reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Nasze fotki :)

ja się maluję póki co, bo chciałabym aby widział we mnie mimo wsz kobietę, a nie tylko zmęczoną, niezadowoloną matkę...
on niedługo wróci do pracy, do zadbanych kobietek...ja zostanę w domu
już w ciąży za długo oglądał mnie saute :/
dziwne myśli mam w glowie...dzisiaj sobie pomyślałam na przykład, że fajnie byloby z kimś poflirtować, poczuć, że znaczę coś jeszcze jako kobieta, że nie jest ze mną tak źle...
ech...
 
reklama
mitaginka a czy ty cos z ta depresja robisz czy nie? Bo to samo nie przejdzie, wiesz o tym?
 
nie bardzo mam jak coś robić...jakby nie było, jestem uziemiona w domu, więc nawet jakbym chciała wyjść np. do psychologa to nie mam jak...
poza tym bylam tydzień temu w pt, zapłaciłam 90 zł, a wszystko opierało się na tym, że psycholog (dziewczyna w moim wieku, bezdzietna) kazała mi wyobrazić sobie Martynkę i mówic do niej i potem wcielić się w nią i odpowiadać, np. ja: "Martynko, dlaczego płaczesz", Martynka: "bo czuję mamusiu, że jesteś smutna"- jednym słowem bezsens.
położna radziła mi zrobić morfologię, bo biorąc pod uwagę moje krwawienie, to pewnie mam anemię...
ale nawet jak wyskoczę z rana do laboratorium, to do lekarza już nie będę miala jak pójść, więc po co mi te badania...
Liczę na to, że jednak samo przejdzie...
 
mitaginka to trafilas na fatalna psycholożke. Pierwsze spotkanie powinno opierac sie na poznaniu sytuacji i pacjenta, nie mozna wtedy wyrazic zadnej opini ani dac zadnej rady - nawet doraznej. Dopiero na kolejnych spotkaniach zaczyna sie rozpatrywac konkretne sytuacje pod wzgledem podloza, czyli probie znalezienia wszystkich czynnikow wplywajacych na takie zachowanie... Ja mialam szczescie trafilam na dobra pania psycholog ktora miala tez specjalizacje jako psycholog dzieciecy wiec juz wogole gites.
Mitaginka ja meczylam sie 3miesiace tak jak Ty albo i gorzej zanim stwierdzilam ze musze bo skonczy sie samobojstem... Poprostu trzeba byc naprawde silnym psychicznie zeby samemu z tego wyjsc... Ja nie namawiam Cie na sile na strate kasy na psychologa, nie chce Ci wmawiac ze bedzie gorzej i sama nie dasz rady, poprostu sama przez to przechodzilam, a czytajac Ciebie widze siebie sprzed 2,5roku.
Ja poprostu nie chce zebys potem cofajac sie myslami do tych chwil żałowala wszystkiego tak jak ja. Dla mnie to byl koszmar i do dzis mi przykro ze tak malo milosci i serca dalam Joshowi na samym poczatku kiedy sie pojawil... Do dzis mam wyrzuty sumienia i poprostu jezeli moge to z dobrego serduszka chcialabym pomoc i Cie ostrzec. :-) mam nadzieje ze nie masz mi za zle

p.s. sorrki ze w tym wątku ;-)
 
Clipboard01.jpg
 
Kurka, dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę (tak pozytywnie oczywiście), że tulicie już te swoje maluszki.... Wszystkie są takie słodkie!!!!!!
 
reklama
Jakie wszystkie słodkości jejuu napatrzeć się nie można :-)

a tu moja dama :-)


 

Załączniki

  • DSCN2226.jpg
    DSCN2226.jpg
    20,2 KB · Wyświetleń: 78
  • DSCN2213.jpg
    DSCN2213.jpg
    14,7 KB · Wyświetleń: 76
  • DSCN2215.jpg
    DSCN2215.jpg
    21,2 KB · Wyświetleń: 78
Do góry