O to teraz ja się wypowiem:-)
Ja też walczę ze swoją wagą,w ciąży przytyłam mało,ale już przed trochę miałam za dużo
Po ciąży jak zaczęłam z małym robic kilometry z wózkiem po naszym górzystym terenie-raz w dół,raz pod górę droga prowadzi,to zaczęłam gubić kilogramy w szybkim tempie,do tego ograniczyłam jedzonko,słodyczy zero-zresztą ja jestem taka,że nie muszę słodyczy,no i kolacji nie jadłam.Potem przestałam jeść chleb,kupowałam z zamian pieczywo Wasa,kartofli zero-tylko kasze-gryczana,jęczmienna,brązowy ryż-efekt-5kg w ciągu miesiąca,potem jeszcze z 5,a potem waga stanęła w miejscu. Następnie wróciłam do chleba,bo strasznie mi się go chciało
,przestałam tak bardzo się katowac z tym jedzeniem,liczeniem kalorii,mniej spacerów i waga kilka kg w górę,ale tak bardzo tego nie widać,bo nadal mi wszyscy mówią,że schudłam:-)
Teraz zaczynam znów uważać co jem,nie mam specjalnej diety żadnej,ale staram się odżywiać zdrowo,mało tłuszczy,słodyczy ,nie najadam się wieczorem-tzn ostatni posiłęk najpóźniej ok.18tej lekki i tym sposobem znów chudnę i to widać:-)
i czuć-
-w tym sensie,że czuję się znów lżej i fajnie i atrakcyjnie.Ja od razu jakoś tak ładniej na buzi wyglądam jak chudnę:-)
Warto kupić sobie gazetkę "superlinia"-to jest świetny poradnik,ja dostaje od sąsiadki do poczytania,ona to prenumeruje,można się nauczyć jak się zdrowo odżywiac itd.są tam też diety,porady.Moja sąsiadka ważyła ponad 100kg,schudła 38kg.
Ale co ważne,sama dieta to nie wszystko,ruch jest ważny,choćby spacery,lub inny.