reklama
hehe ja to przerabialam rok temu Patryk mnie zamknal ale otworzył po 20 minutcah chyba ja mieszkam na a5 piętrze wiec wchodzenie przez okna odpadazostałam uziemiona na balkonie
zamkneła mi dzwi balkonowe na klamke
sasiad wchodził przez okno w małym pokoju:-)

Miśka 5
Mamy lutowe'07
niezły psotnik z tej Emilki
Wiki wczoraj pomagała mi rozpakować zakupy i efekt taki, że całe opakowanie z tartym serem na pizzę wylądowało w reklamówce i na podłodze
oj ale się wściekłam, znowu sprzątanie
a przy jedzeniu jogurtu to też niezły ubaw był, dobrze, że ma przy takich razach śliniak fartuch z rękawami jej zakładam, bo pół porcji zawsze na fartuszku, a nie na ubraniu ląduje:-(nieco lepiej przy serkach, bo są gęściejsze;-)
Wiki wczoraj pomagała mi rozpakować zakupy i efekt taki, że całe opakowanie z tartym serem na pizzę wylądowało w reklamówce i na podłodze
oj ale się wściekłam, znowu sprzątanie
a przy jedzeniu jogurtu to też niezły ubaw był, dobrze, że ma przy takich razach śliniak fartuch z rękawami jej zakładam, bo pół porcji zawsze na fartuszku, a nie na ubraniu ląduje:-(nieco lepiej przy serkach, bo są gęściejsze;-)
Ostatnia edycja:
Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
Emilka psotniczka
A Wiki napewno chciała pomóc tylko
Oliwka dziś natomiast się zainteresowała pupą psa, podnosiła mu ogon do góry i mówiła "pupa" a potem pokazywała na swoją, a to wszytko w parku, mieliśmy z niej ubaw z teściami. Jeszcze kazała mi psa trzymać na smyczy, żeby jej nie uciekał jak mu pod ogon zaglądała

A Wiki napewno chciała pomóc tylko

Oliwka dziś natomiast się zainteresowała pupą psa, podnosiła mu ogon do góry i mówiła "pupa" a potem pokazywała na swoją, a to wszytko w parku, mieliśmy z niej ubaw z teściami. Jeszcze kazała mi psa trzymać na smyczy, żeby jej nie uciekał jak mu pod ogon zaglądała


rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
Oliwka dziś natomiast się zainteresowała pupą psa, podnosiła mu ogon do góry i mówiła "pupa" a potem pokazywała na swoją, a to wszytko w parku, mieliśmy z niej ubaw z teściami. Jeszcze kazała mi psa trzymać na smyczy, żeby jej nie uciekał jak mu pod ogon zaglądała![]()











reklama
Irtasia 


Ja to zawsze mam obawy, jak mała mi rusza klozet. Oli rąk do środka nie wkłada, jeśli rusza to obrzeże muszli (a tam też pełno zarazków
), a do muszli wkłada szczotkę do kibla i "sprząta", w efekcie cała woda ze środka rozbryzguje mi się po ścianach i podłodze.



Ja to zawsze mam obawy, jak mała mi rusza klozet. Oli rąk do środka nie wkłada, jeśli rusza to obrzeże muszli (a tam też pełno zarazków
), a do muszli wkłada szczotkę do kibla i "sprząta", w efekcie cała woda ze środka rozbryzguje mi się po ścianach i podłodze.
Podziel się:


