reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Hej dziewoje:)

Elwirka cieszę się że wszystko ok i ćwiczenia pomogą za jakiś czas nie będziesz pamiętać że były jakiekolwiek problemy:) W ogóle to gratuluje bo mała kończy dziś 10 miesięcy moja zresztą też tylko rok trzeba dodać:D:D

Lizka ale z Ciebie gospodyni ja tam sama nic nie umie zrobić jeśli chodzi przetwory, po prostu mam dwie lewe ręce do gotowania przetwarzania i jakichkolwiek czynności związanych z jedzeniem:D

rox współczuję ale niestety co do służby zdrowia takie są polskie realia... Domiśka nigdy nie miała kleszcza a na wsi łazi wszędzie gdzie się da. Za to jej babcie a moją teściową uwielbiają kiedyś poszła do onkologa na wizytę a tu lipa dwa kleszcze móiłą że było jej tak głupio jak nigdy:D

Vegas jak fajnie że Martyśka mówi coraz więcej Domiśka też ale tak bardziej po swojemu i nadal na wokandzie jest ta nieszczęsna LUPA która nie brzmi jak LUPA...:D

lolkak u mnie też noc taka sobie Domka nagle się obudziła i drapie się po pupie i między nóżkami to zdjęłam jej pampersa i chyba z godzinę głaskałam nie wiem czy jej się coś przyśniło czy co bo potem już normalnie spała;/

Kinga trzymam kciuki za pozytywne wyniki...

Hmm u nas pogoda niby ładna ale gorąca nie ma jednak chyba jedziemy nad jezioro jutro z moimi koleżankami nie wiem jeszcze jak babka bo było powiedziane że będzie 8 osób plus dziecko a będzie 5... Ale zobaczymy i tak nikogo nie znajdzie już na weekend i tak a tak to trochę zarobi. Mnie znowu pobolewa ząb chyba jak już pojadę do domu to już się przełamię i pójdę do chrzestnej żeby wyleczyła mi wszystkie żeby oczywiście będzie gadane ale ja się tak panicznie dentysty boję że autentycznie wole rodzić dzieci!!! Teraz pisałam do Was i nie słyszę Domi przeleciałam wszystkie piętra i pokoje i jej nie ma nosz wystraszyłam się!!!!! A ona w końcu wyszła się pokazać bo siedziała w pokoju teściowej pod deską do prasowania i robiła swoje... Domiśka kończy dziś rok i 10 miesięcy:D:D:D Ale leci rok temu o tej porze to prowadzałam ją za rączki i przygotowywałam wesele:)
 
kasiek heh ja sie nie uważam za dobrą gospodynię robie wszystko bo nikt za mnie tego nie zrobi, lubumy zimą jesc ogorki konserwowe, papryke i takie gupoty a ktos musi to zrobic.... w sklepie kunpne nie dosc ze drogie to jecze nie smakuje jak swoje;)
Elwirka jejku juz 10mies, kiedy to zlecialo? Gratki:)
Któras bedzie chciala to prosze:

Fasolka w sosie pomidorowym
2kg fasolki szparagowej
Po 40g marchewki i cebuli
2 słoiczki przecieru pomidorowego
2 liscie laurowe
6 łyżek cukru
3 łyżki soli (2 łyzki do sosu i 1łyżka do osolenia wody)
2 łyżki octu
pieprz.

Cebule obieramy kroimy w pótalarki, marchewki scieramy na tarce o grubych oczkach. Dusimy na oleju 15min. Dodajemy lisc lauroey, pieprz, 2 łyżki soli, cukier oraz przecier i ocet.
Fasolkę umyć, krimy na pół, gotujemy w osolonej wodzie ok.10min (od zagotowania) odcedzamy i przekładamy do warzyw, dusimy jeszcze 15minut.
Gorącą sałatke przekładamy do słoików i pasteryzujemy 20min.



