Iws moze wkoncu poczynimy ten krok i je przeniesiemy
chyba juz czas po poltora roku
moze zrobie M niespodzianke i sama przeniose lozeczka pod jego nieobecnosc;D i wlasnie pomyslalam sobie ze wkoncu bede mogla miec swoja szafke nocna bo stoi nowa, nie skrecona jeszcze
M swoja ma a ja zamiast szafki mam lozeczka
Co do rozmow porannych to u nas pomimo ze nas widza to malo sie interesuja i gadaja tez ze soba, smieja sie. Ja jak sie budze to nawet nie wiem ile one juz nie spia
bo ich rozmowy sa ciche wiec da sie jeszcze pospac
ale jak juz widza ze sie rusze, glowe podniose to wolaja MAMA i chca zeby je wyciagnac
Yen ja tez wczesniej usilnie probowalam malym zrobic jedna drzemke w dzien ale jednak to samo przychodzi wydaje mi sie, dzieci wiedza ile snu potrzebuja i nic na sile. U nas to tak z miesiac, moze dwa spia raz w dzien. Ale roznie zasypiaja. Miedzy 11 a 13 najczesciej i to tak poltorej, dwie godziny, czasem godzina.. I o 19-20 zasypiaja. Budza sie ok. 7, czasem przed, czasem po..zalezy. Dzisiaj np. 6.45. Ale z tego co slysze od kolezanek to moje i tak dlugo spia bo duzo dzieci wstaje 5..5.30..takze nawet do 6 to i tak dobrze. Ja jestem zdania ze zawsze moze byc gorzej i trzeba sie cieszyc z tego co sie ma
Co do rozmow porannych to u nas pomimo ze nas widza to malo sie interesuja i gadaja tez ze soba, smieja sie. Ja jak sie budze to nawet nie wiem ile one juz nie spia
Yen ja tez wczesniej usilnie probowalam malym zrobic jedna drzemke w dzien ale jednak to samo przychodzi wydaje mi sie, dzieci wiedza ile snu potrzebuja i nic na sile. U nas to tak z miesiac, moze dwa spia raz w dzien. Ale roznie zasypiaja. Miedzy 11 a 13 najczesciej i to tak poltorej, dwie godziny, czasem godzina.. I o 19-20 zasypiaja. Budza sie ok. 7, czasem przed, czasem po..zalezy. Dzisiaj np. 6.45. Ale z tego co slysze od kolezanek to moje i tak dlugo spia bo duzo dzieci wstaje 5..5.30..takze nawet do 6 to i tak dobrze. Ja jestem zdania ze zawsze moze byc gorzej i trzeba sie cieszyc z tego co sie ma