podzielone, bo jedni mówią, że to czy tamto można a drudzy, że nie powinno się. Bynajmniej po tym miesiącu pomalutku i w małych ilościach zaczynałam jeść normalnie i nic mojej córci nie było.

W prawdzie nie znam "Gwiazdy" dnia, ale skoro KINIOREK dziś Twój wielki dzien, to zyczę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.

Brr... ale zimno.
 
Ostatnia edycja:
Em - ja jak zaszłam w ciążę miałam 21 lat, więc w sumie nie jakoś strasznie mało, poza tym moi rodzice, a już na pewno mama, wiedzieli o tym, że się staramy o bobaska. Więc tylko czekali na wieści, mama w szczególności=D Martynka jest ich Oczkiem w głowie=)
 
Em - ja jak zaszłam w ciążę miałam 21 lat, więc w sumie nie jakoś strasznie mało, poza tym moi rodzice, a już na pewno mama, wiedzieli o tym, że się staramy o bobaska. Więc tylko czekali na wieści, mama w szczególności=D Martynka jest ich Oczkiem w głowie=)

a nie mówili Ci, że za wczesnie? Bo moi cały czas mowili, że przed skonczeniem studiów to nie mam co nawet myślec o dziecku.
 
hej dziewczyny. ja jak o 9 rano weszłam do kuchni tak teraz wyszłam... nój tata zasypał mnie opieńkami wczoraj je czyściłam i przebierałam a dziś musiałam obgotować bo mama niestety w pracy była. przy okazji ugotowałam zupke i upiekłam biszkopt. musze tylko jeszcze mase zrobić. to ciasto dla mojego brata bo miał urodziny w czwratek i robie jego ulubione. nogi mi juz odpadaja a jeszcze musze chociaż u siebie ogarnąć.
ixi masz racje Clio strasznie podobna do kobiety z teledysku.;-)
em_x ja zawsze chciałm miec wcześnie dzidziusia no może po maturze a nie przed ale nie zalamałam sie jak sie dowiedziałm ze jestem w ciąży. moja mama na poczatku oczywiście nie była zbytnio szczęśliwa ale ja nie rzuciałm szkoły w domu pomagam tyle co wcześniej a Michaś choć jeszcze nie narodzony już jest ukochanym wnukiem. sama kupuje mu ubranka zasze pyta czy wszystko w porżadku jak wracam od lekarza.także u mnie jest dobrze.nie moge narzekac



Kiniorku... o tej godzinie juz pewnie po śubie wiec jesteście juz rodziną. a więc wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. miłości miłości i jeszcze raz miłości...wytrwalości w dążeniu do wspólnie wyznaczonych celów.
 
Ostatnia edycja:
Co za durna baba czytałyście to?? jakby moje dziecko przeżyło coś takiego to ten babsztyl już dawno skończyłby co najmniej tak samo.

Ja to dziś odwaliłam manianę...

Wywaliłam się na prostej drodze i do tego w pokoju... Pozdzierałam kolana, więc generalnie nic wielkiego. Gorzej, że później zaczął mnie boleć brzuch i po zjedzeniu połowy czekolady z orzechami nie naliczyłam nawet 5 ruchów na 1,5h. Spanikowałam i pojechałam do szpitala.. Na Izbie z łaski :dry:przepuściły mnie 2 babki czekające na KTG i walnęłam się na kozetkę w gabinecie. Na szczęście wszystko wyszło ok i jak tylko mnie podłączyli to się mała zaczęła wiercić.:tak: A najlepsze było to, że na oddziale spotkałam swojego lekarza! :confused:Kopara mi opadła, bo ten ani razu mi nie pisnął, że tam pracuje!!:szok: Nawet jak się mnie zapytał gdzie zamierzam rodzic i jak mi skierowanie wypisał.... Powiedział, że jutro kolejne KTG a jak nie urodzę do środy to wtedy EWENTUALNIE mnie wezmą na oddział..:shocked2:
 
Kiniorku wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia!:)

em_x no powiedzieć trzeba było a strach był:-( i po prostu usiadłam przy mamie i powiedziałam że muszę jej powiedzieć coś ważnego że zostanie babcią. rozpłakała się i nic nie odpowiedziała i wyszła do kuchni :-( powiedziała mi że nie umie się z tego cieszyć :-( ale po li;lu dniach jej minęło i zaczęła się cieszyć u kupować rzeczy jeszcze wtedy neutralne :)

Lolkak no co za ludzie :/ A co do tej baby to masakra ale znam podobny przypadek :-( tyle że matka syna rozebrała przed dziećmi w przedszkolu bo uderzył innego chłopaka :-(
 
reklama
a nie mówili Ci, że za wczesnie? Bo moi cały czas mowili, że przed skonczeniem studiów to nie mam co nawet myślec o dziecku.

ja miałam 18 lat jak urodzilam pierwsze dziecko:-) heh i wiadmomo bylo gadanie ale im po jkims czasie przeszlo...:-)

Co do dni rodzenia to Hania byla w poniedziałek, Daniel w niedziele a Miki we wtorek:-)

No i sie dowiedziałam ze tesci nie bedzie na chrzcinach...:dry: no comments..........................
Bedzie Miki miał 7 osób na swojej imprezie... zawrotna liczba ludzi nie? :dry:
ide wykompac Hanie i Daniela;] heh
 
Do góry