reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze 6-latki w szkole

Margot, super, ze syn juz tak dobrze sobie radzi, a tym samym sprawia, ze i ty jestes zadowolona:tak:
U nas po prawie 3 miesiacach nauki musze rowniez przyznac, ze syn dobrze sobie radzi, nie moge narzekac. Wprawdzie tak jak u Margot, woli przedmioty scisle, to jednak w niemieckim nie ma wiekszych klopotow. W naszej szkole informatyka i jezyki obce wprowadzone beda w drugiej klasie. Poki co i tak uwazam, ze przedmiotow ma calkiem sporo, a taki 6-ciolatek potrzebuje jednak troche czasu na zabawe:tak: Dzisiaj nawet starszak stwierdzil, ze cieszy sie, ze idzie do szkoly:tak::szok:;-) Pewnie dlatego, ze juz ma grono kolegow, z ktorymi sie swietnie rozumie:tak: Miejmy nadzieje, ze zapal szkolny pozostanie na dlugo:-D
 
reklama
Widze, ze i w 6-latkach jest jakis watek dla mnie, wiec i tu sie witam :-).

Moj synek chodzi do szkoly juz drugi rok, bo jako 5-latek poszedl do szkolnej zerowki.
Patrzac na plan, maja 5x w tygodniu angielski, 4x wf, 1x basen, 1x informatyka, muzyka, plastyka i religia. Poza tym matematyka i polski ;-).
Codziennie zaczynaja o 8.00 i koncza o 13.30. Potem obiad i zajecia dodatkowe, lub swietlica. Zadania domowe wszystkie dzieci (poza jednym) odrabiaja z nauczycielka na swietlicy, do domu nie biora ksiazek, ani zeszytow. Wszystkie popoludnia wolne. Zajec dodatkowych ma duzo, nie chce sie zgodzic na zmniejszenie ilosci, twardy jak glaz :cool: .
 
czesc dziewczyny

pisze bo mysle ze w marcu przyszlego roku bede musiala podjac te decyzje i narazie bije sie z myslami co zrobic,corka ma 5,5 roku jest z czerwca 2007 ,narazie chodzi do zerowki do przedszkola i czeka mnie decyzja do podjecia czy poslac ja jako 6 latek do pierwszej klasy czy zostawic na kolejny rok w zerowce szkolnej tym razem,co byscie radzily
 
Dorotko, jezeli corka jest juz bardzo samodzielna i rezolutna, a ty uwazasz, ze sobie poradzi, to jak najbardziej poslalabym do szkoly. Mozesz sie rowniez skontaktowac z psychologiem, ktory przebada corke i pomoze ci podjac decyzje. Gdyby jednak rzeczywiscie miala miec duze problemy w pierwszej klasie, to sadze, ze zawsze jest mozliwosc przeniesienia jej do zerowki. Zycze powodzenia:tak:
 
Również posłalabym do pierwszej klasy ;) Jeżeli widzisz, że maluch jest zdolny, i szybciej np. czyta książki od innych, to warto! Wiem jak było u nas, zdecydowaliśmy, że nie posyłamy... i mieliśmy wrażenie, że Martyna nudzi się w szkole, rozrabia... Psycholog powiedziała, że mielismy ją spokojnie posłać rok szybciej do szkoły, bo wychowana wśród dorosłych nudzi się na lekcjach.
 
Witam:-)
Jestem właśnie na etapie decydowania o tym czy mój sześciolatek ma pójść do szkoły czy zostać jeszcze rok w przedszkolu (a tego się obawiam).
Sumatra podjęłaś może już decyzję?
Jak Wasze 6-ciolatki po pół roku nauki?
 
U nas już po półtorej roku nauki. Decyzji jak do tej pory nie żałujemy. W pierwszej klasie męczące były literki - dla syna nudne i dużo tego pisania było, bo i w zeszycie w linie i w ćwiczeniach do kaligrafii i w ogólnych ćwiczeniach też coś do napisania zwykle było. Druga klasa to u nas dużo mniej prac domowych. Syn pisze szybciej i choć nadal nie lubi, to nie jest to już takie uciążliwe. Tegoroczną "udręką" są dyktanda, ale i tu są postępy. Tylko syn jest w grupie ryzyka dysleksji i pewnie stąd te problemy z pisaniem i ortografią. Czytanie szybko załapał, choć uczył się dopiero w szkole. W drugiej klasie są już całkiem spore lektury. Na początku czytaliśmy na zmianę, a teraz syn dość sprawnie czyta sam.
 
reklama
My też posłaliśmy Kaję jako 6-cio latkę do szkoły (nawet niespełna bo nasza córunia z 30 grudnia wiec zaczynając naukę miała 5 l i 9 m-cy;-)), dziś jest w 2 klasie i uważamy nasza decyzja była bardzo dobra! Nie żałujemy i teraz tez byśmy tak zrobili! Myślę, że to sprawa bardo indywidualna!Decyzja trudna ale warta przemyślenia- wychodzę z załozenia że jesli dzieciątko potrafi pisać , liczyć i składac wyrazy, proste zdania a nieraz nawet czytać to szkoda hamować rozwój !
powodzenia w podejmowaniu decyzji!
 
Do góry