A ja dziś w pracy byłam... Ale niecałe 5godzin i byłam w domu :-) ogarnęłam troche domek jak byłam w pracy to moje chłopaki sernik na zimno zrobili i teraz sobie siedzimy
Smutny ten sylwek jest, nigdzie nam się nawet isc nie chce, nikogo zapraszac... Na dodatek głowa mnie boli...
30 grudnia znika z kalendarza - TVP.INFO
Zycze wam szampańskiej zabawy w miłym gronie, szcześliwego Nowego Roku i pomyślności w 2012...
Smutny ten sylwek jest, nigdzie nam się nawet isc nie chce, nikogo zapraszac... Na dodatek głowa mnie boli...
30 grudnia znika z kalendarza - TVP.INFO
Zycze wam szampańskiej zabawy w miłym gronie, szcześliwego Nowego Roku i pomyślności w 2012...
ja rzadko gościem jestem bardziej z obsługi:-) pazyry wlaśnie maluję
Jak nam raty odejdą od września będzie o wiele lżej i wtedy będziemy się właśnie starać o ten kredyt.
dla mnie te 2h to stanowczo za mało było, więc cudowałam i ją ululałam ponownie i do 9.30 pospałyśmy. Martynka od rana szalała z kuzynostwem, nadal gwarno bo nadal są u nas, Martynka póki co śpi. Ja na szczęście kaca nie mam. Wypiłam 3 piwka łącznie, ale w odstępach kilkugodzinnych, więc wiedziałam, że mi nic nie będzie, szampana tradycyjnie 2 lampki po północy. Dziś na wieczór sobie strzelę 2 piwka i koniec weekendu.