reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje dziecko nie je

Chodził do przedszkola przed pandemia, tak na parę godzin a teraz to nie chodzi właściwie to nigdzie nasz.GP( czyli lekarz rodzinny ) powiedzial żeby do czasu zakończenia pandemia siedział w domu bo Macius w straszny panik atak wpadał.jak kazali mu w szpitalu zakładać maskę to samo u GP się trząsł i płakał. W styczniu ma iść do 6 latków jak sobie poradzi bo on jest malutki. Nigdy nie myślałam o autyzmie bo tak to on się potrafi bawić, ale zauważyłam że on jak rysuje jakies szlaczki to zaczyna od końca.
 
reklama
Witam mam problem jestem mamą dwóch chłopców starszy ma 6 lat na imię Maciej a młodszy Kacper 2,5 roku. Problem mam z Maciusiem ponieważ on nie je to się stało gdzieś jak miał ok roku . Obecnie ma 6 lat i jego jedynymi posiłkami są:śniadanie to jest chleb zjada ok 50 gramów ( raz mniej raz więcej) , na obiad je 2 mleczne kanapki to jest 56 gramów a na kolacje je o 18 :00 frytki ok 100 gramów i o 19 sam chleb (sam środek beż skórki) . Mieszkamy w Irlandii i tutaj ciężko o fachową pomoc ale udało mi się znaleźć polskiego psychologa dziecięcego ale po pół roku chodzenia na terapię nie ma żadnego skutku On tylko wącha jedzenie tak jak pani psycholog mu powiedziała nie chce nic spróbować ani wogole na wszystko reaguje płaczem. Chwilowo musieliśmy przerwać terapię że względów finansowych straszny koszt to jest a widzę że pani doktor nie wie już co zrobic i od 3 dwóch miesięcy powtarzała to samo. Jedyne co wiem to to że dziecko ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa od czasu niemowlęcego. Czy jest tu ktoś kto ma podobna sytuację? Macius ma 6 lat waży 14 kg a wzrost to dopiero dobił do 101 cm jest mały chudy i blady. Jest też pod opieką polskiego pediatry aktualnie czekamy na wyniki badań ( już kolejnych ) nie wiem co mam robić, jak z nim rozmawiać, ja ostatnio myślę że nie nadaje się na matke.
Ja tez nie jadłam. Wyrzucałam wszystko przez okno lub chowałam do wazonów, puf itp. Byłam chuda, blada. W przedszkolu do zdjęcia mama ubierała mi 2 pary rajstop bo wstyd, takie miałam chude nogi a kotleta podczas posiłku chowałam pod ziemniaki jak Pani prosiła, żebym chociaż kotleta zjadła😄 Jedyne co mi smakowało to chleb z wodą i cukrem, ale to też tylko czasami. Później zaczęła się szkoła i stopniowo zaczęłam jeść więcej bo zaczęło się zaglądanie koleżanką w kanapki, wymiana śniadaniami itp. W późnej podstawówce juz jadłam prawie normalnie. Najlepiej jak się czymś zajęłam np. Tv i nie myślałam ze jem. Traktowałam to jak obowiązek. Aktualnie mam 166 cm wzrostu a moja waga to ok 55 kg. Odnalazłam przyjemność w jedzeniu i jem bardzo dużo, ale nie mam tendencji do tycia. Może nie ma czym się przejmować i to samo minie. Nie wiem czy bieganie za mną z łyżką i stosowanie różnych preparatów na apetyt np. piołunu miało jakoś wpływ na mój rozwój, ale ja chyba w dzieciństwie nie potrzebowałam jeść tyle co inni.
 
Chodził do przedszkola przed pandemia, tak na parę godzin a teraz to nie chodzi właściwie to nigdzie nasz.GP( czyli lekarz rodzinny ) powiedzial żeby do czasu zakończenia pandemia siedział w domu bo Macius w straszny panik atak wpadał.jak kazali mu w szpitalu zakładać maskę to samo u GP się trząsł i płakał. W styczniu ma iść do 6 latków jak sobie poradzi bo on jest malutki. Nigdy nie myślałam o autyzmie bo tak to on się potrafi bawić, ale zauważyłam że on jak rysuje jakies szlaczki to zaczyna od końca.
Mojej koleżanki syn też nic nie je. Okazało się, że ma zespół Aspergera. Warto zdiagnozować dziecko bo oczywiście to wcale nie musi znaczyć, że u was tak będzie. Powodzenia.
 