Na ja wróciłam ze wsi, w GOPSie zeszlo mi sie sporo(45min...:dry:), juz ich tam przeklinalam, naprawde niewiem....
No ale od wrzesnia hania tez bedzie miala w zerówce obiady, tylko jeszcze musze odbyc wizyte w domu pan z GOPSu ;P
Juz nie pisze ile papierów znow jest do doniesienia, a do tego we wrzesniu znow wniosek trzeba skladac :| ehhhhh
Miki mial byc przetrzymany a padl mi na spacerze w wozku o 10:30 :| heh....
 
witam się. ja jestem totalnie umęczona po nocy. Moje dziecię mnie normalnie maltretowało. Na wieczór zaczęło się od
małych kopniaczków, o 2 w nocy już spać nie mogłam... to się przekręci, to tam kopnie... no niezmordowane dziecko mi rośnie.

a na koniec o 4 nad ranem już, dopadł mnie taki głód że jak wpadłam do kuchni to nie wiedziałam za co mam się wziąć.
o 5 zasnęłam.

kasiek,
cały czas jestem na urinalu, żurawina w każdej postaci... herbatki, suszona. Piję wodę hektolitrami dziennie.
ehh, a mama zawsze mówiła "Ubieraj się cieplej i nerki zakrywaj... bo w ciąży to wszystko wyjdzie"
embarrassed.gif

a z tym że dziecko zbierze bakterie, masz na myśli przy porodzie ?
a z tymi zdjęciami też mam takie uczucie... ja jeszcze mam prababcię, czyli moje dziecko będzie miało praprababcię
shocked.gif

myślałam też o zrobieniu zdjęć, na pamiątkę... ale jakoś dziwnie się czuje z tym.
rox, ja bym ubiła tego na lekarza na miejscu
biggrin.gif
a porażki kulinarnej gratuluję :)
Vegas, dobrze że Martynka łapie nowe słówka...

Liza, chyba spróbuję twojej fasolki :-D:-D
 
Ostatnia edycja:
MAriolciaa to dobrze ze maleństwo daje znac o sobie kopniakami:);) Super uczucie:tak:

Tak piszecie o babciach,dziadkach.... Ja pamietam tak przez mgłę tylko dziadków... babcie wogole:-( smutne to troszke ale cóz.... ;]
Za to moje dzieci maja teraz po obu stronach oboje dziadków a u tesciow jeszcze mają prababcie i pradziadka:) Zazdroszcze im tego, i mam nadzieje ze będą ich pamietac dlugo:)
 
Mariolcia już nie raz pisałam szczególnie do Ciebie że przed oprodem nabawiłam się zapalenia pęcherza...Bo spałam z odkrytym tyłkiem bo mi gorąco było... Brałam leki i nie doleczyłam a że miałam poród naturalny to dziecko przeszło przez kanał rodny i zabrało wszystkie bakterie układu moczowego i miała tak zwane wrodzone zakażenie i od drugiej doby była na antybiotykach i okablowana kroplówkami nic nie jadła tylko spała nawet się nie ruszała no napiszę wyglądała jakby nie żyła a ja beczałam bo wszytskie karmiły bawiły się a ja nie mogłam wyszłyśmy dopiero na 10 dobe...
 
z tym że ja w następnym tygodniu, bo dzisiaj już nie dam rady...
jutro zaplanowałam sprzątanie... a może ?:-)

kasiek, przepraszam nie zauważyłam.
nie wiem co mam napisać... współczuje naprawdę...
teraz staram się jak mogę... ale za dużo w ciąży leków nie wezmę...
8 sierpnia mam nefrologa.
 
Ostatnia edycja:
reklama
kasiek kurcze pisałas to fakt ale to tak strasznie brzmi.... dobrze ze nie mialam nigdy z tym problemów...
Mariolciaaa a moze....;) malo roboty z fasolką(najdluzej schodzi sie z jej ugotowaniem), a i sprzatac przy tym mozna, tylko ty sie tak nie mecz kochana, a partner nie moze pomoc sprzatac ;)?
 
Do góry