reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Witam!!!

Tak Was podczytuje na tym wątku chociaż moje bliźniaczki urodzą siew kwietniu (planowo:-D), ale mam już 9 letnią córkę.
Musze Wam powiedzieć odnośnie słodyczy że nigdy nie ograniczłąm nie chowałam i nie wydzielałam ale awsze jedna zasada najpierw jedzonko domowe a słodkość jako dodatek pozatym dla mojej Julki słodkość to nie tylko chipsy (których z resztą unikamy do dzisiaj) ale kisielek, budyń tarte owoce. Myśle że jak wpoimy dziecku że słodkie to nie tylko tony czekoladek batonów i chrupeczków to wszystko ładnie się uzupełnia.Dodam że nigdy nie było problemów z jedzeniem Jula jest wszystkożercą.
Pozdrawiam serdecznie!!!!

 
reklama
No ja zgadzam sie z Wami ze wszytko dla ludzi, ale w odpowiednim czasie!!!
Piszecie ze jak macie ochote na czekoalde to zjdacie...owszem ale my mowimy o dzieciach ktore nie maja dwoch lat...bano czasem nawet roku!!
Ja pamietam u nas taki przyklad przyszla do ans w odwiedziny moja ciocia jak bylismy w Polsce - male mialy wtedy bodajze 7 miesiecy i przyniosla kinderki ...Ja jej na to...ciociu ale one takich rzeczy nie jedza....a ona mi ze Robert- jej najmlodszy syn jadl jak mial 4 miesiace...:szok::szok::szok: Nooo pomyslalam sobie ..super to juz wiadomo czemu ma takie zeby jakie ma- dodam ze wszytkie czarne i nie wezmie do buzi nic zielonego!!
Owszem zje kawalek ale jak mu sie objeca ze po obiadku dostanie ciacho, albo ciuciu..:angry::angry:
Znow siostra mojego meza ma 2 latka w doomu i ostatnio uslyszlam taki teks....on nie odejdzie od tego talerzyka ze slodyczami jak wszytkiego nie zje!!!
Aaaa i zeby tez tragedia. A jak mu nie chca dac to kladzie sie gdzie popadnie- ulica tez jest super- i wyje!!!
U mnie poprostu gdy przyjdzie pora male dostana to co w przyszlosci i tak pewnie beda same kupowaly....Tu nie ustrzege dzieci przed slodkosciami.
Ja tylko che odsunac ten moment jak najdalej w przyszlosc!

Gemini..ja uwazam ze to rodzic wprowadza nawyki zywieniowe u dziecka. I jezeli dziecko wie ze cos jejs dla niego nie dobre to tego nie zje...
No i slodkie to nie tylko czekolada, ciacha z krem , chipsy ale takze pyszny domowy budy czy kisielek z owocami albo domowy biszkopt z owocami lub przepyszne zdrowe muffiny....Takze tu wszystko zalezy od rodzica!!
Takze Twoja kolezanka chyba nie wie o czym mowi!!

Yenefer...no nic mylnego z ta pogoda...u nas w uk wlasnie malo pada...czasem mniej niz w Polsce...Moze kilkadziesiat lat tem kiedy pogoda byla inna to i owszem ale historie o londynskiej mgle to juz tylko w ksiazkach..
Przez osatnie lata pogoda tu bardzo sie zmienila.
A deszcz juz przeszedl i zaczyna wygladac slonko!!! Nadal cieplutko..13stopni..:-)

Co do posiecili to ta kolderka jest taka ze przepuszcza powietrze. Jest cieplutka, bardzo lekka. Wiadomo ze w lato w upaly to raczej kocyk tylko.