Chodził do przedszkola przed pandemia, tak na parę godzin a teraz to nie chodzi właściwie to nigdzie nasz.GP( czyli lekarz rodzinny ) powiedzial żeby do czasu zakończenia pandemia siedział w domu bo Macius w straszny panik atak wpadał.jak kazali mu w szpitalu zakładać maskę to samo u GP się trząsł i płakał. W styczniu ma iść do 6 latków jak sobie poradzi bo on jest malutki. Nigdy nie myślałam o autyzmie bo tak to on się potrafi bawić, ale zauważyłam że on jak rysuje jakies szlaczki to zaczyna od końca.
Szlaczkiem
To akurat rozumiem, bo mój syn ma tak samo, nie ruszy tego, czego nie zje. Moja córeczka miała zaleganie kału. Jest wtedy niedobrze, boli głowa, brzuch, cofa się nawet łyk picia wody, jedna łyżka jedzenia powoduje uczucie pełności. To bardzo nieprzyjne dolegliwości. Corka przez 7 miesięcy brala makrogol. Dziś kupę reguluje dieta, a jak trzeba to znów wracamy do leku. Jak uporacie się z problem, to może zacznie jeść. Spróbuj tych placuszków. One są mięciutkie, słodkie, łatwiej synek zje, może zacznie je chociaż jeść. To będzie dość pożywne danie. Nawet jeśli z początku zje jednego, czy nawet trzy. Naprawdę warto. Mój syn nie ma anemii mimo iż stałe je to samo. Powoli co jakieś pół roku coś nowego wskoczy, a więcej wyskoczy. To problematyczne, bo najważniejsze jest samopoczucie dziecka. Pytałaś go, by spróbował powiedzieć co się z nim dzieje jak je? Co czuje, czy coś mu dolega? 6 latek powie. Mój syn ma 3,5 roku. Naprawdę wiem jakie to trudne, bo się z tym mierze. Sprawdź, czy nie ma alergii na białko mleka krowiego. Niestety alergia może powodować wstrzymywanie kału.
Hej! Mam 7 latke i robiła zbite kupki , bobki. Jak zrobiła to na papierze jak podcieralam to nic nie było, twarde , pojedyncze suche. Teraz dostaje makrogol i kupa jest bardziej miękka , jest co podcierać. Robila kilka razy dziennie. Jak gdyby apetyt moze większy . Nie pomyślałabym ze kal moze zalegać . Dało mi to do myślenia
 
Szlaczkiem

Hej! Mam 7 latke i robiła zbite kupki , bobki. Jak zrobiła to na papierze jak podcieralam to nic nie było, twarde , pojedyncze suche. Teraz dostaje makrogol i kupa jest bardziej miękka , jest co podcierać. Robila kilka razy dziennie. Jak gdyby apetyt moze większy . Nie pomyślałabym ze kal moze zalegać . Dało mi to do myślenia
Przy makrogolu pamiętaj by pilnować picia. Im więcej tym lepiej. Ja też kiedyś tego nie wiedziałam. Człowiek ciągle się uczy. Najważniejsze, że dziecku lepiej
 
Witam długo mnie nie było, miałam takie zamieszanie życiowe że nie myślałam o forum wogole,
Tak jak napisałam w temacie jak dawno temu to było, po tych wszystkich radach co tutaj przeczytałam intensywnie zaczęłam szukać kogoś kto tu w Irlandii zajmuje się zaburzeniem sensorycznym, i hurrra w styczniu udało się przyjęła nas pani Aneta z Sensory kids ie, wizytę mieliśmy akurat w dniu gdy szalał sztorm wiało lało ale nie poddałam się i jestem z tego dumna, udało mi się, mój Maciuś był 2 tyg temu diagnozowany pod kątem zaburzenia sensorycznego, niestety to ma 😭uczęszcza na rehabilitację pani terapeutka jest bardzo zadowolona z postępów, i ja też bo widzę jak nabiera odwagi, sam chce jak to mówi " być jak wszystkie dzieci w szkole" jest najmniejszy mimo że najstarszy. Ale to nic wszystko powoli co prawda nadal je to co cały czas ale mnie raduje sam fakt że on dotyka owoce warzywa, nawet placki i masło po prostu wszystko. Bardzo się z tego cieszę. Przez te 6 lat batali o syna zapomniałam o sobie i dopadł mnie syndrom "wypalonej mamy "
I w dodatku w życiu bym nie pomyślała że coś czego nie widać czyli stres tak może zniszczyć człowieka. Dziękuję za pomoc
 
