reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode sierpniowe mamy:)

mala.di, kochana jestem prawnikiem, co prawda dopiero robię aplikację ale się naoglądałam takich historii jak Twoja, miałam takie klientki i wiem jak wygląda walka o alimenty. Jeżeli się z nim nie dogadasz, daj znać ja Ci pomogę nawet jak coś pozew napisać i powiem co i jak. Ma zdolność zarobkowania - ma więc jak nie ściągną od niego to najwyżej będzie Ci płacił Fundusz Alimentacyjny to jednak maximum 500 zł miesięcznie, więc lepiej się z nim dogadać, może z jego matką. Skoro jest taka wierząca to powinna zainteresować się wnukiem.

Dzięki bardzo asiu;-) staram sie jednak mieć nadzieje że naprawde zwyczajnie nie może znaleźć roboty, i w koncu ja znajdzie i mnie wspomoże jak tylko będzie mógł. Myśle, że jesli sam bedzie płacił to nie ma co isc do sadu. nie chce mu tego odpuscic, gdy bedzie pracował a mimo to bedzie miał w dupie, to nawet o alimenty na czas ciąży się wystaram.
Nie mam tez zamiaru utrudniać mu kontaktów z dzieckiem, ale chociażby te 80km nas dzielące bedzie mu je utrudniać, jedyne co bym chciała to żeby się leczył bo ma zespół touretta, tiki ma tylko takie w tzw postaci prostej jak chrząkanie, jakieś ruchy głowy, bez wykrzykiwania jakiś przeklenstw wiec w zyciu mu to nie przeszkadza, ale chyba wlasnie przez to bywa agresywny - w sensie słownie, unosi sie bez powodu. Jego mama co najwyzej wsparcie psychiczne moglaby mi dac, bo jej ledwo starcza na jedzenie, a synek jej tak wlazł na głowe, ze ona juz chyba zadnego wplywu na niego nie ma. Dla mnie jest ona miła odkąd mnie poznała, gdy dowiedziala sie o ciąży to również mówiła bym o siebie dbała, pytała o dzidziusia, zapraszała do siebie. Ale rozmowy z jego mamą bywaja wielce denerwujące, ja sama jestem wierząca, ale ta kobieta nie umie mówić minuty by nie wspomnieć o Bogu, Jezusie, Maryi, czy o jakimś świętym...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie odpuszczaj sądu...rok będzi edobrze,będzie Ci płacił,może 5 lat. A potem pozna jakas laske i nagle zapomni o swoim dziecku...Miej papier i pamiętaj alimenty nie przepadają...

A z tym kontaktem...ja wiem,że męzczyzni jak dorastają to żałują swojego gówniarskiego zachowania i to bardzo.Tylko wstyd im sie do tego przyznać.
 
on nie zarobi więcej niż trochę ponad tysiąc, jak pójde do sądu dadzą mi z tego małą część. a jak przestane za rok płacić, to wtedy wejde na droge sądową.
 
musisz zlozyc papiery o ustalenie ojcostwa i zasadzenie alimentow, musisz to miec i koniec, podwyzke co jakis czas zrobic, dasz rade, glowa do gory dziewczyno, bedzie okey
 
Mojemu M 14 lat temu zasądzili 400zł a nie pracował wtedy wogóle...Wysokość alimentów nie zależy od dochodów a od możliwości zarobkowych...
Zrobisz jak uważasz,ale jak nie zamierzasz z nim być to nie miej skrupułów bo wierz mi w życiu rzadko kto będzie je miał w stosunku do Ciebie...
 
mała.di oczywiście zrobisz jak uważasz, ale pozwole sobie wyrazić swoje zdanie. Opowiem Ci jak było u mnie. Mój syn otrzymuje alimenty obecnie 500 zł zasądzone w sądzie w ugodzie mimo, że początkowo starałam się o 700 zł,(mimo, że mój były przedstawiał że z firmy ma ok 800 zł i jest na utrzymaniu mamy) ale to podczas sprawy rozwodowej a od niej kwietniu minie rok. Wcześniej jakoś prawie do roku mój były mąż płacił jak chciał mimo, że nie mieszkaliśmy nawet w 1 mieście. Była to kwota między 150-200 płatna kiedy chcial, rozmowy, prośby, groźby nic nie dawały. W momencie kiedy mały był u niego wiecej niż weekend od tej kwoty odliczał sobie za ten czas. Dopiero wyrok sądu zmoblizował go do płatnosci, ale o wiekszej pomocy nie mam co liczyć. Przemyśl to, bo te pieniądze są dla Twojego dziecka.
 
myśle myśle.

jeszcze chwile czasu mam. i ja , i on. jego postawa i tak sie zmienila na lepsze od wieści o ciązy do dziś. wiec zobaczymy, wszystko przed nami. dzięki dziewczyny za wszystkie porady ;-)
 
mala.di a Ty w przyszłym roku piszesz mature czy w tym ?
Ja najbardziej obawiam sie przyszłego roku , chodze do liceum plastycznego które jest na zasadach technikum wiec ma 4 lata i oprucz matury mam dyplom do zrobienia z 3 przedmiotów z czego zauważyłam że pani z mojego najwazniejszego zawodowego przedmiotu zrobiła sie dlamnie wredna. Dyrektor nauczyciele spokojnie to przyjeli, Ona na pocatku też , a teraz ciagle jakies docinki ze mam mało czasu i coś w tym stylu..
 
Powinnam w tym roku robić mature, ale zawaliłam, będe musiała powtarzać, chcialabym od wrzesnia, ale nie wiem jak to wyjdzie. Koleżanka jest w ciazy ale w ogolniaku i jej to akurat cholernie ulatwiaja, robia co moga by zdazyla wszystko pozaliczac, ale tam juz sa przyzwyczajeni do ciężarnych

Moja przyjaciółka chodzi do liceum plastycznego w w-wie, nie wiem gdzie Ty, w tym roku zdaje tam mature...wiec sie nasluchalam o tym, że jest tam dość ciężko, teraz ma mało czasu ciągle... czeka Cię więc sporo pracy, ale dasz rade, jeśli tylko ma kto Ci pomóc przy opiecie nad dzieciaczkiem. Może tej nauczycielce wrednej to minie... dobrze chociaz, ze reszta to dobrze przyjęła, jeśli to ta sama szkoła to chyba są tam ogolnie dość tolerancyjni nauczyciele
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj ja rozumiem wasze obawy. ja za 2 miesiace przystepuje do matury i boje sie ze polegne.. chcialabym sie przylozyc ale czasem poprostu nie mam sily na nauke, po 8 godz w szkole czasem mi kregoslup wysiada ehh a nauczyciele choc brzuszek juz widac to udaja ze nie widza :-) tym lepiej dla mnie, wychowawczyni wie i to wystarczy. martynaxyxymartyna i mala.di życze Wam powodzenia i wytralosci w nauce i zdania matury w przyszlym roku:-)
 
Do góry