Gastone..dzieki za rady. :tak: Tez sie wlasnie zastanawialam ze te dlugasne siedzenie to bez sensu!!
Ale ja juz wysiadam..dzis male siedzialy na nocnikach i oczywiscie zrobily to co trzeba ale jak z niego wstaly..!!!!
A jak nie zalozylam Ali pieluchy to tak wyla i mowila ze nie ma pokazujac na dupke ze musialam jej z powrotem zalozyc pampka...:-(
Ech...tak jak napisalas..dluga droga przede mna!!

A ja bym chciala przeczytac te ksiazke :tak:....moj meil: jola466@wp.pl
 
Ostatnia edycja:
Ja to widzę trochę inaczej. W przypadku 15-miesięcznych maluchow nie ma mowy o zakazach i ograniczaniu, bo one jeszcze sie nie doamgają, nie proszą i nie szukają słodyczy. Nie interesują się batonikami w sklepie, bo tego nie znają. Po co więc mam im już teraz dawać czekoladę? Moim zdaniem spokojnie mogę się jeszcze długo wstrzymać. Mają czas, żeby to poznać. I ja mowię o maluchach, a nie o dziecku przedszkolnym...
 
Ja to widzę trochę inaczej. W przypadku 15-miesięcznych maluchow nie ma mowy o zakazach i ograniczaniu, bo one jeszcze sie nie doamgają, nie proszą i nie szukają słodyczy. Nie interesują się batonikami w sklepie, bo tego nie znają. Po co więc mam im już teraz dawać czekoladę? Moim zdaniem spokojnie mogę się jeszcze długo wstrzymać. Mają czas, żeby to poznać. I ja mowię o maluchach, a nie o dziecku przedszkolnym...


Gemini...nic dodac nic ujac....Wlasnie o to mi chodzi...:-))
 
No mam takie samo zdanie jak wy dotyczące jedzonka.
Moje lubią kwasne, więc ostatnio codzień robie im biszkopty z malinami, zreszta one jedza takie smakołyki że czekam aż skonczą żebym mogła wylizać talerz :-D, a ostatnio na śniadanie jak robiłam jajecznice to specjalnie zrobiłam więcj żebym mogla wyjadać, a mojego m brzydzi ich jedzenie.
 
Jola teraz dopiero przeczytałam twojego posta o tym Robercie, co w wieku 4 miesięcy jadł czekoladkę, no szok, ręce opadają. Moim zdaniem to juz jest brak wyobraźni.
 
Moje tez dzis jajecznicę jadły, ale niestety wszysciutko zmiotły z talerza. Teraz jedzą gruszkę w kawałkach z miski z podłogi :) Ja po moich tez wyjadam jak coś zostanie. Mój tego nie robi :) Najgorzej nie lubi takich rozmiekczonych flipsów ;)
 
Kobitki, mam pytanie czy dawalyście już małym truskawki? Pytam z tego powodu że mam trochę zamrożonych i chciałam dać małym. Wiem że są uczuleniowe ale po roku to chyba juz mogę?
 
Czesc babeczki, wkurzylam sie bylam chyba w 5 sklepach i nigdzie nie ma sladu barwnikow :/ Ale nie ma tego zlego, wyczytalam ze dobrze sprawdza sie sok z burakow lub z marchewki, albo zwyczajnie zrobie z kakao.

Co do slodyczy to popieram zeby jak najdluzej nie dawac, ja to bede praktykowac i walczyc z babciami na bank ;)
 
reklama
hej!!
mam pytanie czy jak dzieciom sie zabki szykuja to moze sie zwiekszyc ilosc kupek?? u nas jest teraz masakra. codziennie po 3-4 kupki...

no jak chodzi o slodycze to najgorsze sa babcie i ciocie...zamiast dac jakis owoc to pakuja w dzieciaki puste kalorie a potem mamy maja problem z zebami maluchow. znam dzieciaki co jak mialy po 3-4 lata to nie mialy ani jednego zeba zdrowego bo tak zarly slodkie. normalnie czarne kikuty fuj. raz na jakis czas spoko, wszystko jest dla ludzi.
 
Do góry