reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Moja siostra jest nadopiekuńczym potworem!

Ja przez dlugi czas mialam PROBLEM ze swoim dzieckiem, ale troche w odwrotną strone. Tzn. moje dziekco po prostu samo nie chciało sie usamodzielnic. Chyba przyzwyczailo sie do tego ,ze ktos je we wszystkim wyrecza , ze maje jakies przywileje z tytluu bycia malym ?. Nie wiedzialam jak mam je usamodzielnic, bo nie chcialam robic tego "na sile" , zauwazylam tez ,ze moje dziecko na tle dzieci kolezanek jest jeszcze bardzo dziecinne. Nie wiedzialam co robie zle, szukalam dlugo jakichs porad, najpierw zaczelam od poszukiwanw internecie no i
troche dowiedzialam sie dzieki tego rodzaju stronom Smyk
Pomogly wskazowki psychologow, no i pomalutku zaczynam miec juz nawet pomoc w domu .
 
reklama
Weź pogadaj z Siostro tak Szczerze. Może powinnas pokazac Jej jakies artykuły, czy wlasnie wypowiedzi psychologów. Jeśli ona uwaza ze ten problem jej nie dotyczy , to sprobuj jej uzmysłowić ,ze jednak taki problem ma. Powiedz np. żeby przez jeden dzień jej syn postarał się zrobic wszystko sam. A może ją poprostu o to Poproś. Może wtedy zobaczy ,że jednak jej dziecko bez niej jest jak bez ręki. Mimo ,że jest już dużym chłopcem .
 
Ale ja już z nią próbowałam rozmawiac z milion razy i za każdym razem ona powtarza, że jej synek to jeszcze dziecko i co ja wygaduje i co w ogóle od niej chce skoro sama nie mam dzieci - normalnie jak grochem o ściane.
 
mi to się wydaje że to twojej siostrze jest potrzebny psycholog a może nawet coś szerszego kalibru: psychiatra .:eek:
 
bez przesady. ta kobieta jest po prostu nadopiekuńcza, a TY droga siostrzyczko rozdmu****esz sprawe za bardzo i robisz z siostry wariatke. Jakos nie jestem w stanie uwierzyc że prawie 11 letnie dziecko jest nieporadne jak niemowlak ;]
 
Unika, uwierz, że 11-letnie dziecko może być właśnie aż tak nieporadne :baffled: Znam podobny przypadek, z tą różnicą, że dziecko potrafi się ubrać... Ale cała reszta bardzo podobnie. Taka "życiowa kaleka".
I jest to wina tylko i wyłącznie rodziców :dry:
 
Do góry