Witam długo mnie nie było, miałam takie zamieszanie życiowe że nie myślałam o forum wogole,
Tak jak napisałam w temacie jak dawno temu to było, po tych wszystkich radach co tutaj przeczytałam intensywnie zaczęłam szukać kogoś kto tu w Irlandii zajmuje się zaburzeniem sensorycznym, i hurrra w styczniu udało się przyjęła nas pani Aneta z Sensory kids ie, wizytę mieliśmy akurat w dniu gdy szalał sztorm wiało lało ale nie poddałam się i jestem z tego dumna, udało mi się, mój Maciuś był 2 tyg temu diagnozowany pod kątem zaburzenia sensorycznego, niestety to ma 😭uczęszcza na rehabilitację pani terapeutka jest bardzo zadowolona z postępów, i ja też bo widzę jak nabiera odwagi, sam chce jak to mówi " być jak wszystkie dzieci w szkole" jest najmniejszy mimo że najstarszy. Ale to nic wszystko powoli co prawda nadal je to co cały czas ale mnie raduje sam fakt że on dotyka owoce warzywa, nawet placki i masło po prostu wszystko. Bardzo się z tego cieszę. Przez te 6 lat batali o syna zapomniałam o sobie i dopadł mnie syndrom "wypalonej mamy "
I w dodatku w życiu bym nie pomyślała że coś czego nie widać czyli stres tak może zniszczyć człowieka. Dziękuję za pomoc
Cieszę się, że zauważasz poprawę. Mój syn też powoli zaczyna się bawić jedzeniem. Ma przeszło 4 lata i dopiero teraz zaczyna dotykać jedzenie. U nas jeszcze basen robi świetną robotę. My akurat chodzimy na terapię metoda hallwick, ale sam basen tez może pomóc.
Teraz Sproboj też pomyśleć o sobie. To trudne po tylu latach, ale by mieć więcej energii przy dzieciach trzeba to zrobić. Poszukaj czegoś, co lubisz. Choćbyś godzinę miała herbatę pić.
Naprawdę się cieszę, że coś drgnelo
 
Cieszę się, że zauważasz poprawę. Mój syn też powoli zaczyna się bawić jedzeniem. Ma przeszło 4 lata i dopiero teraz zaczyna dotykać jedzenie. U nas jeszcze basen robi świetną robotę. My akurat chodzimy na terapię metoda hallwick, ale sam basen tez może pomóc.
Teraz Sproboj też pomyśleć o sobie. To trudne po tylu latach, ale by mieć więcej energii przy dzieciach trzeba to zrobić. Poszukaj czegoś, co lubisz. Choćbyś godzinę miała herbatę pić.
Naprawdę się cieszę, że coś drgnelo
"Pomyśleć o sobie " to jest takie trudne, zwłaszcza że młodszy syn z zazdrości się buntuje nie chce mi jeść tak jak jadł całkowicie odstawił owoce bo jak to on mówi " Maciuś nie je to dlaczego ja mam jeść " ciężko jest mu wytłumaczyć. Buntuje się co w sumie rozumiem. Bo sama bym wolała zjeść mleczna kanapkę zamiast zupy np.
Jestem zadowolona sama z siebie że udało mi się osiągnąć cel z Maciusiem że wkoncu wiem co mu jest ale faktycznie przypłaciłem to wszystko zdrowiem. Nie daje rady przeczytać chłopcom bajki bo zasypiam, boje się usiąść bo zasypiam, i jeszcze problemy kobiece co chwilę badania, zabiegi, a w dodatku nie wiedziałam że stres i nerwy odkładają się w jelitach i wątrobie .
 
reklama
"Pomyśleć o sobie " to jest takie trudne, zwłaszcza że młodszy syn z zazdrości się buntuje nie chce mi jeść tak jak jadł całkowicie odstawił owoce bo jak to on mówi " Maciuś nie je to dlaczego ja mam jeść " ciężko jest mu wytłumaczyć. Buntuje się co w sumie rozumiem. Bo sama bym wolała zjeść mleczna kanapkę zamiast zupy np.
Jestem zadowolona sama z siebie że udało mi się osiągnąć cel z Maciusiem że wkoncu wiem co mu jest ale faktycznie przypłaciłem to wszystko zdrowiem. Nie daje rady przeczytać chłopcom bajki bo zasypiam, boje się usiąść bo zasypiam, i jeszcze problemy kobiece co chwilę badania, zabiegi, a w dodatku nie wiedziałam że stres i nerwy odkładają się w jelitach i wątrobie .
Niestety... Wiem, że o sobie najtrudniej myśleć, ale trzeba. Chłopcy potrzebują żywej i zdrowej mamy. Robisz to dla siebie, ale inni na tym skorzystają.
Wiem jakie to trudne, też mam 2 dzieci.
A młodszy wchodzi w wiek, kiedy słodycze mogą wszystko zastąpić, no i rozpoznaje dobrze smaki. Więc lekko nie jest. Mam podobny problem, choć póki cooka młodsza lubi jeść, zwłaszcza "szynę" jak to ona mówi. Może ja jeść na śniadanie obiad o kolację, aa uczulenie, hi, hi, hi
 
reklama
Do góry